 |
Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente
|
Przesunięty przez: maestro 2014-07-11, 04:59 |
Mistrzostwa Polski 2006 w gomoku |
Autor |
Wiadomość |
s3v3n
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 686 Skąd: krakow
|
|
|
|
 |
lutalek
WALI MNIE IMMUNITET
Dołączył: 29 Maj 2004 Posty: 413 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2006-03-08, 17:25
|
|
|
prosze też o informacje o co chodziło ze standardem pokoju, tzn jakie są opcje wyposażenia w stosunku do ceny, warto to wiedzieć juz teraz (np kibelek koedukacyjny lub privet, umywaleczka lub pisuar w pokoju , piętrusy lub zajebiście wypasione leżanki), czy standard pokoju i jego cena są zależne od liczby łóżek itp (na zdjęciach niektóre pokoje są nawet przyzwoicie wyglądające, więc jak się to ma do rzeczywistości czyli ceny)
ewentualnie czy można standard i liczbe osób(łóżek) wybrać po dotarciu do schroniska |
|
|
|
 |
lonewolf
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 710 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2006-03-08, 18:53
|
|
|
I tak nie będziesz spał w łóżku, więc co za różnica. |
|
|
|
 |
BlueMan

Dołączył: 08 Lis 2004 Posty: 224 Skąd: CHORZÓW
|
Wysłany: 2006-03-08, 19:14
|
|
|
Trzeba przygotowac izolatke dla Johanki i odkazic Ją zeby nam "jakiejs" grypy nie przywiozla |
|
|
|
 |
s3v3n
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 686 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2006-03-08, 19:54
|
|
|
lutalek napisał/a: | prosze też o informacje o co chodziło ze standardem pokoju, tzn jakie są opcje wyposażenia w stosunku do ceny, warto to wiedzieć juz teraz (np kibelek koedukacyjny lub privet, umywaleczka lub pisuar w pokoju :mrgreen: , piętrusy lub zajebiście wypasione leżanki), czy standard pokoju i jego cena są zależne od liczby łóżek itp (na zdjęciach niektóre pokoje są nawet przyzwoicie wyglądające, więc jak się to ma do rzeczywistości czyli ceny)
ewentualnie czy można standard i liczbe osób(łóżek) wybrać po dotarciu do schroniska |
generalnie zakladalismy, ze wszyscy beda zainteresowani najtansza opcja noclegowa w pokojach 12-14 osobowych (16zl ze znizka dla mlodziezy i studentow/22 bez), ale chyba nie bedzie problemu z wzieciem pokoju 6-8 osbowego w cenie 21/28.
co do dokladnych standardow to nie widzialem osobiscie, a z tego co pamietam ze strony to lazienki sa na korytarzach (nie wiem czy w pokojach sa np umywalki), a w duzych pokojach lozka sa pietrowe. mowiac wprost standard jest adekwatny do ceny. |
|
|
|
 |
HonoR
Emeryt
Dołączył: 05 Maj 2004 Posty: 398 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2006-03-13, 18:50
|
|
|
Prasa o gomoku:
Dziennik Polski:
Czarne i białe
Jak w kółko i krzyżyk
- Zasady są proste. Chyba każdy w życiu choć raz grał w kółko i krzyżyk. To gra bardzo podobna, tylko trzeba ułożyć pięć kamieni w rzędzie - mówi Kacper Klepacki, który wziął udział Mistrzostwach Polski w Gomoku, które w weekend odbyły się w Krakowie.
To już drugie mistrzostwa, a organizuje je Polskie Stowarzyszenie Gomoku, Renju i Pente. O tytuł mistrza walczyło 39 zawodników z całej Polski (nie było - niestety - żadnej kobiety).
Gomoku pochodzi z Japonii. - To kółko i krzyżyk do pięciu - objaśnia prezes stowarzyszenia Miłosz Olborski. - W grze tej, podobnie jak w szachach, są już teorie debiutów, można wybierać spośród licznych strategii. Renju i pente to bardziej skomplikowane odmiany gomoku.
Do gry potrzebna jest plansza (tradycyjnie grę rozgrywa się na planszy drewnianej) oraz kamyki białe i czarne. Jeden z zawodników kładzie na planszy dwa kamienie czarne i jeden biały, a jego przeciwnik może wybrać kolor kamieni, którymi będzie grał. Gra trwa dopóki któryś z zawodników nie ułoży 5 kamieni w rzędzie lub kończy się po upływie 50 minut (każdy zawodnik ma na rozgrywkę 25 minut), kiedy ogłasza się remis.
Obecnie na świecie najlepsi w tej grze są zawodnicy z Estonii, Rosji oraz Japonii. Większość miłośników tej gry na co dzień gra w Internecie na jednym ze specjalnych portali. Co dwa, trzy miesiące organizowane są turnieje w kolejnych miastach. (WT)
|
_________________ Zawartość alkoholu we krwi [||||||||||||||||] 63% |
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2006-03-14, 01:50
|
|
|
Kolejne Mistrzostwa Polski za nami - aktualnie Mistrzem jest Utratos - gratulacje , choć podkreślić należy, iż tytułu nie bronił Roy, który nie mógł pojawić się w Krakowie. Kolejne miejsca zajęli Arczi (być może o takiej pozycji zadecydowało słynne "zatrucie kebabem" ) oraz Angulo - którego występ to chyba największa sensacja turnieju (no może poza brakiem mojej osoby w finale A ). Warto też zauważyć, jak mała różnica punktowa (2 pkt.) dzieli Angulo od dziesiątego Nc - o konkretnych miejscach w finale decydowały naprawdę szczegóły.
O samej otoczce zawodów nie trzeba chyba za wiele pisać - było fajnie jak zwykle - choć męska, dominująca ilościowo część graczy, nie ukrywała rozczarowania skromną obecnością przedstawicielek płci pięknej - w samym turnieju nie zagrała żadna kobieta
"Skoszarowani" byliśmy wszyscy w jednym miejscu - jak ktoś słusznie zauważył standard odpowiadający cenie, ale na nasze potrzeby chyba w pełni wystarczający. Miejsce turniejowe w porządku, choć lekkim utrudnieniem była konieczność gry 4 osób przy jednym stole - mieściliśmy się "na styk".
Wreszcie zaistnieliśmy mocniej medialnie - były panie z prasy, co inteligentniejsi i przystojniejsi gracze nie mogli się opędzić od reporterek , dzieląc się swoimi spostrzeżeniami, dzięki czemu już w niedzielę mogliśmy w trakcie decydującej rozgrywki czytać o sobie w jednej z lokalnych gazet.
Jeśli chodzi o stronę sportową, to Utratos wygrał zasłużenie - grał najrówniej, popełnił najmniej błędów i był chyba bardzo dobrze przygotowany - oprócz niego w Finale znaleźli się jeszcze 2 przedstawiciele "starej gwardii" Zakon i Alicecooper, a także gość z zagranicy Kedlub i młodzi gracze - Adifek, Arczi, Marcin133, Nc, Peaceman oraz bardzo młody Angulo.
Niezbyt dobrze wypadli gospodarze - tylko Angulo w finale A, wszystkich rozczarował chyba Dein, który w sobotę wyraźnie nie miał swojego dnia. Nie udało się też awansować Ermijo (zgodnie z deklaracjami okazał się normalnym gościem ), S3v3nowi oraz Soulowi. Dało się mocno odczuć obecność przedstawicieli Klubu Śląskiego, którzy dopingowali swoich kolegów (a największą ilość fanów ma na pewno Blueman ).
Osobiście jestem zawiedziony swoją postawą - grałem kiepsko, mało widziałem, popełniłem większą liczbę błędów niż chyba we wszystkich dotychczasowych turniejach Ostatecznie zająłem miejsce o jedną pozycję gorsze niż przed rokiem - tym razem jednak bez szans na pierwszą 10.
Czekam na kolejne turnieje
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
Gość
|
Wysłany: 2006-03-14, 16:21
|
|
|
Moi Mili...wrażenia Ermijo
Zjawiłem sie na miejscu o godzinie 9.00. Pod restauracją czekali juz bracia Dromnik i Angulo wraz z ich tatą. Angulo wyglądał na bardzo skoncentrowanego i chyba mocno przeżywał to, co ma się stać. A stało się naprawdę wiele dla niego, zajął trzecie miejsce, co zasługuje na pochwałę, uznanie i według niektórych sporą niespodziankę.
Wkrótce pojawił się Marcin (marcin_mafia), pytając czy przyszliśmy na turniej gomoku, z początku myślałem że to Roy. W następnej kolejności zjawili się Masturbatores wraz z kumplem.
Wszyscy zastanawialiśmy się, czemu jeszcze nie ma reszty. Ja domyślałem się, że musiała być jakaś impreza, stąd te opóźnienienie. W lokalu było mało miejsca a "w porywach" dawał się we znaki ścisk(zwłaszcza przy stoliku sędziowskim, przy którym każdy z mniejszym lub z większym napięciem oczekiwał na dezyzję "szwajcara", z kim ma zagrać).
W koñcu przyszli - ja kojarzyłem większość zawodników ze zdjęć, oprócz Muchaldihno, Peacemana, Kedluba(o którym do 9 rundy myślałem, że to Gadeal) i _NC_(myślałem że to bluks)
Na początku zagrałem kilka gierek towarzyskich z bardzo skacowanym Tomeq_20 oraz z innymi graczami na rozgrzewkę.
Po wysłuchaniu wywodów 100pera zaczęła się 1 runda. Zapisywanie partii na szablonach było dla mnie męczące i dekoncentrujące, ale czasu było wystarczająco dużo na partię i jakoś z tym notowaniem walczyłem(chociaż większość źle wypełniłem). Po turnieju doszedłem do wniosku, że to był dobry pomysł, że będą jakoś udokumentowane te mistrzostwa, każdy będzie mógł na spokojnie przeanalizować własne błędy czy otwarcia innych graczy.
W 1 rundzie wylosowałem Adifka, który zaczynając - postawił prosty open przy dolnej bandzie. Starałem sie nie popełnić błędu i nie grałem tak jak na kurniku ryzykownie, zresztą Adifek również grał bardzo ostrożnie wręcz - defensywnie ! Jednak po 20 ruchach, inicjatywę przejął mój rywal grajacy białymi i z każdym ruchem powiekszal przewage. Ja musiałem dłużej myśleć mając ciżką sytuację, ale udało sie wybronić. Moje ostatnie 5 min, to była gra praktycznie jak na 2 minuty na kurniku, no i w koñcu sie pomyliłem.
Ostatecznie Adifek wygrał "widełkami 4x4" tuż przy bandzie chyba w 50 ruchu.
W drugiej rundzie otrzymałem słabszego gracza - Soraki z Częstochowy. Ponieważ ja zaczynałem - czas było na wypróbowanie shit opena, wygrałem szybko i pewnie - spoko gosc.
Następnie grałem chyba z Honorem - postawił open, który pomylił mi sie z innym i wybrałem czarne, co było błędem. Honor wygrał zasłużenie, szybko znajdując sw.
Czwartą rundę mogę ocenić najgożej - grałem z Dla_mnie_bomba, i przegrałem własne otwarcie.
Całej tej sytuacji przyglądał się Marcin133 i s3v3n, którzy grali na tym samym stoliku. Marcin133 wydawał się być bardziej zaciekawiony moją grą niż swoją:) niestety przegrałem, zabrakowało mi pewności siebie - przegrałem, ale tylko z własnej winy i podarowałem przeciwnikowi 1 punkt - po chwili analizy znalazłem kardynalny błąd w tej partii.
Kolejnym graczem, na którego czekał ten "szatañski" open - był Dario144, sympatyczny gość ze "starszej gwardii" gomoku. Obserwował wcześniej moją porażkę z Dla_mnie_bomba więc postawiłem mu to samo z nadzieją, że zagra jak Piotrek, wybrał czarne, ale inaczej i przegrał tak czy inaczej. Po 4 rundzie miałem bilans 2-3.
W szóstej rundzie natrafiłem na Masturbatores`a. Otworzył prosty, skromny open w rogu. Tym razem mając w pamięci przegraną z Adifkiem, postanowiłem zagrać odważniej wybierając jednocześnie biały kolor. Po 6 ruchach miałem już sure wina, co udowodniłem kładąc piąty kamieñ w 16 ruchu.
Kolejna runda (7) i kolejna gwiazda gomoku - Dein daje się nabrać na sztuczkę z shit openem. Tutaj grałem uważnie do samego koñca, szanowałem kamienie i mimo że mogłem wygrać optymalniej, wolałem dłuższą, ale bezpieczniejszą drogą zapiewnić sobie bilans 4-3.
W ósmej rundzie miałem szczęście - wykorzystałem bezlitośnie błąd marcina133 i wygrałem z nim, pomimo że postawił swój nowy openik, przygotowany specjalnie na turniej.
9. runda to starcie z mocnym i doświadczony Dragonem. Choć wstyd mi było znowu grać ten shit, to jednak zwyciężyła konsekwencja i taktyka, którą przygotowałem w przeddzieñ tunieju - wygrać wszystkie gry tym openem, i conajmniej 2 gry z opena przeciwnika.
Wygrałem z Dragonem za pomocą cuta. Dragon się wtedy chyba nieźle wkur.....ł, nie gorzej niż Dein, oczywiście nie okazywał tego, ale kto by sie nie wkur... .
Grałem to na stoliku, na którym grał 100per z Kedlubem, który wyraźnie był zainteresowany losami naszej partii i do koñca ją obserwował.
Przystępujac do 10. rundy byłem ósmy w tabeli mając 6 punktów i otrzymałem Kedluba. Wiedziałem, że jeśli wygram z nim, mam finał A. Bałem siê mu postawić ten open, gdyż widział nasza grę z dragonem do samego koñca i byłem pewny, że weźmie białe(jak się później w schronisku okazało, Kedlubos powiedział, że by wybrał jednak czarne). Zagrałem mu bardzo znany open h8-f6-j10, przegrałem grając zbyt ryzykownie białymi - ahh zapomniałem jakiej klasy mam przeciwnika. Kedlub - skromny gracz z klasą, widać że sporo juz grał w realu- ten spokój i opanowanie.
Ostatnia runda z NC, to była ostatnia szansa na awans do finału A, zresztą byliśmy w podobnej sytuacji - kto wygra ma awans. Domyślałem sie co mi postawi i wykrakałem sobie w myślach open którego nie czaję. Mając gdzieś w pamięci potyczki z Royem na kurniku, zagrałem czarnymi bardzo głupi ruch a NC nie mógł tego popsuć - szybkie sw i pogratulowałem mu awansu
Później mieliśmy zamiar się lepiej poznać, zaopatrzyliśy sie w całodobowym....
W schronisku Czesi częstowali jeszcze narodowym trunkiem, a zaopatrzyli się jak naleźy - zgrzewka.
Pokazywałem wtedy Kedlubowi jak grać ten open, starałem się zintegrować w języku angielskim mi nie wychodziło, znacznie lepiej pisze i czytam niż mówię, no ale za to Tomeq_20 korygował mnie i pomagał siê porozumieć.
W drugim pokoju Alice zabawiał rozmowa, ale ja nie byłem w stanie dyskutować, chyba brakowało mi tego objadu, którego jednak nie zamówiłem w restauracji, a sam kebab i drożdżówki nie wystarczyły do godziny 1 w nocy. Nie chciałem się ulec w dysputach na maksa bo na drugi dzieñ, trzeba było wstać na 9.
Przy opuszczaniu schroniska miałem problemy z ewakuacją, bo portierowi siê w nocy nudziło i dymił coś że policję wezwie. W koñcu dał sobie na wstrzymanie i mnie wypuścił. Podobno Dein miał podobną historyjkę.
Rano o 6 obudziłem się z 39 stopniową gorączką i byłem jeszcze trochę zmęczony. W 80% z powodu choroby a w 20% z powodu braku chęci grania "o nic czyli w finale B" nie wybrałem się w niedzielę na turniej. Później miałem zajrzeć i sie pożegnać, ale koleżanka mi doradziała antybiotyki i zostałem w łóżku.
Było fajnie, ale zawsze mogło być lepiej, skoro mogło to znaczy że następnym razem będzie lepiej pod każdym względem.
Na koniec gratuluję Utratosowi, Arcziemu i Angulo oraz reszcie finalistów oraz ogranizatorom turnieju.
Pozdrawiam - Ermijo |
Ostatnio zmieniony przez Gość 2006-03-14, 22:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
lutalek
WALI MNIE IMMUNITET
Dołączył: 29 Maj 2004 Posty: 413 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2006-03-14, 17:04
|
|
|
pomijając informacje dotyczące kolejnych gier i rund, CHYBA BYLIŚMY ERMIJO NA DWÓCH RÓŻNYCH TURNIEJACH, proszę administratora o szybkie dokonanie niezbędnych korekt |
|
|
|
 |
alicecooper
Skarbnik
Dołączył: 06 Maj 2004 Posty: 2233 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2006-03-14, 18:58
|
|
|
turniej ten sam ale przeniesienie do działu dla stowarzyszenia by sie przydało:) |
|
|
|
 |
nc
Dołączył: 05 Maj 2004 Posty: 297 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2006-03-15, 00:43
|
|
|
na turnieju bylo fajnie, jedyny mankament to odległość, chyba byłem tym szczęściarzem który miał najdalej ze wszystkich , szczegółów moich gier nie pamiętam więc nie będę się o tym rozpisywał , zabawa była przednia i podobało mi się - zresztą jak zwykle, cieszę się że mogłem spędzić z Wami ten weekend ,czekam niecierpliwie na fotki z tego i inne turnieje pozdrawiam
ps. jak mnie ktoś znowu pomyli z Bluksem będę gryzł - podobni nie znaczy tacy sami |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|