Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Artykuł gomoku
Autor Wiadomość
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2006-12-27, 18:23   

bad_mojo napisał/a:
P.S. czy sw czarnych w wersji standard ma podstawy teoretyczne, czy jest to udowodnione tylko empirycznie? Wie ktoś?

Na 100% nie wiem, ale raczej ma to jedynie podstawy teoretyczne.

Pozdrawiam

Ansgt
 
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2006-12-27, 22:16   

bad_mojo napisał/a:
Przede wszystkim wszystkie te wymienione tu czynniki, i wiele, wiele innych, które możesz wymyślić, nie mają nic do rzeczy w naszych rozważaniach.

Te czynniki, których mogę więcej wymyśleć, dotyczyły normalnej, praktycznej gry np. w realu i samo pojęcie strategi oczywiście ma większy sens gdy rozważamy takie rozgrywki a nie teoretycznie rozwiązane sekwencje. O tym zresztą mówiłem w poprzednim poście odpisując Tobie jak rozumię pojęcie strategii w grze gomoku człowieka z człowiekiem(bądź człowieka z komputerem). Wszystkie inne rozważania będa dotyczyć albo gry komputera z komputerem(co będzie stanowić przybliżenie rozwiązania za pomocą zaimplementowanego przez człowieka "na sztywno" alborytmu lub imitację strategii poprzez wdrożenie elementów sztucznej inteligencji) albo też czysto teoretycznych sytuacji, gdzie pojęcie strategi ma sens.

Przynajmniej ja tak rozumuję, że nawet jeśli nie chcemy wygrać stawiając optymalne ruchy, to obieramy jakąś strategię jakkolwiek by ją nazwać np. "nieprzegrywającą". Nazewnictwo nie gra tutaj roli, bo dla sloganowego "blokersa" będzie to taktyka wygrywająca zważywszy, że mamy na uwadze czas gry.

W rozwarzaniach teoretycznych najchętniej wyeliminowałbym czas, czyli zadowoli mnie w pierwszej kolejności informacja czy dany open ma sw, jeśli tak dla jakiego koloru, ewentualnie minimalna ilość ruchów na pewne zwycięstwo.

Ale w praktyce mamy upływający czas, dzięki czemu istnieje strategia np. zamiast atakować - manipulować przewagą (np. zamiast wykorzystać sure win, wyrównać grę by dać szansę przeciwnikowi lub poszukać nietypowych układów).

Nie ukrywam, że najcenniejsze dla mnie było by znalezienie optymalnej ścierzki(lub ścieżek) w drzewie gry.
bad_mojo napisał/a:
ermijo napisał/a:
ehh, jeśli nie ma mowy o tym, że istnieje strategia nieprzegrywająca, to również nie ma mowy o tym, że istnieje wygrywająca.

Bzdurka. Strategię wygrywającą znamy przynajmniej w jednym przypadku - w grze standard grając czarnymi.

Sam powiedziałeś w poprzednim poście, że
bad_mojo napisał/a:
Także, przejdźmy teraz do rzeczywistej gry, jeżeli jedna ze stron położy trzy kamienie, a druga stoi przed wyborem koloru, to po jego wybraniu, nie ma już mowy o tym, że istnieje dla niej strategia nieprzegrywająca, chyba, że potrafisz coś takiego udowodnić.

Więc sam sobie przeczysz - raz istnieje a raz, nie istnieje to jak w końcu ?:)

bad_mojo napisał/a:
O strategii nieprzegrywającej mogę jak na razie pomyśleć tylko w jednym przypadku - kiedy ja gram cały czas schemat konia, a przeciwnik nie może stawiać kamieni na polach, które objęte są moim schematem.

Ja sie zastanawiam, czy istnieje (już nie tylko open ale...) taki układ złożony ze skończonej liczby kamieni na nieskończonej planszy, kiedy to przy optymalnej grze nie można skutecznie zaatakować. Może byłby to układ koników i siatek, nie ważne jak do niego doszło, trudmo mi sobie coś takiego wyobrazić więc narazie nie wykluczam ale intuicyjnie myślę że nie istnieje, bo wynika to z geometrii pól oraz z uczestnictwa w grze 2 kolorów.

Rozważania przy nieskończonej planszy nabierają innego wymiaru ponieważ nie można przejrzeć całego drzewa, jedynie otoczenie nawet jeśli jest ono nieskończenie duże.
bad_mojo napisał/a:
I o to mi właśnie chodzi, nie można mówić, jaką on obrał strategię po tym, jak ustaliliśmy, kto wygrał.

Strategia odnosi sie do tego JAK wygrał, a teoria czy tez stan faktyczny pzrebiegu gry KTO kto ustawił pierwszy 5. Mam nadzieję, że już rozumiesz, co mam na myśli używając słowa "strategia". Przyznaję też rację, że sformułowanie "strategia wygrywająca/rtemisująca" jest conajmniej mało logiczne lub zbyt ogólnikowe.

bad_mojo napisał/a:
Tak się niestety akurat też złożyło, że i mój przeciwnik nie chce jej wygrać - on też obrał strategię niewygrywającą.
Jeśli przeciwnik nie chce jej wygrać, to rezygnuje:) bo ma do tego prawo - rezygnacja to też ruch. A tak poważniej to wiem o co Ci chodzi. Ale w praktyce nikt nie ma zamiaru unikać postawienia piątki a conajwyżej unikać prostych układów lub unikać faulu ćwicząc sobie ataki do renju.

Ciekawy też jestem jakby wyglądała optymalna gra, żeby nie wygrać postawieniem piątki(czyli zrealizowac to co opisałeś wcześniej). To mi trochę pzrypomina Go :) )))
(wciągam Kashona w dyskuję :P )

bad_mojo napisał/a:
W każdym razie, na koniec gry zostaje jedno niezapełnione pole. Jest moja tura postawienia kamienia, ale gdy go postwię, to okazuje się, że zrobię piątkę i wygram tę gre, chociaż stosowałem strategię niewygrywającą.

Niekoniecznie - może być remis. Czesto sie tak dzieje, choć w przypadku, kiedy 2 osoby chcą wygrać. Jesli by chciały przegrać to nie wiem - ciekawy problem.
bad_mojo napisał/a:
Wystarczy przejść przez wszystkie takie ruchy i mamy gotowe sw ;)

Zauważ, że trudno przejść z przewagi 2% do przewagi 100% na planszy 15x15, chyba , że poprzez drastyczny błąd przeciwnika. Zatem nie jest to takie podane na "złotej tacy" sw.

Rozmawiałem kiedyś z Adifkiem, który powiedził, że stawiając optymalnie ruchy nigdy nie wygram, czym dał mi do zrozumienia, że taktyka pasywna jest kluczem do zwycięstwa. Nie wiem jakim cudem można wygrać nie atakując lub słabo atakując(pamiętając że plansza ma tylko 255 pól).

bad_mojo napisał/a:
P.S. czy sw czarnych w wersji standard ma podstawy teoretyczne, czy jest to udowodnione tylko empirycznie? Wie ktoś?


Myślę, że nie ma co liczyć jedynie na komputery. Załóżmy, że komputery obliczą w końcu, że istnieje grupa otwarć dająca remis przy optymalnej grze. Wtedy pojawi sie pytanie : Przy jakim minimalnym rozmiarze planszy otwarcie to przestanie być remisowe(w sensie teoretycznym i optymalnym)?

Idealnie byłoby zunifikować problem do nieskończonej planszy tylok czy ma to sens ?
POzdrawiam -
- Ermijo.
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2006-12-27, 23:32   

ermijo napisał/a:
Nie ukrywam, że najcenniejsze dla mnie było by znalezienie optymalnej ścierzki(lub ścieżek) w drzewie gry.
bad_mojo napisał/a:
ermijo napisał/a:
ehh, jeśli nie ma mowy o tym, że istnieje strategia nieprzegrywająca, to również nie ma mowy o tym, że istnieje wygrywająca.

Bzdurka. Strategię wygrywającą znamy przynajmniej w jednym przypadku - w grze standard grając czarnymi.

Sam powiedziałeś w poprzednim poście, że
bad_mojo napisał/a:
Także, przejdźmy teraz do rzeczywistej gry, jeżeli jedna ze stron położy trzy kamienie, a druga stoi przed wyborem koloru, to po jego wybraniu, nie ma już mowy o tym, że istnieje dla niej strategia nieprzegrywająca, chyba, że potrafisz coś takiego udowodnić.

Więc sam sobie przeczysz - raz istnieje a raz, nie istnieje to jak w końcu ?:)

Ja bardzo często sobie przeczę, nawet w życiu codziennym :] Ale w tym przypadku chodzi o zwykłe niedopowiedzenie. W przypadku wybrania koloru przez drugiego gracza w grze swap, tylko jeżeli jest to akurat układ sw a on wybrał kolor z sw, ma on jedną, słownie jedną, całkowicie pewną strategię nieprzegrywającą - musi wygrać. A najprostszą ku temu drogą jest kroczenie ścieżką sw.
ermijo napisał/a:
Rozmawiałem kiedyś z Adifkiem, który powiedził, że stawiając optymalnie ruchy nigdy nie wygram, czym dał mi do zrozumienia, że taktyka pasywna jest kluczem do zwycięstwa. Nie wiem jakim cudem można wygrać nie atakując lub słabo atakując(pamiętając że plansza ma tylko 255 pól).

To jest ciekawe, mam nadzieję, że albo go źle zrozumiałeś, albo on już tak nie myśli, a nalpiej gdyby coś takiego nigdy się nie zrodziło i w ogóle najlepiej o tym wszyscy zapomnijmy.
ermijo napisał/a:
Myślę, że nie ma co liczyć jedynie na komputery. Załóżmy, że komputery obliczą w końcu, że istnieje grupa otwarć dająca remis przy optymalnej grze. Wtedy pojawi sie pytanie : Przy jakim minimalnym rozmiarze planszy otwarcie to przestanie być remisowe(w sensie teoretycznym i optymalnym)?

Idealnie byłoby zunifikować problem do nieskończonej planszy tylko czy ma to sens ?

Potrzebne nam są programy, które właśnie na takie pytania nam odpowiedzą. Ciekawe, że większość będzie pewnie opierała się o znane już sw. Jest to jakaś droga, tylko ciekawe, czy słuszna. Ja wierze, że na nieskończonej planszy, jakiś kolor w końcu wygra, każde otwarcie. A wtedy ludzie pewnie wymyślą kolejne zasady, coś w stylu swap 2, i zabawa zacznie się od nowa. Tak dojdziemy do roku-moku, w które już powinniśmy zacząć grać i które jak dla mnie już dawno powinno się pojawić na Kurniku. Popularnością dorównałoby pewnie renju i pente. ;)
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2006-12-28, 17:16   

bad_mojo napisał/a:
Tak dojdziemy do roku-moku, w które już powinniśmy zacząć grać

Wyprzedzając Twoje niekiedy cyniczne wypowiedzi, poprosze abyś mnie nie odsyłał do Wikipedii czy Google i jednak odpowiedział : Co to jest ROKU - GOMOKU ???
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
bad_mojo 
recenzent ludzkości


Dołączył: 10 Lip 2004
Posty: 1569
Skąd: Konstancin-Jez.
Wysłany: 2006-12-29, 00:43   

Roku-moku, jeżeli czegoś nie przekręciłem, to gra do sześciu, nie pamiętam jak otwarcie wygląda, ale dalej gra się stawiając dwa kamienie w jednym ruchu. Był swego czasu link na forum do serwera, gdzie można było w to pograć.
_________________
Think for yourself. Question authority. / People tell me what to say, what to think and what to play.
 
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2007-01-22, 14:12   Człowiek kontra komputer

7.) Człowiek kontra komputer

Prostota zasad gomoku sprawia, że regóły tej gry można zaimplementować na maszynie liczącej. Problem, który niewątpliwie pojawia się w tym zagadnieniu dotyczy w głównej mierze optymalizacji algorytmu, którego zadaniem jest rozwiązanie zadanego układu wejściowego na planszy. Złożoność obliczeniowa mająca charakter wykładniczy, w praktyce narzuca programiście rezygnację z zachłannych algorytmów na rzecz efektywnej minimalizacji wskaźnika jakości, jakim będzie tutaj czas.

Czas jako miara szybkości rozwiązywania oraz wykonywania ruchów, stanowi podstawowy parametr, który należy uwypuklić badając zmagania człowieka ze sztuczną inteligencją.

Zarówno zdolności ludzkiego umysłu jak i możliwości mocy obliczeniowych komputerów mają swoje zalety oraz niestety wady. Mózg człowieka, złożony z milionów neuronów potrafi wykonywać szereg operacji paralelnie, a jest to możliwe dzięki licznym sprzężeniom zwrotnym połączeń komórek nerwowych(jeśli by chcieć zbudować uproszczony model mózgu jako sieci neuronowej, musielibyśmy rozważyć różnioczkowe równanie macierzowe o wielomilionowym wymiarze; niestety rozwiązanie takiego równania nie jest i nie będzie możliwie nawet jeśli przybliży się je rozwiazaniem iteracyjnym).


Struktura standardowych komputerów osobistych uniemożliwia praktyczne zrównoleglenie przetwarzania sporej ilości danych nawet, jeśli będziemy mieć dodatkowe pary procesorów. Trudno powiedzieć, ile procesów niezależnych jest wymagane do efektywnej implementacji algorytmu gomoku. Na pewno nie mniej niż ilość możliwych zagrożeń (dwójki, trójki, czwórki, VCT, VCF) oraz innych zestawień funkcji(np. podział planszy na strefy) razem wziętych. Imitacja obliczeń równoległych na maszynie z jednym procesorem jest wysoce nieskuteczna w zestawieniu z sprzętową realizacją algorytmów.

Bardzo wydajne sa układy elektroniczne FPGA nastawione głównie na wykonywanie operacji równoległych dzięki tysiącom bramek logicznych zatopionych w krzemowej płycie. Można wówczas stworzyć i zaprogramować ogromną liczbę procesów, które sprzętowo będą się zachowywały jak procesor i wykonywały ściśle określone zadania.(przykładowo - takie operacje jak szybka transormata Fouriera, obróbka obrazu i dźwięku są wielokrotnie wydajniejsze niż przy realizacji tych zadań na "domowym" o uniwersalnej architekturze pececie).
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
jopq 
retired


Dołączył: 10 Cze 2004
Posty: 737
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-22, 14:48   

Skoroś taki mądry, to weź napisz program do gomoku, bo rzeczy o których piszesz można wyczytać na onecie, ale nie mają one większej wartości dla czytających - akurat niczym mnie nie zaskoczyłeś, bo takie szczątkowe informacje to ma każdy, kto cokolwiek wie o architekturze komputerów, algorytmach i narzędziach sztucznej inteliegencji. Sieci neuronowe niestety nie sprawdziły się w praktyce, a pisząc takie coś "rozważyć różnioczkowe równanie macierzowe o wielomilionowym wymiarze" popadasz w śmieszność. A co do programowalnych układów logicznych, to może nadają się one do przetwarzania sygnałów w promach kosmicznych, ale nie ma takiego cwaniaka, co by napisał na nich program do gomoku - z resztą pewnie ciężko by było nawet do 3x3.

"regóła" pisze się przez "u". Nie ma też takiego słowa jak "paralelnie", a powinno być równolegle.

Oczywiście też nie napisałem nic wartościowego, ale podkreślam jeszcze raz, że takie bujanie w obłokach, prezentowanie zlepeka informacji, czy pisanie samemu do siebie nie ma przyszłości. Jeżeli tak dobrze się na tym wszystkim znasz, to niech coś z tego będzie, bo pisanie jakichś opowiadań...
 
 
Muchal 

Dołączył: 12 Maj 2005
Posty: 703
Skąd: Bietigheim (DE)
Wysłany: 2007-01-23, 21:06   

jopq napisał/a:
Skoroś taki mądry, to weź napisz program do gomoku, bo rzeczy o których piszesz można wyczytać na onecie, ale nie mają one większej wartości dla czytających


Zgadzam sie z Jopq. Ermijo dużo piszesz o openach i o gomoku, ale to co piszesz to zazwyczaj każdy wie... ;] tak mi sie wydaje przynajmniej, moim zdaniem mógłbyś sie wykazać napisaniem jakiegoś programu do gomoku który rozpracowuje openy i sprawdza procentowo prawdopodobieństwo zwycięstwa białych i czarnych.
Wiem, że łatwo sie mówi, ale lepiej zająć sie czymś takim niż pisać na okrągło kto wymyślił jakiego opena i jakim lubi grać...

to tyle

Pozdrawiam Muchal
_________________
If the problem can be solved there is no use worrying about it, if it can't be solved worrying will do no good.
 
 
 
jopq 
retired


Dołączył: 10 Cze 2004
Posty: 737
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-23, 22:27   

Skoro już mówimy o statystykach, to takie zapytanie dla wtajemniczonych: czy macie gry z kurnika ze wszystkich miesięcy, bo ja już gdzieś od roku nie ściągam?
 
 
dusksky 
lubie zimne piwo


Dołączył: 17 Wrz 2004
Posty: 596
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-01-24, 20:41   

Zostawcie Ermisia w spokoju skoro lubi robic to co robi to niech to czyni nadal. I tak wole poczytac wywody na temat jakiegos tam opena niz przeslodkie posty o IRP itp.
Sam swego czasu chcialem naklepac programik, cos na wzor "raportu z bazy danych" dla danego opena cos nawet napisalem , wlasciwie to ciezko nazwac programem bo to tylko wielka sucha baza w MS SQL z openami dobrych graczy gdzie przy pomocy mniej lub bardziej wyrafinowanych zapytan mozna wyciagac dosc ciekawe wnioski.
_________________
The higher you are
The farther you fall
The longer the walk
The farther you crawl.
 
 
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2007-01-26, 15:51   

A tak właśnie jakoś przy okazji. To ile gdzieś jest otwarć w Gomoku? Teoretycznie to kamienie można ułożyć na 225*224*223 sposobów, ale bez sensu jest traktować zamianę 1 i 3 ruchu jako inne otwarcie, tak samo jak otwarcia symetryczne. Nie wiem czy dobrze, ale jak pisałem w SB, mi wyszło (225*224*223-56)/8 + 56/4 = 1.404.907 otwarć.

Teraz kolejna fajna zabawa, ile z tych otwarć można wywalić jako praktycznie bezużyteczne?
 
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2007-01-26, 19:09   

Potraktujmy chwilowo otwarcie swap jako ciąg 3 wyrazowy. Każdy wyraz tego ciągu może być jednym elementem ze zbioru o mocy (wielkość zbioru)15*15, bo tyle jest miejsc na planszy.
Ponadto w ciągu tym, żaden wyraz nie może się powtarzać (nie mogą do niego należeć przynajmniej jeden taki sam element w/w zbioru). Wynika z tego, że ilość takich 3-wyrazowych ciągów ze zbioru15*15 elementowego bez powtórzeń (w skrajnych przypadkach ciągi będą sie różniły kolejnością, eliminacją tego zajmę się później) można obliczyć ze wzoru kombinatorycznego na wariację bez powtórzeń V(3,225).

Wynosi ona wówczas:11239200. Ta duża liczba ulegnie zmniejszeniu nie więcej niż 16-krotnemu przez zastosowanie ograniczeń:

1.) Ponieważ w otwarciu mamy 2 kamienie czarne, których kolejność względem siebie(zamiana pozycji) w niczym nie zmienia otwarcia, dlatego zmniejszamy liczbę wszystkich otwarć 2 razy i już mamy : 5619600.

Teraz trochę o symetrii otwarć. Może być symetria względem środka oraz symetria względem środka symetrii planszy(przekątne oraz linie h1-h15 i a9-p9).

2.) Symetria otwarcia względem środka (h8) powoduje, że można ułożyć tylko 4 różne otwarcia np. open Zakona H8 - F5 - K10(pod warunkiem że nie jest on jednocześnie symetryczny względem jednej z osi symetrii).

3.) Symetria otwarcia względem jednej z osi symetrii planszy np. open Zakona ustawiony jako H8 - K10 - M12, powoduje identyczny skutek - tylko 4 sekwencje(przy podobnym założeniu jak wyżej).

4.) Symetria względem środka i osi symetrii np. h7-h8-h9 powoduje, że można ustawić jedynie 2 sekwencje.

W pozostałych przypadkach możliwe jest ułożenie 8 różnych sekwencji z jednego otwarcia.

Liczbę 5619600 należy podzielić przez odpowiednią liczbę wynikającą z dublowania się otwarć przez symetrie. Należy się jeszcze zastanowić ile jest symetrycznych otwarć względem środka a ile względem osi symetrii ? Obliczymy wtedy ile jest otwarć niesymetrycznych i dla każdej grupy, podzielimy ją kolejno ad.2 i ad.2 przez 4, ad.3 przez 2 oraz ad.4 przez 8.

Sumując ilorazy otrzymamy ilość wszystkich możliwych otwarć gomoku na planszy 15x15.

C.D.N. (nie mam czasu) :) , ale z mojego szacunku wynika, że otwarć jest nie więcej niż 702450(szacunkowo wydaje mi się, że symetrycznych jest nie więcej niż 2000 tyś. wiec liczba o rząd się nie zmieni).
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
Ostatnio zmieniony przez Ece 2007-01-26, 19:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2007-01-26, 19:49   

Ja pier*** Ermijo. Następnym razem przeczytaj to co napisałeś zanim to wyślesz. Sprawdź formatowanie (usunąłem puste linijki). Poza tym, poza pierwszym punktem, każdemu kolejnemu brakuje sensu, konsekwencji, albo zawiera błędy rzeczowe. Na dodatek nic z tego postu nie wynika.
 
 
 
templar 


Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 657
Skąd: toruń
Wysłany: 2007-01-26, 19:57   

Ja spróbowałem zliczyć to trochę inaczej.

Zacząłem od ilości możliwych ustawień pierwszego kamienia - jest ich 57 (warto to przemyśleć :] ). Potem przemnożyłem to przez 224*223. Podzielić teraz przez 2 nie można (bo pierwszy kamień wpada tylko w jedną ćwiartkę) i tu już zaczęły się schody, choć przebrnąłem przez to (to, tzn. odrzucanie otwarć powstających przez dublowanie się czarnych kamieni). Dalej zacząłem rozważać liczbę w ten sposób wygenerowanych podwójnych otwarć (tzn. otwarć symetrycznych do siebie tylko względem przekątnej - poczwórnych jest niewiele, licząc moim sposobem, więc to pominąłem) i od pierwszego wyniku odjąłem właśnie tę liczbę (bo te otwarcia są liczone podwójnie). Tutaj trochę miałem problemów, ale bez wnikania w szczegółowe obliczenia (które są makabryczne :( - musicie mi uwierzyć na słowo :P )wyszło mi, że różnych otwarć jest co najwyżej 1.100.000 (delikatnie zaokrąglając w górę). Wiem - szału nie robi, ale zawsze to 300.000 mniej otwarć niż w wyniku Ece. ;)

Tę liczbę na pewno można jeszcze zmniejszyć, ale podejrzewam, że już nie dużo - nie sądzę, żeby można było zejść aż do 700.000 jak pisze Ermijo (zwłaszcza, że źle tam zliczał te otwarcia), chociaż kto wie - gubię się w takich skomplikowanych rachunkach :] .

A co do bezużytecznych otwarć, to co masz na myśli Ece?

Pozdrawiam
templar

PS. Kombinatoryka to raczej nie jest moja mocna strona, więc całkiem możliwe, że gdzieś się pomyliłem. :(
PS2. Pierwotnie wyszło mi 900.000, ale znalazłem błąd w obliczeniach. :(
_________________
"...and remember - anger leads to the dark side!" (kyle katarn)
 
 
Ece 
Wielki Admin ;)


Dołączył: 27 Kwi 2004
Posty: 1680
Skąd: Dublin
Wysłany: 2007-01-26, 20:21   

Templar, zobacz jak ja to policzyłem i może spróbuj do tego się odnieść. Odpaliłem wszystkie możliwości, podzieliłem przez 4 jako symetrie w każdej z ćwiartek kwadratu i przez 2 jako zamienniki 1 i 3 ruchu. Ale z tego co ja zauważyłem, jest 56 otwarć, gdzie symetrie w ramach ćwiartek i zamiana 1 i 3 ruchu się pokrywają. Np. G8-H8-I8 to symetria I8-H8-G8, a zarazem zamiana 1 i 3 ruchu. Takie przypadki pierw usuwam z puli którą dzielę przez 8, a następnie dodaję to 56, ale podzielone przez 4.

Bezużyteczne otwarcie to dla mnie np. A1-H8-O15, A2-A1-B1. Może inni mają bardziej konstruktywne propozycje?
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group