Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Sukcesy rządów PO
Autor Wiadomość
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-23, 21:40   Sukcesy rządów PO

zbliżają się dwa lata rządów PO

wiedząc że ma ta partia wśród koleżanek i kolegów zwolenników
proszę uprzejmie o wymienienie sukcesów tych rządów

mimo ze jest to hyde park tym razem apeluję o merytoryczne wpisy
bez obśmiewania czy tekstów "a bo PIS"

jak wiecie zawsze byłem zdania ze jest to partia nieudaczników
ale też zawsze jestem otwarty na rzeczowe argumenty



ja na przykład przez jakiś czas sądziłem że sukcesem było donegocjowanie sprawy patriotów
umowa była (i jest) tajna natomiast w TV i radio rząd chwalił się że wynegocjował więcej niż samą tarczę (i poprzedni rząd) bo do tego baterię patriotów która ma stacjonować po podpisaniu umowy już na dobre
Cytat:
Jak dowiedział się Dziennik, Donald Tusk domaga się od Waszyngtonu daleko idących gwarancji bezpieczeństwa, stałej lokalizacji rakiet antybalistycznych Patriot i pokrycia wszelkich kosztów szkód, spowodowanych przez użycie pocisków.
Dziennik pisze, że premier nadal stanowczo domaga się umieszczenia w Polsce baterii rakiet Patriot na stałe.

tak to kiedyś (2008-08-02) było :) http://news.money.pl/arty...9,0,359021.html

cóż jak jest naprawdę okazało się ostatnio
czyli ze w deklaracji jest 1 linijka tekstu poświęcona patriotom która niczego kompletnie nie ustala
i że amerykanie dają nieuzbrojone rakiety w celach ćwiczebnych i to tylko czasowo
czyli kompletne nieudacznictwo i klapa
Cytat:
według informacji amerykańskich, do których dotarli dziennikarze, Gates miał powiedzieć Klichowi, iż baterie Patriot będą rotacyjnie rozmieszczone wyłącznie do celów szkoleniowych i ćwiczeniowych, a do tego niepotrzebne jest ich uzbrojenie.

(2009-06-12) http://fakty.interia.pl/p...ojone,1321915,3

przy czym "negocjowanie" patriotów przeciągnęło podpisanie umowy minimum o pól roku
w USA zmienił się rząd i oczywiście też chęci do współpracy z Polską czyli bardzo negatywne są skutki niestety
 
 
truskawek 

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 679
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-06-23, 22:11   

Orliki
kierunki zamawiane na uczelniach
posłanie 6latków do szkół (tak, to sukces)

Patrioty.... hmmm... Polska nie jest nawet lokalnym mocarstwem więc troche nas łądują z prawej i lewej strony, komuś musi zawsze się oberwać i śmiem twierdzić, że przy innych rządach nie było by lepiej.
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-23, 22:20   

truskawek napisał/a:
posłanie 6latków do szkół (tak, to sukces)


Sukces czego?
 
 
truskawek 

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 679
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-06-23, 22:25   

siła razy gwałt
im szybciej do szkoły wejdą tym szybciej ją ukończą
dzieciństwo to czas nauki, więc dzieciaki nie tracą dzieciństwa
młody umysł jest bardziej chłonny więc wyniki nauczania powinny być lepsze
(btw. jak miałem w klasie osoby rok mlodsze, ktore poszły szybciej do szkoły i rok starsze, to jakoś Ci młodsi sobie lepiej radzili).
do tego dodam, że przedszkola są przeciążone i płatne, dlatego taki pomysł rozwinie ten problem, a rodzicom pozwoli zaoszczędzić.
 
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2009-06-23, 22:27   Re: Sukcesy rządów PO

alicecooper napisał/a:
[b]zbliżają się dwa lata rządów PO

proszę uprzejmie o wymienienie sukcesów tych rządów

Zauważyłem jeden podstawowy sukces tych rządów - po 2 latach nadal całkiem spore poparcie wyborców :]

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-23, 22:35   

Przecież reforma nie zakłada zmniejszenia ilości lat nauki w gimnazjum ani liceum, więc nie ukończą wcześniej nauki. Poza tym także nie zaczną wcześniej faktycznej nauki, gdyż 6-latki nie będą "uczone" w takim trybie jak dziś 7-latki, ich "nauka" wciąż bardziej będzie przypominać przedszkole.

Zgodzę się, że młode umysły są bardziej chłonne. Tylko czym może poskutkować przymus posłania maluchów do placówki nie tylko przekazującej wiedzę ale także kształtującej osobowość?
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-23, 22:54   

truskawek napisał/a:
posłanie 6latków do szkół (tak, to sukces)

może nie wszyscy wiedzą ale w 2009 wchodzi w życie nowa podstawa programowa

zacytuje koleżankę od matematyki (akurat rozmawialiśmy o tym nowym programie na ostatniej radzie):
Cytat:
z podstawówki znika nawet nauczanie procentów
materiał jest spychany do gimnazjum
a ten z gimnazjum do liceum
z gimnazjum znika nauczanie nierówności - będą dopiero w liceum
zaczynamy produkować idiotów

niestety prawdą jest ze te 6cio latki będą nauczane tak jak w przedszkolu

po 2 i ważniejsze ja cenie wolność
czyli rodzice powinni decydować kiedy dzieci idą do szkoły (i czy w ogóle idą)
obowiązkowa edukacja to przymus czyli tak naprawdę totalitaryzm

mało tego powszechność i państwowość rodzi tak naprawdę wyrównywanie poziomu
a to kończy się jednym - wyrównywaniem w dół
Cytat:
Egzamin obowiązkowy ma być identyczny dla wszystkich zdających i stosunkowo prosty. Tak by bez większych kłopotów sprostali mu niemal wszyscy absolwenci szkół kończących się maturą.

to oficjalne stanowisko obecnego ministerstwa, czy trzeba coś więcej dodawać?

z moich doświadczeń w gimnazjum wynika ze dzieci w takim wieku ledwo przygotowane są do chłonięcia wiedzy (łatwo się rozpraszają, zajmują wszystkim tylko nie nauką, obawiam się ze w podstawówce tylko jednostki są do tego zdolne a co dopiero 6ciolatki

opinia metodyka nauczania początkowego p. Doroty Dziamskiej
Cytat:
- To są wymagania nie do zrealizowania dla sześciolatka. Tym bardziej takiego, który nie był przedtem w przedszkolu, a w Polsce dwie trzecie pięciolatków nie chodzi do przedszkola, bo brakuje dla nich miejsc.


ogólnie ktokolwiek by chciał wprowadzić obowiązkowa naukę od coraz młodszych lat uważam to za
1) zabieranie dzieciństwa
2) wychowywanie orwelowskie - czyli indoktrynację państwa
3) przymus i łamanie woli zarówno rodziców i dzieci
4) bezsensowne bo dzieci nie są przygotowane do nauki


truskawek napisał/a:
dzieciństwo to czas nauki, więc dzieciaki nie tracą dzieciństwa

jak dla mnie dzieciństwo to czas zabawy i kształtowaniau więzi międzyludzkich - szkoła na pewno to wypacza

polecam stronę ratuj maluchy
http://www.ratujmaluchy.pl/
cytat z ministra Boniego jest boski :)
Michał Boni napisał/a:
Ale sześciolatki muszą iść do szkół (...) bez tego nie będzie miał kto zarabiać na nasze emerytury.


PS Michał Boni - TW "znak" jakby ktoś zapomniał p. Donal Tusk 15 stycznia 2009 powołał go na urzędy ministra-członka Rady Ministrów i przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów
Ostatnio zmieniony przez alicecooper 2009-06-23, 23:38, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-23, 23:14   

wszystko o orlikach:
http://miasta.gazeta.pl/lodz/8,35141,6392606.html

przypominam ze w gazecie wyborczej pracuje syn Donalda Tuska
i od dawna gazeta ta "przyjazna" jest dla rządu
więc? przeczytajcie co piszą o tym "sukcesie"

PS specjalnie nie jest to strona ogólnopolska tylko Łódzka żeby był przykład z konkretnej społeczności lokalnej - jak to wygląda w praktyce

PS2 przypadkowo wybrany fragment:
Cytat:
pytanie: Z 30 łódzkich orlików żadnego nie ma i nie będzie w zapuszczonym Śródmieściu. Czy w ten sposób orliki - wbrew przyświecającej im idei - nie stają się elementem wykluczającym? ...

odpowiedz: To prawda, dlatego być może warto, aby dzieciaki z ulicy Jaracza, Wschodniej czy Wólczańskiej dowozić do tych boisk. Niechaj gmina zorganizuje transport....


to nie jest fragment komedii Barei
ani jeden z absurdów PRL
tak odpowiada socjolog Maria Rogaczewska

PS mimo tych absurdów przyznam truskawkowi rację
budowa boisk dla dzieci jest czymś dobrym

natomiast czy naprawdę do tego potrzeba aż rządu??
czymś takim powinna się zajmować sekcja piłki nożnej przy Ministerstwie sportu i tyle
jeśli to jest lansowane jako jeden z większych sukcesów rządu to cała praca rządu się nadaje ...
Ostatnio zmieniony przez alicecooper 2009-06-24, 00:13, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-23, 23:17   

truskawek napisał/a:
kierunki zamawiane na uczelniach

czy miałeś na myśli to że 2 i więcej kierunków ma być płatnych?
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-23, 23:21   

angst napisał/a:
Zauważyłem jeden podstawowy sukces tych rządów - po 2 latach nadal całkiem spore poparcie wyborców :]


może nie napisałem tego wyraźnie
ale proszę o podawanie sukcesów realnych, rzeczowych które służą jakkolwiek ludziom
a nie wirtualnych

bo to czy pepsi sprzedaje się lepiej niż coca to interesuje tylko te koncerny
podobnie od notowań nie urosną autostrady
 
 
ermijo 


Dołączył: 07 Maj 2005
Posty: 1950
Skąd: N49°37`E20°42`
Wysłany: 2009-06-23, 23:36   

Zawsze było mi bliżej do filozofii niz do polityki, więc ani PO ani PIS ani PSL ani SLD ani żadne mutacje powyższych. Tylko UPR.
_________________
Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber"
 
 
truskawek 

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 679
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2009-06-24, 00:11   

Alice... nie wiem jak jest w Łodzi czy Warszawie. Dzieciaki z pewnością mają szerszy wybór bo od warcab, przez basen i piłkę po szermierkę. Mieszkam w miasteczku o ilości mieszkańców 25tys. i mamy 5 boisk, a 2 kolejne zaczęto rozpisywać. Gdyby była całkowita dowolność w posyłaniu dzieci do szkoły, to założe się że pewien odsetek by do szkoły nie chodził. Co do zainteresowania Twoich podopiecznych to śmiem Twierdzić, że są to dzieciaki?! dzianych rodziców którzy mają wszystko gdzieś, bo rodzice wszystko załatwią i wszystko kupią, więc nie dziw się ich stosunkowi do nauki. Podstawa programowa-fakt, kpina, z roku na rok jest tego coraz to mniej :/
Maestro, szybciej kończymy szkołe bo lat do przepracowania jest tyle samo, a zaczynamy wcześniej. Kierunki zamawiane-chodziło mi o program stypendialny o którym jest teraz głośno. Pomysł z 1 kierunkiem za darmo, tak zwanym "koszykiem" świadczeń edukacyjnych jest ewidentnie chybiony, ograniczy on zdolnych uczniów wpuszczając na uczelnie osoby niekompetentne. Co do przykładu z Łodzi, to śmiem twierdzić że na Śródmieściu metr ziemi jest drogi. Gdyby postawiono tam orliki, znaleźli by się tacy, którzy zarzucili by niegospodarność i marnowanie gruntów...
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-24, 00:33   

truskawek napisał/a:
Gdyby była całkowita dowolność w posyłaniu dzieci do szkoły, to założe się że pewien odsetek by do szkoły nie chodził.


Zapewne. Ciekawe kto by nie chodził: ci, którzy chcą się uczyć, czy ci, którzy do szkoły uczęszczają wyłącznie z przymusu, a w efekcie jedynie przeszkadzają reszcie, sami niczego z tego nie wynosząc. Kolejna rzecz to czy wszyscy mają jednakowe zdolności. I czy każdy powinien mieć maturę oraz tytuł magistra?
 
 
alicecooper 
Skarbnik

Dołączył: 06 Maj 2004
Posty: 2233
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-24, 02:59   

1)
truskawek napisał/a:
Co do przykładu z Łodzi, to śmiem twierdzić że na Śródmieściu metr ziemi jest drogi.

a na jakiej podstawie tak twierdzisz?? mniemanologii stosowanej?

ja rozumiem ze można snuć rożne przypuszczenia ale jak się one mają do rzeczywistości?

proszę uprzejmie:
Ceny gruntów budowlanych w Łodzi, Katowicach oraz w Szczecinie są zaś prawie trzykrotnie niższe od tych notowanych w Warszawie
źródło: http://www.budowlany.pl/p...php?artid=16299

proszę (nie pierwszy raz) o konkrety jeśli dyskusja ma być rzeczowa

2)
truskawek napisał/a:
śmiem Twierdzić, że są to dzieciaki?! dzianych rodziców którzy mają wszystko gdzieś, bo rodzice wszystko załatwią i wszystko kupią,

a ja śmiem twierdzić że dzieciaki z biednych blokowisk mają wszystko gdzieś, bo rodzice nic nie załatwią i nic nie kupią

a bardziej serio (i jedno i drugie twierdzenie jest jak sądzę prawdziwe)
tak w mojej szkole jest sporo dzieci niebiednych (choć są i tacy co zalegają z czesnym za kilka miesięcy)
ale ja chodziłem do zwykłej państwowej podstawówki i takiegoż liceum i jeszcze to pamiętam :)
wielu z forumowiczów uczy się i uczyło i jestem pewny ze potwierdzą tezę: z roku na rok coraz więcej (a na pewno nie mniej) jest dzieciaków którym "się nie chce" i "nie zależy" na nauce, mało tego nawet nie są w stanie zakumać
nie z powodu bogactwa czy biedy ale innych względów nadających się na odrębny temat

jednym z remediów jakie widzę to właśnie nieobowiązkowość nauki - niech ci co mają wszystko gdzieś przynajmniej nie przeszkadzają
 
 
soul_reaper 
retired


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 889
Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-06-24, 10:34   

<a bit off-topic mode on>

alicecooper napisał/a:
jednym z remediów jakie widzę to właśnie nieobowiązkowość nauki - niech ci co mają wszystko gdzieś przynajmniej nie przeszkadzają


To jest dobry pomysl pod warunkiem, ze jednoczesnie rezygnujemy z koncepcji panstwa opiekunczego. Jesli Ci sie nie chce chodzic do szkoly - Twoj wybor, ale nie licz na to, ze potem bedziesz siedzial przez reszte zycia na garnuszku panstwa.

Jedna z wad takiego rozwiazania, jest to, ze niektorzy rodzice moga wykorzystac taki przepis aby zaoszczedzic - jak wiadomo nauka w Polsce ebzplatna jest jedynie z nazwy. Dlatego moze sie okazac, ze dzieci zostaly niewyksztalcone nie ze swojej winy (lenistwa itp.) lecz z powodu uwarunkowan spolecznych. To moze doprowadzic do zwiekszonego rozwarstwienia struktury dochodow spoleczenstwa co raczej specjalnie zdrowe nie jest.

Mysle, ze obowiazkowa edukacja do pewnego poziomu (gimnazjum? liceum?) to koniecznosc w obecnych czasach. Trzeba jednak spelnic tez pewne warunki aby mialo to sens. Nie powinno byc wedlug mnie oporow przed rozdzielaniem co jakis czas (moze wlasnie przy zmianie szkoly) dzieci, ktorym sie chce od innych. Dzieki temu nie bedzie rownania w dol. Oczywiscie zawsze podniosa sie glosy o odbieraniu szans mniej zdolnym (albo tym, ktorzy z innych powodow nie moga poswiecic sie nauce) ale dzieki takiemu rozwiazaniu przynajmniej czesc bedzie prawidlowo wyksztalcona. Teza o rownaniu w gore jest w mojej opinii znacznie przereklamowana.
<a bit off-topic mode off>

A teraz na temat sukcesow (a moze 'sukcesow') rzadow PO & PSL, chociaz mysle, ze spokojnie mozna mowic o rzadach jedynie PO gdyz PSL stanowi jedynie tlo.

Jak dla mnie (glosowalem na PO) sytuacja specjalnie nie zmienila sie od zeszlego roku i jestem tym troche zawiedziony. O ile na poczatku rzadow oczekiwalem uspokojenia atmosfery, szczegolnie miedzynarodowej i to w jakims stopniu zostalo zrealizowane, tak w nastepnych latach spodziewalem sie bardziej zdecydowanych ruchow. Oczywiscie biorac pod uwage stosunkowo socjalistyczny program PO (PiS jest minimalnie bardziej, ale nie na tyle aby kruszyc o to kopie) nie nalezalo sie spodziewac cudow jednak brak jakichkolwiek dzialan poprawiajacych kondycje gospodarki mnie martwi. Dodatkowo biorac pod uwage doskonala wymowke w postaci 'globalnego kryzysu' spodziewam sie raczej podwyzki podatkow i dodatkowego lupienia spoleczenstwa. Liczylem na uproszczenie procedur w urzedach (praktycznie bez zmian), latwosci zakladania dzialanosci gospodarczej oraz poluzowania obiazen fiskalnych zarowno dla przedsiebiorstw jak i dla osob prywatnych. Niestety nic z tego nie zostalo wprowadzone (przynajmniej ja sobie nie przypominam). Dzialalnosc komisji 'przyjazne panstwo', pomimo tego ze znaleziono wiele absurdow prawnych nie przyniosla spodziewanych efektow, a szczerze powiedziawszy na to liczylem biorac pod uwage dzialalnosc w niej Palikota. Palikot jednak bardziej skupia sie na atakowaniu Kaczynskich, PiS i ogolnie robieniu sobie prasy niz tego czego po nim oczekiwalem - ulatwiania zycia, szczegolnie przedsiebiorcom.

Co mnie najbardziej martwi to brak alternatywy:
*PiS - praktycznie te same rozwiazania gospodarcze, moze lekko przesuniete na 'zabierzmy bogatym, oddajmy biednym' + zupelnie mi nieodpowiadajacy styl (niekoniecznie cele) uprawiania polityki, szczeolnie zagranicznej oraz zupelnie mi nieodpowiadajacy swiatopoglad;
*SLD - jeszcze bardziej Janosikowa postawa, dodatkowo mozna si epo nich spodziewac utopijnych propozycji powodujacych jeszcze wieksze rozdecie budzetu panstwa, swiatopoglodowo jest katastrofa;
* reszty chyba nie ma co wymieniac, poniewaz nie sa wystarczajaco mocni jesli chodzi o poparcie spoleczne, dostep do mediow itp.

Bardzo brakuje mi na scenie politycznej partii liberalnej gospodarczo, laickiej (ambiwalentwnej wobec kosciola - nie interesuje mnie pozycja walczaca (moze raczej machajaca szabelka) typu SLD) i dodatkowo umiarkowanie liberalnej swiatopogladowo. Dlatego pewnie, gdyby wybory odbyly sie dzisiaj to znowu, z pelna swiadomoscia niedoskonalosci, zaglosowalbym na PO.

PS. Sorki za przydlugiego posta ;-)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group