 |
Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente
|
MP 2014 |
Autor |
Wiadomość |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-10-09, 23:18 MP 2014
|
|
|
W dniach 15-16 listopada odbędą się w Warszawie mistrzostwa Polski w Gomoku oraz w Gomoku blitz.
Ogłoszenie turniejowe jest już dostępne - http://gomoku.pl/joomla/i...ieje&Itemid=121
alicecooper napisał/a: | Chciałbym dodać że tym razem będzie dofinansowanie do dojazdu,
także proszę się nie wahać,
wraz z harmonogramem ruszą zapisy. |
|
|
|
|
 |
s3v3n
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 686 Skąd: krakow
|
Wysłany: 2014-10-10, 12:30
|
|
|
nie będzie mnie |
|
|
|
 |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2014-10-11, 11:09
|
|
|
Super! Kto pisał to ogłoszenie? Bardzo mi się podoba - krótko i na temat, odpowiednio zachęcająco
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
spavacz
Dołączył: 29 Mar 2006 Posty: 758 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-10-28, 21:26
|
|
|
Jednak nie przyjadę. |
_________________ Pozdrawiam, Spav |
|
|
|
 |
bbj

Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 559 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 2014-10-29, 03:07
|
|
|
Także mnie nie będzie.
Pozdrawiam,
BB |
|
|
|
 |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-11-02, 03:30
|
|
|
W tym momencie lista turniejowa liczy około 20 osób. Ponadto spodziewamy się kilku, może kilkunastu osób z Warszawy i okolic. |
|
|
|
 |
Ankst [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-11-02, 17:19
|
|
|
Niestety i tym razem nie bede mogl sie zaprezentowac. |
|
|
|
 |
crosslet
Dołączył: 04 Mar 2007 Posty: 496 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2014-11-10, 18:17
|
|
|
Jak warunki kuchenne się tam będą przedstawiać? Będzie można sobie coś samemu "ugotować"? |
_________________ video meliora proboque, deteriora sequor |
|
|
|
 |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-11-10, 20:37
|
|
|
Cytat: | Aby umilić Twój pobyt dodatkowo oferujemy:
Bezpłatne Wi-Fi
Osobny pokój socjalny z telewizją cyfrową, playstation i wygodnymi pufami
Przechowalnię bagażu
Całodobową recepcję
Pościel i ręczniki
Kuchnię z pełnym wyposażeniem (lodówka z kostkarką, mikrofalówka , kuchenka elektryczna, czajnik, naczynia)
Dwie łazienki z wanną, prysznicem, suszarkami do włosów osobny WC
Możliwość zakupu mini zestawów kosmetycznych (szampon, mydełko, szczotka i pasta do zębów, balsam)
Mapy miasta
Żelazko i deskę do prasowania |
|
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2014-11-17, 00:24
|
|
|
Wyniki Mistrzostw Polski w Gomoku 2014 (po imionach zawodników kolejno: ranking PSGRiP przed turniejem, M-Buch, Buch i Progress):
1 Bulatovsky, Oleg 1788 6.5 27.5 35.0 31.0
2-3 Fitzermann, Adrian 1907 6 28.5 36.0 29.0
Żukowski, Michał 1832 6 25.5 33.0 25.0
4 Małowiejski, Piotr 1567 5 21.5 28.5 17.0
5 Zajk, Michał 1962 4.5 25.5 33.5 20.5
6-8 Rędzioch, Mateusz 1350 4 25.0 34.0 20.0
Bieniek, Piotr 1761 4 25.0 33.0 18.0
Lange, Jarosław 1760 4 23.0 30.5 19.0
9-10 Zajk, Radosław 1487 3.5 22.5 29.5 14.5
Tamioła, Artur * 1913 3.5 14.5 23.5 10.5
11 Podwyszyński, Karol 1598 3 22.5 29.0 12.0
12 Tarasiński, Paweł 1754 2.5 23.5 30.5 13.5
13 Majksner, Łukasz 1493 2 24.0 31.5 8.0
14 Sekułowicz, Jan 1544 1.5 25.0 32.5 3.5
* wycofał się po 5. rundzie
Wyniki Mistrzostw Polski Gomoku Blitz:
1 Bieniek, Piotr 8 46.0 55.0 47.0
2 Żukowski, Michał 7 39.0 49.0 42.0
3 Tamioła, Artur 6.5 39.5 49.5 31.0
4-7 Nowakowski, Maciej 6 44.0 54.0 35.0
Zajk, Michał 6 40.0 50.0 28.0
Majksner, Łukasz 6 39.0 49.0 30.0
Rędzioch, Mateusz 6 35.5 45.5 21.0
8 Małowiejski, Piotr 5.5 41.5 51.5 31.0
9-10 Fitzermann, Adrian 5 41.5 51.5 31.0
Bulatovsky, Oleg 5 41.0 51.0 31.0
11 Kozimor, Michał 3 40.0 49.0 17.0
12-14 Podwyszyński, Karol 2 39.5 49.5 19.0
Sekułowicz, Jan 2 39.5 48.5 11.0
Godlewski, Filip 2 38.5 47.0 11.0
Szczegółowe rezultaty i opis turnieju mam nadzieję, że pojawią się jeszcze dziś.
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-11-19, 23:00
|
|
|
Można już pobrać gry z tegorocznych mistrzostw
MP_2014_Gomoku.rar
|
Pobierz Plik ściągnięto 907 raz(y) 11,87 KB |
|
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2014-11-30, 20:20
|
|
|
Gry można pobrać, wyniki zobaczyć powyżej, zatem i najwyższy czas na spóźnioną relację z ostatniego w tym roku wydarzenia "na żywo". Pomimo ogólnie dość spokojnego nastawienia wynikającego z uprzedniego rozczarowania zainteresowaniem jubileuszem Stowarzyszenia wykazanym na Forum, ostatecznie wyszło całkiem przyzwoicie, a pod względem sportowym nawet zaskakująco dobrze, o czym za chwilę.
Turniejowy weekend zaczął się dla mnie relatywnie późno (mając na uwadze, że zawody odbywały się w Warszawie), bo w piątkową noc, gdyż splot różnych okoliczności spowodował, że na turniejowe tory przestawiłem się dopiero pakując torbę po piątkowym The Tournament. O ile tradycyjnie zawsze łudziłem się, że do najważniejszych rangą krajowych zawodów się w końcu chociaż trochę przygotuję, o tyle tym razem proza życia i codzienne niedoczasy nie pozostawiły miejsca na wątpliwości - jechałem znowu nieprzygotowany, z ulubionym openem jako formą pocieszenia i hipotetycznym wyrównaniem szans przy moim rozpoczęciu.
Chociaż plany świętowania jubileuszu PSGRiP (10 lat, jak sobie przypominam początki to prawie łezka się kręci ) były różne, zależnie od czasu pozostającego do turnieju, to już później wiadomo było, że w zasadzie obędzie się bez jakichkolwiek fajerwerków i niestety tak było. Gdyby nie okazjonalne wspominki podczas Walnego i przy okazji prywatnych rozmów, w zasadzie można powiedzieć, że mieliśmy do czynienia ze "zwykłymi" Mistrzostwami Polski. Co ciekawe, przy okazji nieco poeksperymentowaliśmy i zarówno miejsce noclegu, jak i gry, mieliśmy okazję wypróbować po raz pierwszy.
W hostelu ulokowanym w samym centrum stolicy pojawiłem się jakoś około 1:00 (po pewnych kłopotach ze znalezieniem miejsca parkingowego) i przyznam szczerze, że gdyby nie pewność co do adresu, miałbym spore trudności z namierzeniem tej lokalizacji (w zasadzie jedno piętro dużej kamienicy, która lata świetności ma już chyba jednak za sobą). Wnętrze okazało się mimo wszystko pozytywnym zaskoczeniem - ciekawy wystrój, standard hostelowy - można powiedzieć, że jakość odpowiadająca cenie. Jedynym problemem była konieczność współdzielenia hostelu z innymi użytkownikami, co niestety utrudniało nieco integrację (kto to widział, żeby o 3:00 regularnie zakłócać kulturalną imprezę notorycznym waleniem w drzwi i ściany? ).
Na miejscu była już większość osób, a ja uświadomiłem sobie, że zapowiada się naprawdę ciekawy turniej. Oczywiście nie mogło zabraknąć wspólnych żartów i wspomnień, natomiast wyjątkowo mało było analizowania, czy rozmów na temat czekającej nas rozgrywki (a przynajmniej ja ich nie odnotowałem).
W sobotę wstałem dość wcześnie, gdyż pod nieobecność Alice'a spoczęły na mnie obowiązki organizacyjne, a dzień rozpocząłem od wizyty w pobliskim sklepie i już chyba jakoś przed 8:00 mogłem zapoznać się z dodatkiem do Gazety Wyborczej "Na pamięć", w którym 2 strony poświęcone zostały gomoku!
Nastawiony optymistycznie dotarłem na miejsce turnieju (Wydział Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej) i tu czekała mnie niemiła niespodzianka. Okazało się, że w ostatniej chwili zmieniono nam zarezerwowane sale, których nie było już kiedy sprawdzić. Pomimo zapewnień, że będą takie same (czy podobne) do zamówionych, przywitały nas... pochyłe i wąskie ławki typowe dla sal wykładowych Już pobieżna analiza wykazała, że grać na nich nie sposób, więc sytuacja była niewesoła, zwłaszcza że w weekend nie było na miejscu osób decyzyjnych. Na szczęście obecny na miejscu pracownik ochrony stanął na wysokości zadania, wykazał zrozumienie, a poszukiwania innej sali zakończyły się sukcesem - można było szykować się do gry Kolejnym problemem okazał się jednak fakt, że nikt z nas nie umiał nastawić nowo zakupionych zegarów, aby wskazywały czasy na grę i ruch zgodne z założonymi Po kilkunastu minutach testów Johns odkrył właściwą metodę i został turniejowym zegarmistrzem
Do Mistrzostw Polski zapisało się ostatecznie 14 osób (chociaż przez weekend turniejowy graczy aktualnych lub byłych przewinęło się w sumie pewnie ponad 20). Analizując listę startową można było jednak być pewnym, że turniej jest mocno obsadzony - pojawiła się zdecydowana większość krajowej czołówki (w tym po pewnej przerwie nawet Arczi), a dodatkowo z Ukrainy dotarł będący ostatnio w niezłej dyspozycji Gelo. Nie zastanawiałem się jakoś mocno nad swoimi szansami, ale wiedziałem, że realistycznie patrząc mogę być zarówno na 5., jak i na 14. miejscu. Nie marzyło mi się podium (bardziej nastawiałem się na blitza), ale gdzieś przeszło mi przez myśl, że z naszych gier nie mam w swojej kolekcji tylko medalu Mistrzostw Polski w gomoku, więc postanowiłem powalczyć
Zacząłem jednak kiepsko. Pomimo dość sensownej gry uległem Adifkowi, co nie było przecież żadną sensacją, ale później pokonał mnie też Radek, bodajże po raz pierwszy w historii naszych gier na żywo. Startując od 0-2 czułem, że to nie będzie mój turniej, ale oczywiście postanowiłem wówczas wygrać wszystkie gry do końca Mistrzostw Szło mi nawet nieźle (wygrane z Maestro i Johnsem), ale w 5. rundzie trafiłem na Zukole. Zagrałem naprawdę dobrą jak na mnie grę, szczególnie w defensywie, ale w końcu, po serii bardzo dobrych (jak mi się wydaje) ruchów obronnych, pod presją czasu popełniłem dość prosty błąd i kończyłem dzień z bilansem 2-3. Prowadził Gelo, który wygrał m.in. z Arczim i jedyne pół punkta stracił remisując z Adifkiem. Oprócz wymienionych osób wysoko w tabeli byli jeszcze Sawyer i Vince. Tylko 2,5 punkta uzbierał za to Puholek. Złą passę w zawodach na żywo kontynuował Usiek, któremu tego dnia udało się pokonać tylko Johnsa, nie będącego ewidentnie w życiowej dyspozycji.
Praktycznie zaraz po zakończeniu 5. rundy odbyły się Mistrzostwa Polski w gomoku blitz, w których również wystartowało 14 osób. Do grona graczy dołączyli Chaosu, Devotion i Utratos, a na udział nie zdecydowali się Maestro, Radek i Vince. O wygraną walczyli przez cały turniej Gacul z Zukole i w końcu triumfował ten pierwszy (pomimo porażki w bezpośrednim starciu), zdobywając 8 punktów. Zukole zajął 2. miejsce z 7 punktami, a ja nieoczekiwanie stanąłem przed szansą ulokowania się na podium. Musiałem tylko, bagatela, wygrać ostatnią grę z Arczim Nie było chyba dla nikogo zaskoczeniem, że mi się nie udało i to Artur zdobył brązowy medal Mistrzostw - gratulacje dla całego podium!
Ja ostatecznie wylądowałem po tej porażce na 8. miejscu - środek stawki i ponad 50% punktów do zdobycia - może nie pełna satysfakcja, ale i nie jakieś szczególne rozczarowanie. Byłem jednak zadowolony ze swoich gier. W kilku z nich nie udało się wygrać pomimo przewagi, ale wynikało to głównie z kończącego się czasu, co jest oczywiście charakterystyczne dla blitza. Nabrałem mimo wszystko trochę pewności siebie, co miało według mnie pewne przełożenie na postawę drugiego dnia.
Po zakończeniu rozgrywek wróciliśmy do hostelu, gdzie odbyło się Walne Zgromadzenie Członków PSGRiP. Ponieważ nie było zbyt dużo konkretnych rzeczy do omówienia, obrady przerodziły się dość szybko w luźną dyskusję. Z istotniejszych kwestii podkreśliliśmy sporą aktywność w zakresie popularyzacji gier (kilka pokazów na żywo w tym roku, odczuwalna obecność na Facebooku i Gomokuworld, a także wspomniane pojawienie się gomoku w Gazecie Wyborczej, to najbardziej widoczne przejawy tej aktywności), pochwaliliśmy się zakupem zegarów, a także omówiliśmy podejście do nowego sezonu IRP, czego pokłosiem jest decyzja o dopuszczeniu graczy zagranicznych. Jak wspominałem wcześniej, nie udało się niestety zaplanować i wdrożyć jakiegoś szczególnego obchodzenia naszego jubileuszu, za to pojawiła się symboliczna pizza na koszt Stowarzyszenia i chyba wszyscy (może poza naszymi sąsiadami w hostelu ) byli zadowoleni. Podczas rozmów szczególną aktywność wykazywał Chaosu, który próbował wyciągnąć jak najwięcej informacji na temat kondycji Stowarzyszenia od dość lakonicznego w swoich wypowiedziach Prezesa
Nieco przymuszeni czynnikami zewnętrznymi (inni goście cały czas protestowali, chociaż nam się wydawało, że jest naprawdę cicho) poszliśmy spać naprawdę wcześnie jak na turniejowe standardy. Do zakończenia Mistrzostw pozostawały 3 rundy i wszystko mogło się jeszcze wydarzyć.
Na szczęście w niedzielę obyło się bez przeszkód i można było się skupić na sportowej rywalizacji. Niestety, z gry tego dnia zrezygnował Arczi, który przecież nadal miał szansę na tytuł, a na pewno na medal. W pierwszych dwóch rundach lider Gelo wygrał z Vince’m i przegrał z Zukole, który z kolei zremisował jeszcze z Adifkiem, a ten zaś wygrał z Puholkiem. Ja jako jedyny wygrałem obie pierwsze gry – najpierw z Sawyerem, który był chyba pewnym objawieniem tego turnieju, a później z Gaculem. Jak wcześniej wspominałem, grałem pewnie i pomimo, że darzę Gacula dużym respektem, postanowiłem zrobić wszystko, żeby wygrać. Moja niezła gra, gorsza dyspozycja Piotrka i byłem w zasadzie w czołówce przed ostatnią rundą. A do takich sytuacji na Mistrzostwach Polski nie przywykłem Na podium miałem szanse raczej hipotetyczne, ale śmialiśmy się z Vince’m, że zaraz zagramy o brąz Realnie wydawało mi się, że będę grał z Gelo, jednak system szwajcarski wyznaczył mi na przeciwnika Uśka. Mając na uwadze moje wyniki z Łukaszem on-line mogłoby wydawać się, że jestem bez szans, ale Usiek nie gra tak dobrze na żywo (a może na długie czasy?) jak w sieci, a ja chciałem się odegrać za ciągłe porażki, więc przystąpiłem do partii mocno skoncentrowany. Zaczęło się od mojej dostawki do rozrzuconego rozpoczęcia, potem broniłem się próbując choć trochę z każdym ruchem poprawiać swoją średnią pozycję i w końcu przeszedłem do ataku. Pomimo kilku prób nie mogłem nigdzie znaleźć wygranej, a zegar zdawał się tykać coraz szybciej. W końcu zwycięska sekwencja stała się faktem i zakończyłem dzień z kompletem wygranych, a w całym turnieju miałem bilans 5-3, co na pewno jest bardzo dobrym wynikiem, szczególnie uwzględniając mocną obsadę zawodów.
W międzyczasie kończyły się gry decydujące o kolejności na podium. Gelo wygrał z Sawyerem, zapewniając sobie wygraną w Mistrzostwach, Adifek zremisował z Johnsem, co dało mu 2. miejsce w turnieju, a Zukole ograł Maestro i zakończył turniej na 3. pozycji – gratulacje dla wszystkich na podium! Uwzględniając dotychczasową praktykę Mistrzem Polski 2014 został Adifek, gdyż Gelo grał niejako „poza konkursem”, srebro przypadło Zukole, a mi… brązowy medal, jako że zająłem 4. miejsce w turnieju Tym samym mam już medale (chociaż tylko brązowe) we wszystkich naszych grach!
Nie pierwszy raz zdarza się sytuacja, kiedy zagraniczny zawodnik godzi naszych liderów. Wydaje się, że Oleg wygrał zasłużenie, zdobywając 6,5 na 8 punktów. A nasza czołówka odbierała sobie punkty w bezpośrednich grach. Swoje umiejętności potwierdzili Zukole i Adifek, a nieco chyba rozczarowali Puholek i Gacul. Szkoda również, że wycofał się Arczi, bo mógł przecież jeszcze zamieszać w czołówce.
Ogólnie turniej uznaję za udany. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy tak mocno obsadzone zawody. Trudno mi się wypowiedzieć na temat jakości gier, ale chyba parametry turniejowe też były dobrane odpowiednio, szczególnie jak na weekendowe możliwości. Żałuję, że nie wszyscy zdecydowali się na grę w obu turniejach, cieszy mnie natomiast, że pojawiło się chociaż kilka osób pamiętające początki Stowarzyszenia – Ixchel, Bad Mojo i Jopq oraz Minuta niestety nie zagrali, ale przynajmniej pojawili się na krótszą lub dłuższą chwilę, za co im bardzo dziękuję
Świętowania jubileuszu PSGRiP nie było, co na pewno jest rozczarowaniem. Z drugiej jednak strony mieliśmy ciekawe zawody i mam wrażenie, że dysponujemy dość solidną bazą silnych graczy, a teraz należy pracować nad jej poszerzeniem. Widzę pozytywne zmiany w zakresie popularyzacji gier – mieliśmy w trakcie Mistrzostwa gości z organizacji zbliżonych zainteresowaniami do naszych, być może uda się rozpocząć współpracę. A zapowiedź turnieju w ogólnopolskiej gazecie (szkoda, że dopiero w dniu zawodów…) to także dobry prognostyk na przyszłość. Nowe zegary zdały egzamin i śmiało możemy ich używać, zwłaszcza w kontekście blitza, czy gier z czasem dodawanym za ruch.
Tradycyjnie zachęcam obecnych na Mistrzostwach do wypowiedzi – uzupełnień i korekt mojej relacji. Zapewne mogłem coś (lub co gorsza kogoś) pominąć, za co z góry przepraszam. A teraz wracamy na jakiś czas do internetowej rzeczywistości!
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
zukole
Dołączył: 04 Paź 2004 Posty: 4379 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-11-30, 21:22
|
|
|
angst napisał/a: | Okazało się, że w ostatniej chwili zmieniono nam zarezerwowane sale, których nie było już kiedy sprawdzić | Nie do końca w ostatniej chwili, bo numery sali w ogłoszeniu zmieniałem kilka dni przed turniejem. Najwyraźniej nikt na miejscu nie sprawdził co otrzymaliśmy i faktycznie było dość zabawnie
Turniej wobec wspomnianych przez angsta problemów rozpoczął się między 10:15 a 10:30 (planowo 9:00), ale w trakcie zawodów udało się zniwelować tę różnicę.
Oprócz ixchel, moja, jopqa i minuty na chwilę w sobotni poranek pojawiła się również binn. Nieobecność alice'a sprowadzała się zaś wyłącznie do godzin poranno-popołudniowych.
Pojawienie się elektronicznych zegarów (niewątpliwie odbierane pozytywnie) dostarczyło pewnego problemu, który mam nadzieję uda się nam przedyskutować. Mianowicie notowanie przebiegu partii w końcówce. Przyjęło się (nie jest to bodaj spisana reguła), że gdy jeden z graczy ma poniżej 5 minut, może być zastąpiony przy notowaniu przez inną osobę. W sytuacji, gdy mamy/mieliśmy dodawany czas za ruch, pojawiły się wątpliwości kto ma notować w tym newralgicznym momencie partii. Niektórzy w myśl obowiązujących zasad służyli pomocą (mnie kilka ruchów w grze z puholem notował arczi - dzięki!), innymi razy było trzeba się spieszyć z pisaniem mając kilkanaście sekund do końca. Zdarzały się również osoby, które przekraczając pewną granicę czasu całkowicie rezygnowały z notowania (najlepiej to widać w sytuacji, gdy trzeba wrzucić gry do renliba ). Z tego względu powinniśmy przyjąć JEDEN sposób działania i się go trzymać. |
|
|
|
 |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2014-12-01, 02:28
|
|
|
zukole napisał/a: | angst napisał/a: | Okazało się, że w ostatniej chwili zmieniono nam zarezerwowane sale, których nie było już kiedy sprawdzić | Nie do końca w ostatniej chwili, bo numery sali w ogłoszeniu zmieniałem kilka dni przed turniejem. Najwyraźniej nikt na miejscu nie sprawdził co otrzymaliśmy i faktycznie było dość zabawnie |
Mieliśmy zapewnienie, że sale są takie same (lub podobne, tu by musiał Marek potwierdzić) i że nie ma potrzeby ich oglądać. Kilka dni przed to trochę "ostatnia chwila" jak na dogrywanie takich szczegółów, a jednak następnym razem trzeba pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania
zukole napisał/a: | Oprócz ixchel, moja, jopqa i minuty na chwilę w sobotni poranek pojawiła się również binn |
Faktycznie, nie zdążyłem się przedstawić/zapoznać, a potem dopiero się dowiedziałem, że to była Binn, która już się niestety nie pojawiła
zukole napisał/a: | Pojawienie się elektronicznych zegarów (niewątpliwie odbierane pozytywnie) dostarczyło pewnego problemu, który mam nadzieję uda się nam przedyskutować. Mianowicie notowanie przebiegu partii w końcówce |
Kwestię rzeczywiście trzeba wyjaśnić. Nie pamiętam, ale chyba faktycznie notowanie za kogoś 5 minut przed końcem to reguła niepisana. Natomiast jedną z przyczyn dodawania czasu za ruch jest notowanie gier i chyba nie praktykuje się nigdzie rezygnacji z tego obowiązku jeśli jest to 5 lub więcej sekund.
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|