Forum.Gomoku.pl Strona Główna Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Mistrzostwa Polski w Gomoku; Kraków; 13-14.11.2010
Autor Wiadomość
spavacz 

Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 758
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-17, 00:35   

angst napisał/a:
w różnych podejrzanych miejscach (jak np. kwatera Spava :P )

następnym razem mieszkanie będzie 'wolne' : )
_________________
Pozdrawiam, Spav
 
 
marcin133 


Dołączył: 26 Wrz 2004
Posty: 26
Skąd: Jarosław
Wysłany: 2010-11-17, 12:46   

spavacz napisał/a:
angst napisał/a:
w różnych podejrzanych miejscach (jak np. kwatera Spava :P )

następnym razem mieszkanie będzie 'wolne' : )


Tylko żeby murzyna nie było, reszta nieważna. :]


Jeżeli chodzi o sam turniej to mocno się zaskoczyłem bo jak ostatnim razem byłem (jakieś 3, 4 lata temu) to było jakoś tak inaczej i nie wiem czy akurat trafiłem na taką udaną imprezę czy turnieje teraz tak wyglądają. :) Ogólnie bardzo pozytywnie, część ludzi już znałem, część dopiero pierwszy raz na żywo widziałem i wrażenia są jak najbardziej na plus. Po takim evencie na pewno jeszcze się zjawię. ;)


Pozdrawiam, Marcin.

PS. Strażnik się mylił, nie mieliśmy ani pół butelki wódki. :(
 
 
 
vilumisiek 


Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1604
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2010-11-19, 21:36   

Zadzwoniłem w sobotę w dniu turnieju do schroniska z pytaniem czy jest pokój jedno lub dwu osobowy bo bym przyjechał wiedząc, że całe stada będą nocować w pokojach. Niestety w sobotę nic wolnego nie mięli a podjąłem decyzję o 19:30 chcąc jechać pociągiem o 20 :P
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-19, 23:13   

Pozwolę sobie na podzielenie się jeszcze kilkoma uwagami ściślej lub luźniej związanymi z ostatnimi MP oraz z naszymi turniejami w ogóle, w formie wypunktowanych refleksji:

1. Frekwencja okazała się przyzwoita, lecz nie zapominajmy, że bez udziału gości z Czech zagrałoby nas jedynie 17; szkoda, że niektórych osób za nic nie dało się przekonać do wzięcia udziału w grze.

2. Pod względem struktury graczy tegoroczne MP przypominały to, co ostatnimi czasy nierzadko widujemy w turniejach NT: liczna czołówka + garstka graczy z poziomów średniego i słabszego; z jednej strony to bardzo dobrze, że turniej mistrzowski stał na wysokim poziomie, jednak z drugiej strony ewidentnie zamykamy się w swoim, dobrze znanym gronie - nie jest to problem nowy, aczkolwiek teraz widać wyraźnie jak bardzo się on nasila.

3. Mieliśmy całkiem przyzwoite Walne, nawiązując do toczonej wówczas dyskusji podtrzymuję swoją opinię, że warto organizować turnieje z myślą o wsparciu frekwencji przez gości z zagranicy; jako rozwiązanie idealne wyobrażam sobie turniej na wzór MMP '05, z rozgrywkami renju które przyciągnęłyby gości z północy oraz ze wschodu, choć pomysł Cieszyna też brzmi obiecująco.

4. Dobre zmiany mogą przynieść wnioski zaproponowane podczas Walnego: pomysł Zukola na punktualne rozpoczynanie turnieju (choć uważam, że punktualne i wcześniejsze rozpoczynanie powinno koniecznie zostać uzupełnione o dodatkowe postanowienia w zakresie organizacji noclegów) oraz propozycja Muchala, żeby rozpoczynać zapisy w przeddzień rozgrywania turnieju - w przeciwieństwie do Alice'a nie widzę żadnych przeszkód w realizacji.

5. Turniej renju niestety okazał się klapą, wśród uczestników 3 graczy sklasyfikowanych w RIF, tylko 1 (słownie - jeden!) sklasyfikowany w PSGRiP, ci z Polaków którzy w ostatnich latach grywali w turniejach renju albo się nie pojawili albo nie chcieli grać; Czesi też nie poprawili poziomu ani frekwencji, zagrał z nich tylko Martez - szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jaka była przyczyna, bądź przyczyny, tej porażki.

6. Bardzo nie podobał mi się całkowity brak opanowania sytuacji noclegowej: to, że ci, którzy chcą się wyspać, nie mogą tego zrobić uważam za skandaliczne, nie pamiętam drugiej podobnej sytuacji chociaż byłem w sumie już na około 20 turniejach; nagana udzielona przez wiceprezesa przy okazji Walnego była słuszna, chociaż brak rozwiązań ogólnych daje szansę powtórki z rozrywki w przyszłości; niezależnie od ich wprowadzenia bądź nie dla mnie jeżdżenie na turnieje połączone z noclegami w miejscu, w którym nocuje większość uczestników definitywnie się skończyło.

7. Pewne uwagi dotyczące zasad: 1) w czasie turnieju zorientowałem się, że niekorzystna moim zdaniem zasada różnicująca podział miejsc osób o takiej samej ilości punktów na tych, którym decyduje wynik bezpośredniego pojedynku (wyłącznie w przypadku rozstrzygnięcia dla dwóch osób) oraz tych, dla których wiążący okazuje się bucholtz (cała reszta) wciąż obowiązuje; czy Zarząd zamierza coś z tym zrobić? w ogóle podczas tego turnieju mieliśmy kilka przypadków, kiedy parowania układały się w sposób co najmniej dziwny - czy w obliczu tego przekonanie o eliminowaniu przypadkowości poprzez dyskutowany przepis ma jakikolwiek sens? 2) zapisy, a dokładniej ich nierobienie przez gracza, któremu pozostało mniej niż 5 minut czasu na grę: moim zdaniem głupota, choć zdaję sobie sprawę, że w ewentualnej dyskusji na ten temat stoję na przegranej pozycji, bo jestem narażony na argumentację, że zasada ta obowiązuję także w rozgrywkach wyższych rangą, a z moich rozmów przeprowadzonych z niektórymi osobami w Krakowie wynikało, że ludzie w ogóle nie dostrzegają sprzeczności w istocie tej reguły - tym niemniej jeśli znajdą się jacyś chętni to ja z przyjemnością się pokłócę w imię słusznej sprawy :)

8. Wracając jeszcze do tematu kształtu turniejów: wszystko wskazuje na to, że 12-rundowa formuła gomoku jest bardzo dobrym rozwiązaniem, dlatego uważam, że powinniśmy się jej trzymać (ew. w turniejach innych niż MP można dać nawet trochę krótszy czas); znacznie gorzej prezentuje się sytuacja pozostałych gier, zwłaszcza renju - turnieje rzadko, rund niewiele, w rankingach nowi praktycznie w ogóle się nie ustalają, wygląda to mało ciekawie; w przypadku renju może spróbowalibyśmy zrobić przynajmniej MP z wyraźnie większą ilością rund, poparte mobilizacją osób, które już w renju grywały? taki impuls wydaje mi się bardzo potrzebny.

Zdaję sobie sprawę, że z tego co napisałem może wynikać, iż uważam ostatni weekend turniejowy za kompletnie nieudany, ale to całkowicie mylne wrażenie. Oczywiście dostrzegam wszystkie pozytywy, o wielu już niektórzy wcześniej napisali, natomiast ja chciałem zwrócić uwagę głównie na co wymaga poprawy i dyskusji.
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-11-20, 01:18   

maestro napisał/a:
to, że ci, którzy chcą się wyspać, nie mogą tego zrobić uważam za skandaliczne, nie pamiętam drugiej podobnej sytuacji chociaż byłem w sumie już na około 20 turniejach; nagana udzielona przez wiceprezesa przy okazji Walnego była słuszna, chociaż brak rozwiązań ogólnych daje szansę powtórki z rozrywki w przyszłości


Kajam się i przepraszam, ale jak ktoś idzie spać o 5. wiedząc że o 9:30 jest turniej to jego problem że rano jest niewyspany i nie może wstać ( nawet jakby to było bez mojej ingerencji ). Dla mnie czas ma znaczenie, jako że w przeciwieństwie do większości nie docieram autem na miejsce turnieju ( zależność od pociągów ), dlaczego miałbym rezygnować z ostatnich rund/ ostatniej rundy tylko dlatego że ktoś balował do późna i nie może normalnie wstać ? ( chyba truskawek w podobnej formie przedstawiał swoją argumentację :twisted: )

Dlatego czekam na zatwierdzenie ( jest potrzebne ? ) wniosku przez zarząd o maks. 15-minutowym opóźnieniu turnieju oraz mam pytanie na ile to będzie przestrzegane ( próby dopilnowania tego, nie wierzę żeby wcześniej takich chęci nie było )

Co do klasyfikacji to o ile pamiętam, sam przed Warsaw 2008 chciałeś, aby liczył się bezpośredni wynik gry :wink:

I również mam zastrzeżenie, nie wiem ile formularzy zostało zrobionych ( kot wspomniał że dużo ), nie można było tego rozdzielić na pojedyncze formularze? Po grze spiąć rundami i sądzę że byłoby łatwiej gry umieścić w renlibie. ( Tak, też bym chciał :P )
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-11-20, 13:18   

zukole napisał/a:
I również mam zastrzeżenie, nie wiem ile formularzy zostało zrobionych ( kot wspomniał że dużo ), nie można było tego rozdzielić na pojedyncze formularze? Po grze spiąć rundami i sądzę że byłoby łatwiej gry umieścić w renlibie. ( Tak, też bym chciał :P )


. . .Oczywiście tak powinno być, to co się działo na tym turnieju to jedno wielkie nieporozumienie.
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
 
 
 
truskawek 

Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 679
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2010-11-20, 13:41   

Cytat:
2. Pod względem struktury graczy tegoroczne MP przypominały to, co ostatnimi czasy nierzadko widujemy w turniejach NT: liczna czołówka + garstka graczy z poziomów średniego i słabszego; z jednej strony to bardzo dobrze, że turniej mistrzowski stał na wysokim poziomie, jednak z drugiej strony ewidentnie zamykamy się w swoim, dobrze znanym gronie - nie jest to problem nowy, aczkolwiek teraz widać wyraźnie jak bardzo się on nasila.

szczerze mówiąc trochę irytującym jest fakt, że nie ma z kim powalczyć. Nie mogę mieć pretensji o to, że gracie aż tak dobrze, lecz wydaje mi się, że o wiele ciekawiej by było, gdyby przyciągnąć jeszcze parę osób pokroju 1650-1900. Nie wiem jak to zmienić. Może zasada, że pierwszy turniej za darmo (w zamian wyłączenie z ewentualnych nagród)

Co więcej: brak Kobiet. Uważam, że przy obecnej ilości Kobiet nagroda dla najlepszej z nich jest... nietaktowna? Kobiety nie chcą się zapisywać, bo nie chcą być posądzone o pazerność. Może lepsza była by nagroda dla "najsympatyczniejszego" uczestnika, wybieranego w jakimś szybkom tajnym głosowaniu?
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-20, 19:28   

zukole napisał/a:
jak ktoś idzie spać o 5. wiedząc że o 9:30 jest turniej to jego problem że rano jest niewyspany i nie może wstać ( nawet jakby to było bez mojej ingerencji )


Ja dostrzegam wyraźną różnicę pomiędzy tym, że niektórzy idą spać późno i pozwalają sobie długo ale zarazem dość cicho rozmawiać, a tym że ktoś nieustannie skacze, krzyczy, zaczepia i widać bardzo mu zależy żeby pozostali usnąć nie mogli :] Pomijając jednak przypadek z Krakowa to przydałyby się jakieś narzucone ograniczenia dla opanowania sytuacji w przyszłości (cisza nocna?).

zukole napisał/a:
Co do klasyfikacji to o ile pamiętam, sam przed Warsaw 2008 chciałeś, aby liczył się bezpośredni wynik gry


I do dziś nie mogę zrozumieć, jakim cudem dałem się tak wpuścić w maliny. Szkoda, że nie jestem miłośnikiem dopalaczy, miałbym na co zrzucić moje ówczesne stanowisko ;) Całe szczęście szybko zreflektowałem się jakie negatywne skutki pociągnęła za sobą tamta decyzja a kolejne turnieje dostarczają mi tylko dalszych dowodów, wskutek czego podtrzymuję opinię, iż obowiązywanie tej reguły zasługuje na ponowne rozpatrzenie.

truskawek napisał/a:
szczerze mówiąc trochę irytującym jest fakt, że nie ma z kim powalczyć. Nie mogę mieć pretensji o to, że gracie aż tak dobrze, lecz wydaje mi się, że o wiele ciekawiej by było, gdyby przyciągnąć jeszcze parę osób pokroju 1650-1900. Nie wiem jak to zmienić. Może zasada, że pierwszy turniej za darmo (w zamian wyłączenie z ewentualnych nagród)


Na pewno byłoby lepiej i ciekawiej, tylko problem w tym, że nikt nie wie jak tego dokonać. Turniej za darmo z wyłączeniem nagród nie wydaje mi się jednak dobrym pomysłem - wątpię czy odrobinę niższe koszty turnieju kogokolwiek zachęcą, a wyłączenie z nagród może zniechęcić ewentualnych debiutujących silnych graczy, a tacy od czasu do czasu też dołączają do naszego grona.

truskawek napisał/a:
Co więcej: brak Kobiet. Uważam, że przy obecnej ilości Kobiet nagroda dla najlepszej z nich jest... nietaktowna? Kobiety nie chcą się zapisywać, bo nie chcą być posądzone o pazerność.


Odnoszę podobne wrażenie, całkiem możliwe że ta nagroda przynosi więcej szkody niż pożytku.


Jeszcze a propos tego co napisał Alicecooper o wcześniejszym zgłaszaniu się - oczywiście popieram, ale wydaje mi się, że w celu uniknięcia problemów z rezerwacjami można by też jeszcze wcześniej podejmować decyzje o organizacji turniejów i wrzucać ogłoszenia na stronę, np. 1,5 miesiąca przed weekendami turniejowymi.
 
 
angst 
Członek Zarządu
Kapitan IRP

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 4999
Skąd: Płock
Wysłany: 2010-11-21, 12:47   

maestro napisał/a:
Frekwencja okazała się przyzwoita, lecz nie zapominajmy, że bez udziału gości z Czech zagrałoby nas jedynie 17

Frekwencja, jak na ostatnie czasy, była bardzo dobra. Oczywiście, że wynika to (bezpośrednio i pośrednio) m.in. z wizyty naszych czeskich kolegów i koleżanek. Wiem, że bardzo chciał przyjechać także Gergo. Moim zdaniem należy doprowadzić jak najszybciej do stabilnej sytuacji, gdzie grających regularnie (różnych) Polaków będzie 15-20, a taka frekwencja powinna przyciągnąć zarówno rzadziej grających, jak i obcokrajowców. Zawsze podkreślałem, że swoją obecność na turnieju traktuję jako podstawowy obowiązek członka PSGRiP (abstrahując od faktu, że zwyczajnie nasze turnieje lubię).

maestro napisał/a:
warto organizować turnieje z myślą o wsparciu frekwencji przez gości z zagranicy; jako rozwiązanie idealne wyobrażam sobie turniej na wzór MMP '05, z rozgrywkami renju które przyciągnęłyby gości z północy oraz ze wschodu, choć pomysł Cieszyna też brzmi obiecująco

Obawiam się, aby MMP z 2005 r. nie były dla nas ideałem nie do osiągnięcia. Należy pamiętać, że na tak udany wówczas turniej złożyło się wiele czynników, które zaowocowały finalnym efektem ponad wszelkie oczekiwania (duży nakład pracy poparty wsparciem RIF, któremu mogło zależeć na pozyskaniu nowego kraju do swojej organizacji). Jednym z realizowanych przez nas zadań jest nawiązywanie współpracy, na razie głównie z Czechami i Węgrami. W miarę możliwości staram się jeździć na ich turnieje (głównie czeskie) i kto wie, czy ostatnia wizyta Czechów nie była pokłosiem startu kilku osób od nas w Hradcu. Na pewno nasze turnieje nie mogą też kolidować, a idea powtórki Cieszyna (niezależnie od formy turnieju) jest bez wątpienia kolejnym pożądanym krokiem. Jak tylko ustabilizuje się sytuacja na Węgrzech trzeba będzie również wrócić do tematu trójmeczu.

maestro napisał/a:
szkoda, że niektórych osób za nic nie dało się przekonać do wzięcia udziału w grze

Ano szkoda. Oczywiście nie ma sensu zmuszanie nikogo do gry na siłę, ale trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, czemu te osoby nie zagrały, a czemu inne w ogóle nie przyjechały i jak zmienić ich podejście? Najprostszym sposobem jest zadanie pytań. Od kilku dni przymierzam się do opracowania i rozesłania ankiety, której wyniki mogłyby być pomocne w znalezieniu przynajmniej częściowych odpowiedzi. Spodziewajcie się kontaktu z mojej strony wkrótce :)

maestro napisał/a:
Pod względem struktury graczy tegoroczne MP przypominały to, co ostatnimi czasy nierzadko widujemy w turniejach NT: liczna czołówka + garstka graczy z poziomów średniego i słabszego; z jednej strony to bardzo dobrze, że turniej mistrzowski stał na wysokim poziomie, jednak z drugiej strony ewidentnie zamykamy się w swoim, dobrze znanym gronie - nie jest to problem nowy, aczkolwiek teraz widać wyraźnie jak bardzo się on nasila

Porównanie z NT nie jest do końca zasadne. Po pierwsze dostęp do NT jest mimo wszystko ograniczony i znanym graczem jest łatwiej w nim zagrać, natomiast na żywo może zagrać w zasadzie każdy. Ponadto w NT zwykle pojawiają się ciągle inne osoby, a tylko niektóre grają naprawdę regularnie. Na turniejach na żywo rzeczywiście grywają zwykle w większości te same osoby.

truskawek napisał/a:
Uważam, że przy obecnej ilości Kobiet nagroda dla najlepszej z nich jest... nietaktowna? Kobiety nie chcą się zapisywać, bo nie chcą być posądzone o pazerność. Może lepsza była by nagroda dla "najsympatyczniejszego" uczestnika, wybieranego w jakimś szybkom tajnym głosowaniu?

maestro napisał/a:
Turniej za darmo z wyłączeniem nagród nie wydaje mi się jednak dobrym pomysłem - wątpię czy odrobinę niższe koszty turnieju kogokolwiek zachęcą, a wyłączenie z nagród może zniechęcić ewentualnych debiutujących silnych graczy, a tacy od czasu do czasu też dołączają do naszego grona

Od dłuższego czasu nie jestem zwolennikiem nagrody kobiecej. Nie zgadzam się z argumentacją Truskawka, ale na pewno trzeba zmienić zasadę przyznawania tej nagrody, a ja zastanowiłbym się nad nagradzaniem najlepszego debiutanta albo gracza, który uzyskał „skalp turnieju” (wzorem turniejów czeskich).

maestro napisał/a:
rozpoczynać zapisy w przeddzień rozgrywania turnieju - w przeciwieństwie do Alice'a nie widzę żadnych przeszkód w realizacji

Ja też nie widzę. Jest to możliwe pod warunkiem, że znajdziemy kogoś, kto zastąpi w tym względzie Alice’a…

maestro napisał/a:
Turniej renju niestety okazał się klapą, wśród uczestników 3 graczy sklasyfikowanych w RIF, tylko 1 (słownie - jeden!) sklasyfikowany w PSGRiP, ci z Polaków którzy w ostatnich latach grywali w turniejach renju albo się nie pojawili albo nie chcieli grać; Czesi też nie poprawili poziomu ani frekwencji, zagrał z nich tylko Martez - szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jaka była przyczyna, bądź przyczyny, tej porażki

Tutaj prosiłbym o zastanowienie Komisję Rankingową, jak to jest możliwe, że więcej osób ma ranking RIF niż PSGRiP. Może, mając na uwadze popularność renju i pente, trzeba zastanowić się nad „złagodzeniem” zasad ustalania graczy?

maestro napisał/a:
Bardzo nie podobał mi się całkowity brak opanowania sytuacji noclegowej: to, że ci, którzy chcą się wyspać, nie mogą tego zrobić uważam za skandaliczne, nie pamiętam drugiej podobnej sytuacji chociaż byłem w sumie już na około 20 turniejach; nagana udzielona przez wiceprezesa przy okazji Walnego była słuszna, chociaż brak rozwiązań ogólnych daje szansę powtórki z rozrywki w przyszłości; niezależnie od ich wprowadzenia bądź nie dla mnie jeżdżenie na turnieje połączone z noclegami w miejscu, w którym nocuje większość uczestników definitywnie się skończyło

zukole napisał/a:
jak ktoś idzie spać o 5. wiedząc że o 9:30 jest turniej to jego problem że rano jest niewyspany i nie może wstać

Z noclegami zwykle był podobny problem. Niestety, nie można zapominać o tym, iż większość osób oprócz emocji sportowych poszukuje również dobrej zabawy w zaufanym i sprawdzonym gronie. Jednym z powodów niższej frekwencji są elementy kosztowe. Dlatego rezerwując noclegi stawiamy na rozsądne warunki za niewygórowaną cenę, co wcale nie jest proste do osiągnięcia. Rozumiem, że nie można dojść w imprezowaniu do przesady, ale chyba na rozsądne wyspanie się też ciężko jest liczyć. Jedyny pomysł to zorganizowanie noclegu na własną rękę albo wprowadzenie pokojów wyłączonych z zabawy (tylko jak wpłynie to na frekwencję?).

maestro napisał/a:
niekorzystna moim zdaniem zasada różnicująca podział miejsc osób o takiej samej ilości punktów na tych, którym decyduje wynik bezpośredniego pojedynku (wyłącznie w przypadku rozstrzygnięcia dla dwóch osób) oraz tych, dla których wiążący okazuje się bucholtz (cała reszta) wciąż obowiązuje; czy Zarząd zamierza coś z tym zrobić?

Możemy to przedyskutować, ale jest to raczej powszechnie stosowana zasada. Przy większej niż 2 osoby ilości graczy z tą samą liczbą punktów często nie grają one ze sobą bezpośrednio i w tej sytuacji i tak stosowane są dodatkowe zasady.

maestro napisał/a:
podczas tego turnieju mieliśmy kilka przypadków, kiedy parowania układały się w sposób co najmniej dziwny - czy w obliczu tego przekonanie o eliminowaniu przypadkowości poprzez dyskutowany przepis ma jakikolwiek sens?

Co oznacza dziwne parowanie? Jest ono dokonywane automatycznie, z uwzględnieniem konkretnych zasad. Jeśli nie wprowadzimy parowania ręcznego (co jest niepraktyczne), sytuacja się nie zmieni. Zasada omówiona powyżej nie ma raczej żadnego przełożenia na parowanie…

maestro napisał/a:
zapisy, a dokładniej ich nierobienie przez gracza, któremu pozostało mniej niż 5 minut czasu na grę: moim zdaniem głupota, choć zdaję sobie sprawę, że w ewentualnej dyskusji na ten temat stoję na przegranej pozycji, bo jestem narażony na argumentację, że zasada ta obowiązuję także w rozgrywkach wyższych rangą, a z moich rozmów przeprowadzonych z niektórymi osobami w Krakowie wynikało, że ludzie w ogóle nie dostrzegają sprzeczności w istocie tej reguły

Mogę podyskutować, ale poczekam na jakiekolwiek argumenty przeciw tej zasadzie. Sprzeczności z czym?

maestro napisał/a:
wszystko wskazuje na to, że 12-rundowa formuła gomoku jest bardzo dobrym rozwiązaniem, dlatego uważam, że powinniśmy się jej trzymać (ew. w turniejach innych niż MP można dać nawet trochę krótszy czas); znacznie gorzej prezentuje się sytuacja pozostałych gier, zwłaszcza renju - turnieje rzadko, rund niewiele, w rankingach nowi praktycznie w ogóle się nie ustalają, wygląda to mało ciekawie; w przypadku renju może spróbowalibyśmy zrobić przynajmniej MP z wyraźnie większą ilością rund, poparte mobilizacją osób, które już w renju grywały? taki impuls wydaje mi się bardzo potrzebny

Formuła musi być każdorazowo dopasowana do planowanych gier i czasu turnieju. Na pewno teraz wiemy, że parzysta ilość rund to nic złego. Popularność innych gier przekłada się na realia. Mimo dopominania się o od dawna o turniej renju i długą przerwę od tej gry frekwencja nie była chyba satysfakcjonująca.

zukole napisał/a:
nie wiem ile formularzy zostało zrobionych ( kot wspomniał że dużo ), nie można było tego rozdzielić na pojedyncze formularze? Po grze spiąć rundami i sądzę że byłoby łatwiej gry umieścić w renlibie

Jakie znaczenie dla wprowadzania gier do RenLiba ma rozdzielenie kartek lub posortowanie rundami? Czy posortowanie po ponumerowanych zapisach jest takie czasochłonne?

Ja miałbym tylko prośbę o zapis w innej formie (nie wiem, czy jest to możliwe) niż renju, bo tam nie jestem w stanie znaleźć swoich partii…

Pozdrawiam

Angst
 
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-11-21, 13:03   

Moim zdaniem spięcie tego grami ( formularze obu graczy ), a później rundami - pierwsza, druga itd jest bardziej przejrzyste, ale to takie spostrzeżenie z zewnątrz bo się tym nie zajmuję.

Porównanie z NT też w sobie coś ma, bo nie oszukujmy się osób z "normalnym" rankingiem poniżej 1800 regularnie grających jest bardzo mało, niejako również zamykamy się w swoim gronie ( + liczne grono obcokrajowców ). Tylko jak to rozwiązać ?
( w necie powinno być łatwiej.... )

Również chętnie poczekam na argumentację kocie w kwestii braku przebiegu partii przez gracza, który ma poniżej 5 minut :)
 
 
s3v3n

Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 686
Skąd: krakow
Wysłany: 2010-11-21, 13:22   

angst napisał/a:
Oczywiście nie ma sensu zmuszanie nikogo do gry na siłę, ale trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie, czemu te osoby nie zagrały, a czemu inne w ogóle nie przyjechały i jak zmienić ich podejście? Najprostszym sposobem jest zadanie pytań.


jestem jedną z osób, które były i nie zagrały, więc może wprost napiszę, że niekoniecznie miałem taki zamiar, ale dzień wcześniej przesadziłem nieco ze świętowaniem z okazji wygranej wisły i niezbyt byłem w stanie uczestniczyć w czymkolwiek z samego rana, zresztą później podobnie..no cóż, powód raczej mało poważny, nawet mi trochę wstyd, że tak wyszło, bo to pierwszy raz, kiedy jest turniej w krk, a ja nie zagrałem ani jednej gry.
 
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-11-21, 13:50   

angst napisał/a:
maestro napisał/a:
Turniej renju niestety okazał się klapą, wśród uczestników 3 graczy sklasyfikowanych w RIF, tylko 1 (słownie - jeden!) sklasyfikowany w PSGRiP, ci z Polaków którzy w ostatnich latach grywali w turniejach renju albo się nie pojawili albo nie chcieli grać; Czesi też nie poprawili poziomu ani frekwencji, zagrał z nich tylko Martez - szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jaka była przyczyna, bądź przyczyny, tej porażki

Tutaj prosiłbym o zastanowienie Komisję Rankingową, jak to jest możliwe, że więcej osób ma ranking RIF niż PSGRiP. Może, mając na uwadze popularność renju i pente, trzeba zastanowić się nad „złagodzeniem” zasad ustalania graczy?

. . .Bez sensu, jeden turniej o niczym nie świadczy, dopóki ustaleni w PSGRiP gracze nie umrą (i sytuacja się wielokrotnie nie powtórzy) jestem pewny że z czasem sytuacja się ustabilizuje. Może się to rozciągnie na lata ale to raczej z winy bardzo niewielu turniejów organizowanych.

Angst napisał/a:
zukole napisał/a:
nie wiem ile formularzy zostało zrobionych ( kot wspomniał że dużo ), nie można było tego rozdzielić na pojedyncze formularze? Po grze spiąć rundami i sądzę że byłoby łatwiej gry umieścić w renlibie

Jakie znaczenie dla wprowadzania gier do RenLiba ma rozdzielenie kartek lub posortowanie rundami? Czy posortowanie po ponumerowanych zapisach jest takie czasochłonne?

Ja miałbym tylko prośbę o zapis w innej formie (nie wiem, czy jest to możliwe) niż renju, bo tam nie jestem w stanie znaleźć swoich partii…


. . .Osobiście nie widzę sensu robienia dodatkowo pojedynczych bibliotek, bo choć można je później połączyć w jedną to nie temu służy renlib (żeby oglądać jedną grę). Pojedyncze zapisy pojawią się na renju.net (nie wiem kiedy).
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
Ostatnio zmieniony przez Chaosu 2010-11-21, 15:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
maestro 
Viceprezes


Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1731
Skąd: Kraków
Wysłany: 2010-11-21, 13:53   

angst napisał/a:
Porównanie z NT nie jest do końca zasadne. Po pierwsze dostęp do NT jest mimo wszystko ograniczony i znanym graczem jest łatwiej w nim zagrać, natomiast na żywo może zagrać w zasadzie każdy. Ponadto w NT zwykle pojawiają się ciągle inne osoby, a tylko niektóre grają naprawdę regularnie. Na turniejach na żywo rzeczywiście grywają zwykle w większości te same osoby.


Nie całkiem tak to wygląda, wielu nieznanych graczy o niższych rankingach ja i Zukole często dopuszczamy bez specjalnych problemów o ile tylko wejdą na głównych nickach i nie wzbudzają podejrzeń. Zarówno NT jak i turnieje PSGRiP swoją strukturą graczy zaczynają coraz silniej odstraszać średniaków i początkujących, bo tacy nie mają z kim pograć, a co to za przyjemność przyjechać i przegrać wszystkie rundy bez cienia szansy na nawiązanie z kimkolwiek równorzędnej rywalizacji? Na niekorzyść turniejów w realu dodatkowo wpływa to, że przyjazd oznacza zarezerwowanie większej ilości czasu oraz wydanie pewnych pieniędzy, natomiast w przypadku turnieju NT który okazuje się niesatysfakcjonujący można po prostu zrezygnować i cała strata to jedynie kilkadziesiąt poświęconych na udział minut.

Cytat:
Ja też nie widzę. Jest to możliwe pod warunkiem, że znajdziemy kogoś, kto zastąpi w tym względzie Alice’a…


Bez problemu mogę zastąpić. Ponieważ i tak to ja wpisuję dane do Swissa to byłoby nawet lepiej gdybym panował nad całością zapisów, mniejsze prawdopodobieństwo że wówczas kogoś pominę :)

angst napisał/a:
Tutaj prosiłbym o zastanowienie Komisję Rankingową, jak to jest możliwe, że więcej osób ma ranking RIF niż PSGRiP. Może, mając na uwadze popularność renju i pente, trzeba zastanowić się nad „złagodzeniem” zasad ustalania graczy?


Sprawdzanie się naszych rankingów po kilku latach organizowania turniejów live określiłby w kolejnych grach następująco:
- gomoku => bardzo dobrze
- pente => nieźle
- renju => fatalnie
Turniejów renju mamy mało, składają się z niewielu rund, a do tego ci, którzy mają ustalone rankingi, przestali w nich uczestniczyć. Pente także grywamy rzadko, ale tam przynajmniej zwykle jest więcej rund (zwłaszcza gdy gra się systemem mecz-rewanż), a ponadto większość uczestników stanowią ustaleni, dochodzi niewielu debiutantów, dlatego sytuacja rankingów w pente jest znacznie lepsza niż w renju. Po tym turnieju też zaczęła mi świtać myśl czy nie przedyskutować w Komisji korekty zasad, przy czym trzeba pamiętać o dwóch kwestiach:
1) zmiana byłaby odejściem od jednolitej metody, gdyż nie dokonywalibyśmy na pewno poprawek w wynikach już przyjętych
2) musiałaby być radykalna, żeby cokolwiek osiągnąć, a bez ponownego przyciągnięcia do grania ustalonych nawet i radykalna zmiana niewiele pomoże
Zaś przewaga rankingu RIF-owskiego jest oczywista - ci, którzy jeździli na turnieje międzynarodowe, jak MMP, gdzie odbywało się wiele rund i grało wielu wytrawnych graczy, z łatwością doszli do ustalenia (tak jak Puholek i Muchal, kórzy grali w sobotę).

angst napisał/a:
Zasada omówiona powyżej nie ma raczej żadnego przełożenia na parowanie…


Nie ma przełożenia bezpośredniego, ale miała się wiązać z eliminowaniem przypadkowości wyników, a ja stwierdzam, że w dużym stopniu i tak jest to niewykonalne.

angst napisał/a:
Mogę podyskutować, ale poczekam na jakiekolwiek argumenty przeciw tej zasadzie. Sprzeczności z czym?


Proszę bardzo: gracz który osiągnął czas 5 minut do końca przestaje pisać, nie traci czasu ani na notowanie ani na powracanie po zanotowaniu każdego ruchu do widzenia sytuacji na planszy, w dodatku może każdy ruch stawiać niemal automatycznie, wykorzystując 2-3 sekundy, czyli w sumie potrójnie zyskuje, podczas gdy jego przeciwnik mający więcej czasu nie dość że musi notować, ciągle wracać wzrokiem na planszę i odnajdywać się w sytuacji, to na każdy ruch, nawet szybki, traci kilkadziesiąt sekund. I to jest dla mnie niepojęte: ten, który gorzej gospodarował czasem, uzyskuje w zamian nagrodę, natomiast ten, który zaoszczędził go więcej, jest karany. Czy nie widzicie w tym nic absurdalnego? Zakładając sytuację, w której zawodnik mający mniej czasu przestaje notować powiedzmy 40 ruchów przed zakończeniem partii, a więc obaj gracze wykonają po 20 ruchów, to ten pierwszy na owe 20 może wykorzystać choćby minutę, drugi zaś - załóżmy - 10 minut. Czyli pierwszy dostał bonusowe 9 minut i ja mam pojęcia z jakiej racji?! Spotkałem się z argumentacją, że ta zasada ma eliminować wypaczanie wyników gry przez czas, zwłaszcza w formie tzw. grania na czas, ale przecież tu właśnie mamy do czynienia z wypaczaniem, bo nie opłaca się w ogóle rozważnie dysponować czasem, skoro w końcówce bonus dostaje ten, który wcześniej dysponował nim gorzej. Właściwie zasada ta sprowadza się do całkowitej bezwartościowości pilnowania czasu - równie dobrze moglibyśmy grać bez zegarów.

Chaosu napisał/a:
Bez sensu, jeden turniej o niczym nie świadczy, dopóki ustaleni w PSGRiP gracze nie umrą (i sytuacja się wielokrotnie nie powtórzy) jestem pewny że z czasem sytuacja się ustabilizuje. Może się to rozciągnie na lata ale to raczej z winy bardzo niewielu turniejów organizowanych.


Ale oni nie grają, to już prawie jakby umarli ;) (a przynajmniej jakby przeszli na emeryturę) Też wolałbym, żeby sytuacja się ustabilizowała, ale jeśli kolejne turnieje renju będą wyglądać tak jak ten, to musimy mieć świadomość, że ustalenie może zacząć zajmować ludziom nie rok-dwa, a lat cztery, sześć, osiem... To już byłby paraliż systemu.

Chaosu napisał/a:
Osobiście nie widzę sensu robienia dodatkowo pojedynczych bibliotek, bo choć można je później połączyć w jedną to nie temu służy renlib (żeby oglądać jedną grę). Pojedyncze zapisy pojawią się na renju.net (nie wiem kiedy).


Popieram Zukole. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem zapisywania partii w pojedynczych plikach, tych bibliotek całościowych zwykle nawet nie otwieram.
 
 
zukole 

Dołączył: 04 Paź 2004
Posty: 4365
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-11-21, 14:37   

maestro napisał/a:
Proszę bardzo: gracz który osiągnął czas 5 minut do końca przestaje pisać, nie traci czasu ani na notowanie ani na powracanie po zanotowaniu każdego ruchu do widzenia sytuacji na planszy, w dodatku może każdy ruch stawiać niemal automatycznie, wykorzystując 2-3 sekundy, czyli w sumie potrójnie zyskuje, podczas gdy jego przeciwnik mający więcej czasu nie dość że musi notować, ciągle wracać wzrokiem na planszę i odnajdywać się w sytuacji, to na każdy ruch, nawet szybki, traci kilkadziesiąt sekund. I to jest dla mnie niepojęte: ten, który gorzej gospodarował czasem, uzyskuje w zamian nagrodę, natomiast ten, który zaoszczędził go więcej, jest karany. Czy nie widzicie w tym nic absurdalnego?


Czyli chodzi Ci o rozproszenie uwagi oraz utratę czasu przez osobę, która tego czasu ma więcej i niejako jest "pokrzywdzona", że musi notować ? :)

Mimo wszystko, osoba mająca mniej czasu ma gorzej, jako że wykonuje te ruchy pod wpływem czasu, o ile zdaje sobie sprawę
z tego co pokazuje zegar. Przez te 25 minut każdy musi powtarzać czynność stawiania ruchu i zapisywania go, a tego już nie podważasz jakoby było złe :) - więc w mej opinii efekt rozproszenia odpada. Co do gospodarowania czasu to się nawet przychylę, ale może chodzi o podciąganie "gry fair", żeby nie gnoić przeciwnika na czas ( wybaczcie kolokwializm ). Może rozwiązaniem byłoby dodawanie czasu po każdym ruchu, choćby 5-10 sekund ( do tego potrzeba elektrycznych zegarów ;-) )
 
 
Chaosu 


Dołączył: 28 Kwi 2004
Posty: 1229
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-11-21, 15:31   

maestro napisał/a:
Chaosu napisał/a:
Osobiście nie widzę sensu robienia dodatkowo pojedynczych bibliotek, bo choć można je później połączyć w jedną to nie temu służy renlib (żeby oglądać jedną grę). Pojedyncze zapisy pojawią się na renju.net (nie wiem kiedy).


Popieram Zukole. Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem zapisywania partii w pojedynczych plikach, tych bibliotek całościowych zwykle nawet nie otwieram.

. . .Ok, ja się sugerowałem innymi (zagranicznymi turniejami), możecie mi pokazać gdzie stosuje się taką formę robienia bibliotek?
_________________
now back to the Gene Krupa syncopated style
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group