 |
Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente
|
MMP w Renju 2007 - wrażenia |
Autor |
Wiadomość |
angst
Członek Zarządu Kapitan IRP
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 5000 Skąd: Płock
|
Wysłany: 2007-03-19, 18:13 MMP w Renju 2007 - wrażenia
|
|
|
Kolejny turniej organizowany przez PSGRiP za nami. Niestety, tym razem ogólne wrażenie po turnieju nie jest zbyt dobre
W Warszawie pojawiłem się w piątek w nocy (niestety musiałem iść tego dnia do pracy i wyjazd znacznie się opóźnił). Przyjechałem z narzeczoną i jej koleżanką, które miały zamiar przez weekend pozwiedzać warszawskie sklepy, a w odróżnieniu od wyjazdu do Bytomia, nikt z miłośników kółka i krzyżyka nie wyraził chęci podróżowania ze mną na turniej Po przyjeździe zameldowałem się w hotelu Tina, gdzie jak się dowiedziałem byli już goście z zagranicy. Ponieważ było już po północy, zrezygnowałem z ich odwiedzania, udając się po prostu na spoczynek.
Około 9:00 w sobotę pojawiłem się w Karuzeli i tu spotkało mnie ogromne rozczarowanie Miejsce to samo co dwa lata temu, turniej ten sam, ale ludzi można było praktycznie policzyć na palcach... Myślałem, że może jeszcze nie dotarli na miejsce albo poszli np. do sklepu, ale okazały się to tylko mrzonki. Z listy zgłoszonych osób pojawiła się połowa i do turnieju renju przystąpiło 15 graczy
Na sobotę zaplanowane były trzy rundy gier. Turniej rozpoczął się z lekkim poślizgiem, a po rozegraniu zaplanowanych partii okazało się, że prowadzą gości zza wschodniej granicy - Ants Soosorv i Gatis Gurckis, którzy jako jedyni zgromadzili po 3 punkty (Utratos miał w tym momencie 2,5 pkt.). Ja kończyłem dzień z jednym zwycięstwem, szczęśliwie odniesionym nad Alicecooperem, który z braku czasu pomylił kolejność ruchów i nie wiedzieć czemu miał o to pretensje do mnie Zanosiło się na wyrównany turniej, z dominacją dwóch wymienionych wcześniej graczy.
W turnieju gomoku nieco poprawiła się frekwencja. Przystąpiło do niego 18 osób. Grano opcję swap2, ale chyba nie było sprawdzane (a szkoda), ile osób skorzystało z tej opcji (na moich 9 gier zdarzyło się to raz, czym zaskoczył mnie Muchaldinho ). Generalnie turniej był dość wyrównany, a dobrą grą zaskakiwali Ants Soosorv i Marcus Eriksson, a kroku dotrzymywali im Bracia Puholkowie
Ostatecznie zakończyło się bez sensacji - turniej na podium ukończyli Utratos (1) Peaceman (2) oraz Ants Soosorv (3), przy czym zwycięzcę od 11. miejsca dzieliło ostatecznie tylko 2,5 pkt.
Dla mnie był to bardzo trudny turniej, gdyż rozpocząłem go od 4 porażek Siadając do partii z Chaosu miałem tego dnia (licząc gomoku i renju) jedną wygraną na 7 rozegranych gier. Łatwo nie było, ale jakoś się pozbierałem i nie straciłem już punktów do końca turnieju, co pozwoliło mi jeszcze wskoczyć do top10
Po zakończeniu turnieju odbyła się ceremonia wręczenia nagród i każdy rozszedł się w swoją stronę. Nie wiem, co działo się u innych, ale ja po prostu obejrzałem film w telewizji i poszedłem spać. Część osób nocowała u Alice'a (nie wiem, co tam się działo, ja byłem w hotelu ), a goście zagraniczni w Tnie - odwiedzili ich podobnież Utratos z Peacemanem, ale się nie spotkaliśmy...
W niedzielę kontynuowano turniej renju. Wszystkie swoje gry wygrał Ants Soosorv i bez problemu wygrał cały turniej. O 3 punkty mniej zgromadzili Utratos, Kedlub i Olsava, którzy zajęli kolejne miejsca. Ja, podobnie jak w gomoku, zdobyłem w całym turnieju 5 punktów, co w przypadku renju dało mi 9. pozycję. Po turnieju i wręczeniu nagród (nawet jedną wylosowałem ) pożegnaliśmy się, odwiozłem jeszcze Prezesa ze sprzętem i ruszyłem do domu, wstępując wcześniej do Arkadii po Olę i jej koleżankę
Podsumowując turniej muszę napisać, że mam mieszane uczucia. Patrząc na niego od strony organizacyjnej można powiedzieć, że wszystko (może z wyjątkiem wysokości nagród) było w porządku. W Tinie uzyskano naprawdę spore (w stosunku do normalnych tam cen) rabaty, warunki do gry również były dobre (może w sali było nieco ciemno, ale raczej nie było to przeszkodą).
Od strony sportowej towarzyszył turniejowi niedosyt. Nie pojawiło się sporo awizowanych graczy z zagranicy oraz Polski (jak np. Arczi), co na pewno odbiło się negatywnie na poziomie turnieju. Jednocześnie nie można powiedzieć, aby nie było ciekawych i zarazem emocjonujących gier. Jedynym plusem małej ilości graczy była panująca na sali atmosfera skupienia i rzadka na turniejach cisza.
Po turnieju nie sposób uniknąć odpowiedzi na pytania, które same się nasuwają i na które musi odpowiedzieć nie tylko Zarząd (wierzę, że zrobiono wszystko, aby turniej się udał), ale i wszyscy członkowie Stowarzyszenia.
Wydaje się, że PSGRiP ogarnęła apatia. Atmosfera wcześniejszych imprez gdzieś się ulotniła. W MMP wystartowało 8 Polaków, w mieście, gdzie mieszkają 2 mln osób
Nie wiem, jakie wrażenia po turnieju mają goście z zagranicy. Ale chyba również byli zaskoczeni tak kiepską frekwencją.
Na palcach dwóch dłoni można policzyć osoby, które regularnie bywają na turniejach i gdyby nie Ci "entuzjaści", w ogóle by się one nie odbywały. Podziwiam np. Dragona, który przyjechał sam (spośród graczy, a w tym momencie pozdrowienia dla Gosi ) z Katowic jedynie na gomoku, przywożąc jednak potrzebnego laptopa, przez co musiał zostać także na niedzielę. Dzięki Markowi z kolei część gości miała niższe koszty noclegowe, a ceny w Warszawie, o czym sam się przekonałem, nie są niestety zbyt atrakcyjne i to nawet po rabatach...
Nie chcę umniejszać roli Maćka i Pawła, którzy włożyli na pewno mnóstwo pracy w przygotowanie turnieju i chciałbym, aby było to jasne. Pytanie brzmi jednak, czy podobne turnieje mają sens? W jaką stronę zmierzamy? Czego potrzebujemy, aby wrócić chociaż do początkowych, nie zawaham się użyć tego słowa, sukcesów? Więcej pytań powinno się pojawić w dziale PSGRiP, w temacie "Quo Vadis...". Ten temat mówi o samym turnieju, ale to właśnie on pokazał nam, że jest jeszcze gorzej, niż się wydawało.
Bez solidnej debaty niedługo nawet nie będzie czego ratować, a wierzę, że są jeszcze mimo wszystko osoby, którym zależy...
Pozdrawiam
Angst |
|
|
|
 |
Chaosu

Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 1229 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-19, 18:45 Re: MMP w Renju 2007 - wrażenia
|
|
|
angst napisał/a: | Wydaje się, że PSGRiP ogarnęła apatia. Atmosfera wcześniejszych imprez gdzieś się ulotniła. W MMP wystartowało 8 Polaków, w mieście, gdzie mieszkają 2 mln osób :evil: |
. . .Pozwolę sobie zauważyć, że zapowiedzianych warszawiaków nie zjawił się tylko bad_mojo, a przybycie Seby i tak było wątpliwe. Reszta natomiast zrobiła co należało : ) (na 8 polaków w renju było 5 z Warszawy!) |
_________________ now back to the Gene Krupa syncopated style |
|
|
|
 |
Johanka_z_arcu
hejże :-)

Dołączyła: 28 Kwi 2004 Posty: 237 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2007-03-19, 21:20
|
|
|
Ja tylko bym chciała dodać, że ostatnie turnieje - W Łodzi i w Bytomiu należy zaliczyć do udanych. Frekwencja w Warszawie wcale mnie nei dziwi - turniej sie odbył raptem miesiąc po spotkaniu na śląsku.
Pomimo iż miałam czas, nie przyjechałam po prostu z braku funduszy. Nie stać mnie na turnieje co miesiąc.
Więc chyba o apatii nie ma co mówic. |
_________________ "Karpacka Spolka Gazownictwa Sp. z o.o. w Tarnowie Oddzial Zaklad Gazowniczy w Krakowie OGLASZA PRZERWE w funkcjonowaniu SMOKA WAWELSKIEGO z powodu awarii." |
|
|
|
 |
alicecooper
Skarbnik
Dołączył: 06 Maj 2004 Posty: 2233 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-20, 00:07
|
|
|
Johanka przecież teraz turnieje będą co miesiąc, taki był program wyborczy prezesa
zawsze totalnie krytykował on ze robimy 4-5 turniejów w roku |
|
|
|
 |
Ece
Wielki Admin ;)

Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 1680 Skąd: Dublin
|
Wysłany: 2007-03-20, 00:18
|
|
|
Samo przygotowanie turnieju było w porządku. Pompy specjalnej nie było, ale noclegi załatwione, sala jest, sprzęt jest. No takie normalne sobie rzeczy.
Ból istnienia jednak pojawia się, jak popatrzymy na przebieg turnieju i jego konsekwencje. Pierwszy turniej, do którego dopłaciliśmy (jak sądzę i nie wiem ile, bo jeszcze nie ma sprawozdania finansowego z turnieju). Na dodatek z bardzo małą frekwencją, co raczej mało korzystnie odbiło się na naszym wizerunku wśród obcokrajowców. Nie sądzę, aby za rok chciało im się przyjeżdżać na MMP. A mieliśmy "odbudować nasz wizerunek w oczach RIFu" o ile pamiętam. Dlatego uważam, że była to porażka organizacyjna. |
|
|
|
 |
alicecooper
Skarbnik
Dołączył: 06 Maj 2004 Posty: 2233 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-20, 00:53
|
|
|
Ece napisał/a: | Samo przygotowanie turnieju było w porządku |
ja także nie narzekam
ale że pamięć mam jako taką to pamiętam że jeszcze parę miesięcy temu
godzinne opóźnienie turnieju i kompletne nieprzestrzeganie harmonogramu
było piętnowane przez utratosa jako karygodne, naganne i niedopuszczalne
a w sobotę mimo że dragon przywiózł sprzęt przed czasem (a ja rozłożyłem plansze i zegary także na czas) właśnie tak wyglądała organizacja
cóż tak to jest jak coś przyrasta do stołka |
|
|
|
 |
Ece
Wielki Admin ;)

Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 1680 Skąd: Dublin
|
Wysłany: 2007-03-20, 01:50
|
|
|
Harmonogram swoją drogą, chociaż mnie bardziej uderzył brak reakcji na to, że jeden z graczy (mniejsza o to który, bo nie jego się czepiam) chodzi z piwem, siada do gry stawiając obok planszy otwartą butelkę. Nie wiem nawet kto powinien tego pilnować, ale wiem kto napisał regulamin, który tego zabrania. |
|
|
|
 |
vilumisiek

Dołączył: 04 Gru 2005 Posty: 1604 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2007-03-20, 15:58
|
|
|
Ece napisał/a: | Pompy specjalnej nie było... |
I być nie mogło. Skoro sam dopiero wczoraj wyszedłem z długów po turnieju w Bytomiu (została już tylko dycha dla stowarzyszenia) to co można powiedzieć o innych np. Czechach. Po turnieju ciekawym w tak krótkim okresie czasowym może być chyba tylko turniej mało ciekawy. |
|
|
|
 |
ermijo

Dołączył: 07 Maj 2005 Posty: 1950 Skąd: N49°37`E20°42`
|
Wysłany: 2007-03-20, 17:31
|
|
|
Pozwolę sobie zauważyć, że jednak zbyt częste turnieje mogą być przyczyną niskiej frekwencji i tu zgadam się z Vilumiśkiem i Johanką. Nie każdy ma fundusze a przede wszystkim czas (jeśli zarabia) na wycieczki do odległego miasta. Zresztą jakoś nikt sie nie pasjonował tym turniejem, mało było też reklam na kurniku i uważam to też za powód małej frekwencji. Stolica Polski, tylu graczy na kurniku mamy z Wa-wy !!!, na prawdę sporo i jest grzechem nie zjawić się, skoro się tam mieszka. No ale niektórzy może wola kurnik i gry przez internet. Przecież nawet Ci zieloni mogliby się zjawić - niekoniecznie grać !!!, tak po prostu z ciekawości pooglądać jak grają ludzie w realu, jak wygląda goban itd.
Też spotkałem się z takimi wypowiedziami po turnieju w Bytomiu "na pewno pojadę", "już się zapisałe(a)m" i co z tego ????
Podobnie było z Węgrami - Attila mówił że pojedzie, wręcz mnie zaczepiał, kto z POlaków jedzie i... skończyło się tylko na bujaniu w obłokach.
P.S. Była w Wawie jakas rozmowa na życo odnośnie "Quo Vadis Stowarzyszenie" ?? |
_________________ Always: "Homo ludens"
Never: "Homo faber" |
|
|
|
 |
HonoR
Emeryt
Dołączył: 05 Maj 2004 Posty: 398 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2007-03-20, 20:10
|
|
|
Cytat: | Pozwolę sobie zauważyć, że jednak zbyt częste turnieje mogą być przyczyną niskiej frekwencji(...) |
O tym już dawno temu była mowa, że zbyt częste turnieje mogą spowodować taką a nie inną kolej rzeczy. Szkoda, że zawsze mądry Polak po szkodzie.
Cytat: | Też spotkałem się z takimi wypowiedziami po turnieju w Bytomiu "na pewno pojadę", "już się zapisałe(a)m" i co z tego ????
|
No niestety, są tacy, którzy najpierw się deklarują później to olewają (poza wyjatkami, gdzie wyskoczy coś nagłego) i dlatego lista zgłoszeń nie jest i nie będzie chyba nawet w 50% obiektywna. |
_________________ Zawartość alkoholu we krwi [||||||||||||||||] 63% |
|
|
|
 |
dev

Dołączył: 28 Sty 2005 Posty: 124 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: 2007-03-20, 22:38
|
|
|
Ja dopiero zaczynam przygodę z turniejami, jednak już po pierwszym zauważyłem , że to spory wydatek. Same gry to juz około 50 zł + dojazd + spanie + jedzenie + no wiadomo:D i przeważnie jest to około 200 zł. Dla niektórych może to niewiele ale jednak większość graczy to studenci lub uczący się więc takie pieniądze ciężko zaoszczędzić. Myślę , że na pewno można zaradzić temu problemowi poprzez robienie turniejów np co 2 miesiące ale za to konkretnych. O sponsorze nie wspominam... bo ten temat był nie raz poruszany i nic nie wyszło.
Ja na następnym turnieju planuje się zjawić:) a za pieniądze które miały być na MMP w Wawie kupiłem BUTY |
|
|
|
 |
Ece
Wielki Admin ;)

Dołączył: 27 Kwi 2004 Posty: 1680 Skąd: Dublin
|
Wysłany: 2007-03-21, 00:30
|
|
|
HonoR napisał/a: | O tym już dawno temu była mowa, że zbyt częste turnieje mogą spowodować taką a nie inną kolej rzeczy. Szkoda, że zawsze mądry Polak po szkodzie. | Może raczej zapytajmy, czy "mądry zarząd po szkodzie"? Bo skoro już dawno była o tym mowa, to dlaczego do cholery jednak tak się stało? |
|
|
|
 |
alicecooper
Skarbnik
Dołączył: 06 Maj 2004 Posty: 2233 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2007-03-21, 03:41
|
|
|
krążą plotki że następny turniej będzie w Londynie
już za miesiąc
za 1200 ... euro
|
|
|
|
 |
aaru
BrainKing.com

Dołączył: 28 Maj 2004 Posty: 1056 Skąd: Siemianowice
|
Wysłany: 2007-03-21, 07:30
|
|
|
Ja natomiast chcialem zauwazyc, ze Maciek realizuje swoj program wyborczy w ktorym byla mowa o turniejach GP + MP. Takze dziwia mnie teraz glosy zaskoczenia wsrod osob, ktore Macka razem z jego programem poparly!
A teraz bilans mamy nastepujacy: Stowarzyszenie po turnieju w plecy, ze nie wspomne o tym, ze dragon tez dostal po kieszeni.
Tylko Prezes do przodu |
_________________ Pozdrawiam
aaru / Arek |
|
|
|
 |
dragon_katowice
Dołączył: 28 Kwi 2004 Posty: 482 Skąd: katowice
|
Wysłany: 2007-03-21, 18:53
|
|
|
łatwo jest krytykować kogoś jak Utratos wcześniej poprzedni zarząd a teraz Alicecooper ten (czyli Utratosa)
prawda jest taka , jest nas za mało i nie ma kto na te turnieje jeździć |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|