 |
Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente
|
Przesunięty przez: angst 2007-11-13, 16:58 |
wrażenia z turnieju 10-11 listopada 2007 w Warszawie |
Autor |
Wiadomość |
Johanka_z_arcu
hejże :-)

Dołączyła: 28 Kwi 2004 Posty: 237 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2007-11-16, 14:52
|
|
|
Pełen podziw dla oryginalnego stylu Mangi |
_________________ "Karpacka Spolka Gazownictwa Sp. z o.o. w Tarnowie Oddzial Zaklad Gazowniczy w Krakowie OGLASZA PRZERWE w funkcjonowaniu SMOKA WAWELSKIEGO z powodu awarii." |
|
|
|
 |
manga_21__

Dołączyła: 24 Lut 2005 Posty: 179 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2007-11-16, 17:37
|
|
|
fagda napisał/a: | orty mangi są przeurocze jak Ona sama niech nic nie zmienia | No i prawidłowo bo już nie mogę Bo mi bronią |
_________________ Hej ziomale jak leci;-) |
|
|
|
 |
ptyl

Dołączył: 11 Sty 2007 Posty: 105 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2007-11-18, 19:23
|
|
|
Innym okiem czyli nowego narzekania ciąg dalszy'
...co do turnieju jestem zadowolony:) przy pomocy niektórych nie byłem ostatni:).
rozmawiać z najlepszymi mogą tylko najlepsi więc nie dane mi było (potrenuje moze sie uda być lepszym:).
Dobrze ze były Kwiatuszki':) zawsze to miło:)
były, ale tak nie do końca; dwie panie z obstawą (Olsawa Szarlotta) Johanka wybyła na miasto, Madzia (nowa ) zaszyła sie w komputerowni'', Manga myślami była gdzies daleko, Iwona była tylko pokibicować 'Łowcom', ale dobrze, że sie pojawiły tylko szkoda, że nie wszystkie grały:)
Walne (nie chodzi o bicie:), pokazało rozłam na 3 grupy (to moje zdanie:)
Warto jakieś przyciskl zainstalować do liczenia głosów bo o mało co to vilu by spadł z taboretu:D
Grill:
potworzyły sie koła WA (zawsze tak jest, ale...)
najblizej było do koła Śląskiego więc sie uczepiłem:). Wypić zdrowie wszystkich pań, klubów, prezesów i jeszce raz to nie na moje zdrowie:) Aaru co chwile toast wznosił wiec nie wypadało domówić , Honor kawałami sypał jak z książki, Vilu latał jak błyskawica po wszystkich grupach, Sewen opracowywał plan z Alice na następny dzień zmagań;) takie tempo narzucił Aaru że nie widziałem kiedy część namiotu poszła grać w netowym turze, potem ktoś dał sygnał do wyjścia (pewnie to Alice skierował dmuchawe na stoliki że wszystko zaczęło latać:)
koniec części biesiadnej więc, udałem sie na spoczynek do akademika(tak myślałem do dzisiaj) niestety to nie był jeszce koniec jak sie dowiedziałem
c.d.n |
_________________ Albowiem, gdyż i w ogóle, dajmy na to, że tak powiem... |
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|