Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Turnieje - Indywidualne Mistrzostwa Polski w GOMOKU

100per - 2005-08-16, 11:09
Temat postu: Indywidualne Mistrzostwa Polski w GOMOKU
W dniach 10-11 grudnia 2005 zostaną rozegrane Indywidualne Mistrzostwa Polski w GOMOKU. Miejsce jest jeszcze nieznane - będziemy rozmawiać z osobami, które mogłyby zorganizować turniej w swojej miejscowości i na tej podstawie wybierzemy gospodarza.

Podobnie wygląda kwestia systemu rozgrywek. Proponuję dyskusję na ten temat, a konkretnie w kwestiach:
1. Czasu gry.
2. Czy gra z jednym przeciwnikiem powinna składać się z jednej partii, czy też lepiej z dwóch (żeby każdy mógł zagrać swoje otwarcie).
3. Schematu.

Oczywiście powyższe elementy są ze sobą mocno powiązane - nie da się zrobić turnieju systemem każdy z każdym, partia + rewanż, po 30 minut na zawodnika...

Jeśli chodzi o pkt.3 to mam następujące wstępne propozycje:
- duży, dwudniowy turniej systemem szwajcarskim (z rozstawieniem). Wszyscy grają w jednej grupie, dzięki "szwajcarowi" i ew. rozstawieniom mamy duże prawdopodobieństwo, że czołówka zagra między sobą.
- w sobotę turniej eliminacyjny, systemem szwajcarskim, a potem najlepsi grają miedzy sobą "każdy z każdym" (np. 8 osób, czyli 7 rund), reszta gra w turnieju "B" - coś na kształt systemu RIF.

Zapraszam do dyskusji :)

president_devil - 2005-08-17, 16:59

Jeśli chodiz o miejsce to turniej powinien być rozegrany oczywiście w .... Szadku ;) .
A tak na poważnie to moje propozycje są następujące:
1. 15 min
2. Lepiej z dwóch, a powód juz wymieniłeś.
3. Może trochę większa ilość graczy w turnieju głównym, chociaż zdaje sobie sprawę,że ewentualne 14 partii to i tak dużo.

Pozdrowienia
President_devil (choć lubie kwaska;) )

Ece - 2005-08-17, 22:24

Szczerze mowiac wkurza mnie ten przedrostek "indywidualne". Dla mnie oczywistym jest, ze standardem jest gra indywidualna - w przeciwnym razie na pewno zostanie to odpowiednio wyraznie zaznaczone.

Wedlug mnie dwudniowy turniej, szwajcar z rozstawieniem, kazda gra jako dwumecz, 30 minut dla gracza. Problem tylko taki, ze daje to w praktyce do 2 godzin na runde :] Skrocenie czasu do 20 minut daje 1:20 na runde - i tak duzo, ale mysle ze dwumecz jest potrzebny, by wyeliminowac/zniwelowac wszechobecny przypadek.

Na razie tyle :)

adik - 2005-08-29, 18:28

Mi szczerze mówiąc za bardzo nie zależy na dlugości tego turnieju, bo pewnie Ci biedni gracze (może ja też) i tak zostaną narażeni na 30 minutowego tasiemca i wąchanie potu przeciwników, ale nie w tym rzecz.

To będą otwarte mistrzostwa czy może to "indywidualne" to jedyny przymiotnik określający to fantastyczne wydarzenie? W Renju było jeszcze "międzynarodowe", a że samo "Mistrzostwa Polski" wygląda zbyt pospolicie to trzasnęliście "indywidualne"?

Może Indywidualne Halowe Otwarte Zimowe Mistrzostwa Polski?

100per napisał/a:
Oczywiście powyższe elementy są ze sobą mocno powiązane - nie da się zrobić turnieju systemem każdy z każdym, partia + rewanż, po 30 minut na zawodnika...


Ece napisał/a:
Wedlug mnie dwudniowy turniej, szwajcar z rozstawieniem, kazda gra jako dwumecz, 30 minut dla gracza.


Hehe.

100per napisał/a:
duży, dwudniowy turniej systemem szwajcarskim (z rozstawieniem). Wszyscy grają w jednej grupie, dzięki "szwajcarowi" i ew. rozstawieniom mamy duże prawdopodobieństwo, że czołówka zagra między sobą.


Z rozstawieniem? Według czego? Mimo mojej bohaterskiej wygranej techniką stukania kamieniami w Poznaniu, nie ma mnie w żadnym rankingu - czyli nie byłbym rozstawiony?

100per napisał/a:
- w sobotę turniej eliminacyjny, systemem szwajcarskim, a potem najlepsi grają miedzy sobą "każdy z każdym" (np. 8 osób, czyli 7 rund), reszta gra w turnieju "B" - coś na kształt systemu RIF.


A ja myślę, że taki turniej eliminacyjny powinien dotyczyć tylko graczy spoza.. no na przykład pierwszej "5" zaktualizowanego rankingu PSGRiP - tak, żeby jakoś wynagrodzić im wysokie miejsce - reszta walczy o następne pozycje w turnieju głównym i turnieju "B" - zresztą zapewne i tak sam system będzie zależał tylko i wyłącznie od ilości graczy. Jak przyjedzie 100 nie zrobicie przecież turnieju "A" z 8 osobami i turnieju "B" z 92.

Takie rzeczy trzeba albo już na miejscu, albo dzien przed turniejem, kiedy mniej więcej wiadomo ile osób ostatecznie wpadnie.

Zresztą, co mnie to obchodzi - poradzicie sobie na pewno.

To tyle.

Pozdrawiam, Adik.

Ciap - 2005-08-29, 22:41

adik napisał/a:
Zresztą, co mnie to obchodzi - poradzicie sobie na pewno.

To tyle.

Pozdrawiam, Adik.


Jak Ciebie nie obchodzi to poco ten post ? :|

adik - 2005-08-30, 18:18

Ciap napisał/a:
adik napisał/a:
Zresztą, co mnie to obchodzi - poradzicie sobie na pewno.

To tyle.

Pozdrawiam, Adik.


Jak Ciebie nie obchodzi to poco ten post ? :|


Być może dlatego, że jestem głupi i nie wytrzymam bez odpisania. Ot, taka malutka wada.

Pozdrawiam, Adik.

BlueMan - 2005-09-05, 10:44

powiedzcie lepiej jakie miasta wchodza w gre mam troche czasu w przyszlym tygodniu zeby sie pare rzeczy dowiedziec ale nie wiem jak na to inni sie zapatruja bo moze ludzie wola krakow lub wawe . a nie slask
100per - 2005-09-05, 15:41

BlueMan napisał/a:
powiedzcie lepiej jakie miasta wchodza w gre mam troche czasu w przyszlym tygodniu zeby sie pare rzeczy dowiedziec ale nie wiem jak na to inni sie zapatruja bo moze ludzie wola krakow lub wawe . a nie slask

Śląsk jest jak najbardziej OK. Dowiaduj się i dawaj nam (zarządowi) znać. :)

Ece - 2005-09-05, 19:18

Tu nie chodzi co ludzie wola, tylko kto to zorganizuje ;)
Wawa generalnie ma plus taki, ze jest szkola i w niej darmowe spanie - pozostale plusy czy minusy, to kwestia induwidualnych preferencji.

baddab - 2005-10-03, 18:37

Hello!

W związku z tym, że jestem cokolwiek odpowiedzialny za sprawy marketingowo - sponsorskie, chciałbym w tym temacie umieścić kilka zdań.

Proponuję, aby Mistrzostwa odbyły się w Wielkopolsce. Niekoniecznie będzie to Poznań. W tej chwili ta lokalizacja ( WLKP ) daje mi największą gwarancję uzyskania sponsora, który pokryje większość wydatków związanych z organizacją Mistrzostw.

Zamysł IMPwG ( a w kolejnym roku także Renju i Pente ) polega na tym, że będą one miały mocą uchwały Zarządu najwyższą rangę spośród wszystkich odbywających się turniejów. Nie będzie zatem można organizować żadnych innych turniejów, w kórych mógłby być użyty wyraz Mistrzostwa.

Poza tym najwyższa ranga daje możliwość zaangażowania potencjalnego sponsora w takim stopniu, by uczestnicy nie płacili za nocleg i wyżywienie. Inaczej będzie też wyglądał system nagród - oprócz wysokich pieniężnych będą też medale.

W ten sposób chcemy przyciągnąć jak największą liczbę uczestników.

Temat organizacji IMPwG zostanie również omówiony na najbliższym, środowym, spotkaniu Klubu Poznań.

BadDab

dusksky - 2005-10-06, 15:28

Nazywajcie sobie tego tura jak tam chcecie ale zrobcie go w Wawie. Tu kazdy ma taka sama droge :P .

Pozdrawiam
Zbyszek

100per - 2005-10-06, 15:32

dusksky napisał/a:
Tu kazdy ma taka sama droge
Mógłbyś jakoś rozwinąć tę myśl? :)
dusksky - 2005-10-07, 10:08

No Warszawa jest mniej wiecej centralnie w Polsce czyli gracz z Krakowa bedzie mial taka sama droge jak ten z Poznania, Bialegostoku, Gdanska.

Pozdrawiam
Zbyszek

Ece - 2005-10-07, 11:13

Rozumiem, ze mamy uwierzyc ze to dla dobra wspolnego, a nie Twojej wygody ;)
Zreszta, "mysle ze nie ma tu nad czym deliberowac" - praktycznie wszystko zalezy od Przemka :)

konrad - 2005-11-15, 23:24

Jak już się do tego czasu podszkole to może wpadne, mi by odpowiadal Kraków i Warszawa. Do Wielkopolski nie orientuje się w pociągach. Ale co ja tu gdybam najpierw muszę się nauczyć grać od nowa :P
kashon - 2005-12-01, 01:24
Temat postu: MP
kto w ogole zajmuje sie organizacja MP?

z ciekawostek- do MP pozostalo 9 dni, a sa 4 zgloszenia uczestnikow... (wg danych na srtronie).

kashon

100per - 2005-12-01, 16:18

Hmmm, organizacją zajmuje się Stowarzyszenie, czyli fizycznie zarząd. W tej chwili większość rzeczy jest już ustalona i ogłoszona. Trwa szlifowanie szczegółów:
- przygotowanie notek do prasy i radia (dzięki pomocy ze strony stowarzyszenia Mariasz kilka gazet gazet napisze o MP oraz pojawi się kilka spotów radiowych),
- tworzenie arkusza wspomagającego obsługę finału A (z powodu specyficznej formuły mistrzostw nie możemy całkowicie oprzeć się na programie Swiss Perfect),
- zamówienie medali, pucharu,
- przygotowanie dokumentacji papierowej (regulamin, system rozgrywek, w tym w szczególności zasady rozstrzygania kolejności w przypadku zdobycia przez kilka osób równej liczby punktów),
- ustalenie reszty rzeczy (kwestia zapisów partii, komisji sędziowskiej, zapewnienia odpowiedniej ilości sprzętu i jeszcze parę innych "drobiazgów").

wicherek - 2005-12-01, 21:06

konrad napisał/a:
Jak już się do tego czasu podszkole to może wpadne, mi by odpowiadal Kraków i Warszawa. Do Wielkopolski nie orientuje się w pociągach. Ale co ja tu gdybam najpierw muszę się nauczyć grać od nowa :P


wez z siebie nie rob juz takiej sierotki, ktory po zajeciu "normalnego" dla siebie miejsca blisko czolowki bedzie wielka niespodzianka, i zaskoczeniem dla Ciebie i innych, bo to robi sie juz pomalu nudne to samo w pente... :|

angst - 2005-12-03, 19:52

Moi drodzy - to PIERWSZE, HISTORYCZNE zatem, Mistrzostwa Polski w Gomoku. Naprawdę nie wypada żadnemu prawdziwemu gomokowiczowi się nie pojawić :twisted:

Pierwsza impreza ma zawsze to do siebie, że najdłużej zapada w pamięć - szkoda to przegapić. Nie będzie to, z racji swojej rangi, zwykły turniej. Wiadomo, że jedni mają większe, a inni mniejsze szanse na zwycięstwo, czy też awans do finału, ale samo uczestnictwo też jest istotne :!:

Jeśli tylko z lenistwa nie nadesłaliście zgłoszenia - uczyńcie to jak najszybciej, a na pewno zjawi się wówczas więcej osób :) Członkowie Stowarzyszenia powinni świecić przykładem :D

Zapraszam wszystkich serdecznie !!!! :D

Pozdrawiam

Angst

losiu - 2005-12-03, 20:09

Ja nie Zawitam na tym turnieju tylko w lecie 8) 2006 roku;-) :D

Pozdrawiam :twisted:

zukole - 2005-12-03, 20:16

Mnie tradycyjnie nie będzie ( po co ja to pisze, skoro wszyscy wiedzą, heh)
bad_mojo - 2005-12-03, 20:20

Ja nie wiedziałem. Szkoda, z chęcią bym Cie poznał w realu. :)
szarlott - 2005-12-03, 22:24

Mnie również nie bedzie :(
dragon_katowice - 2005-12-04, 20:42

a w pingla zagramy bo nie wiem czy puchar brać ?
jopq - 2005-12-04, 21:23

Właśnie chciałem się o to zapytać, ale nie wiedziałem kogo i gdzie. Jeżeli tak i będzie to o ludzkiej godzinie, to może bym zagrał.

Acha, żeby nie było wątpliwości, to w turnieju prawdopodobnie nie zagram, choć przyjdę popatrzeć.

Chaosu - 2005-12-06, 17:33

. . .Chciałem zaproponować wszystkim, którzy są pewni że będą w niedzielę grać w grupie B spędzenie piątkowej nocy na nocnym maratonie filmowym w Warszawie. Projekcja ropoczyna się o 23:15 a kończy około godziny 6, za cenę 25 złotych można obejrzeć cztery filmy (Obłęd, Efekt motyla, Pi, Requiem dla snu). Więcej informacji tutaj. Czy są jacyś zainteresowani?
Ece - 2005-12-06, 18:14

Chyba tu chodzi przede wszystkim o to "Pi" :P

Obled dopiero co obejrzalem, Efekt motyla jakis czas temu, Requiem dla snu mi sie nie podobalo, a za Pi sie zabieram od ponad roku ;)

Chociaz dobry pomysl, to niestety zbyt hardcore'owy jak dla mnie.

bad_mojo - 2005-12-06, 18:44

W sumie może to nie jest zły pomysł, obejrzałbym sobie Obłęd, Pi mi sie nie chce oglądać, bo już widziałem, poza tym czarnobiały film o 3 w nocy to nie jest najlepszy pomysł, Efekt motyla mi się komletnie nie podobał, ma ostro spieprzone zakończenie, natomiast Requiem jest genialny :]
nc - 2005-12-06, 19:42

mam takie pytanie, o której ludzie przyjeżdżaciedo wawy? może jakiś komitet powitalny czy coś? :) był bym bardzo wdzięczny za przewodnika ale zawsze lepiej żeby więcej osób od razu się zebrało także piszcie :)
Gość - 2005-12-07, 08:10

Slajer i ja będziemy tuż przed 22. Drogę do szkółki mniej więcej znam, więc czerwonego dywanu się nie spodziewam :) Ale jeżeli ktoś by chciał z nami przemierzyć tę trasę, to zapraszam, będzie milej :)
soul_reaper - 2005-12-07, 08:52

My bedziemy jak bedziemy, pewnie wyjedziemy z Krk okolo 18-19, wiec okolo 22-23 powinnismy dotrzec.
bad_mojo - 2005-12-07, 08:57

qrde, zastanawiam się czy by z wami gdzies tam nie przenocować, dawno niczego już nie piłem.... tzn. fajnie by było was bliżej poznać :) A że w Wawie panowie policjanci czają sie zawsze i wszędzie, to nie będę chyba jeździł po pijaku do domu, i to jeszcze drogą z zakazem wjazdu :) Się zobaczy :) Qrde, rano pisze mi się ciężej niż o 4 w nocy...:]
blind - 2005-12-07, 11:18

Najprawdopodobniej bede w Wawie (PKP) o godzinie 7:30 w sobote :) Czy ktos jeszcze planuje przyjazd o takiej godzinie ?
nc - 2005-12-07, 12:16

dobra, zaufam Johance, wyjeżdżam z wrocka o 16, dojazd na miejsce 22:10, mam nadzieje że zaczekacie parę chwil :P raz ybłem w szkole i może nawet do stacji metra bym doszedł ale który przystanek i co dalej to już inna bajka :)

Bad_mojo, jak się nas nie boisz to nocuj w szkole! niezapomniane (lub niezapamiętane) przeżycia gwarantowane :P

despair - 2005-12-07, 22:08

droga jest prosta
z dworca centralnego kierujemy sie do metra, wsiadamy do metra jadacego w dobra strone :P i wysiadamy na ostatniej stacji (natolin), pozniej kilka minut drogi w strone skrzyzowania stryjenskich z belgradzka i jestesmy przed szkola ;]
ja mam do wyboru pociag ktory przyjezdza na centralna w piatek o 18:50 i drugi o 20:39, czy ktos ma zamiar przyjechac mniej wiecej o tej porze? bo mam dylemat o ktorej przyjezdzac, jezeli nikt nie wyrazi checi to jade tym wczesniejszym:) jak cos to dajcie znac
rany, to juz ten piatek ;]]]
btw, mam nadzieje ze wszyscy wiedza o zmianie rozkladu pkp, 11 grudnia obowiazuje juz nowy plan

Ece - 2005-12-07, 22:22

despair napisał/a:
wysiadamy na ostatniej stacji (natolin)
To jest przedostatnia stacja ;) http://www.gomoku.pl/grp/page/mapka.html - w koncu od czego jest mapka :]

Gdyby mnie ktos potrzebowal, to prosze pisac. Znajac zycie to jeszcze Filip bedzie na tyle mily zeby kogos odebrac z dworca :D Generalnie nie powinno byc problemu.

Chaosu - 2005-12-08, 00:37

. . .Jasne, tylko nikt nie idzie ze mną na ten maraton? : (
bad_mojo - 2005-12-08, 01:12

Myślałem, że ten maraton to w Multikinie, a tu Silver Screen Puławska :) To zmienia troche postać rzeczy :) Tak to myślałem, że sobie obejrze jeden film, wróce do szkoły i wróce na ostatni, ale Puławska już jest troche dalej :]

Właśnie sprawdziłem Chaosu, i jest też maraton w Multikinie - Constantine, Straż Nocna i Underworld, bilety 25 zł, dla studentów 20zł, start 22.00. Jak już, to ja bym się pisał na ten. :]
http://multikino.pl/9213,7,1279815,maratony.html

nc - 2005-12-08, 11:35

e no ludzie, nie spotykamy się tam w klubie miłośników siedzenia w kinie :P

darujcie sobie te maratony i idziemy na jakąś impreze ;)

Chaosu - 2005-12-08, 11:50

. . .Nikt Ci nie broni iść do szkoły. Ja i tak i tak pójdę do Silverscreena i chciałem podzielić sie ta opcją z innymi, nie ejsteście zainteresowani to trudno, przecież i tak odbiorę na spółkę z Ece kogo trzeba.
lutalek - 2005-12-08, 11:54

ok, ja to napisze bo strasznie cos w tym temacie pitolicie:

licze na to że już w piątkowy wieczór zrobimy sobie maraton - u alice'a w liceum :mrgreen:

100per - 2005-12-08, 12:30

dusksky napisał/a:
Nazywajcie sobie tego tura jak tam chcecie ale zrobcie go w Wawie.
Nie widzę Twojego zgłoszenia... :P
angst - 2005-12-08, 20:21

Kupiłem sobie bilet na 19:30. Jak zdążę na ten autobus i dojedzie zgodnie z planem, to będę na Dworcu Centralnym o 21:15. Proszę o informację, czy będzie o tej porze (lub w okolicach tej godziny) jakiś transport do szkoły ;) Jeśli nie, to tradycyjnie dotrę metrem :)

nc napisał/a:
dobra, zaufam Johance, wyjeżdżam z wrocka o 16, dojazd na miejsce 22:10, mam nadzieje że zaczekacie parę chwil :P raz ybłem w szkole i może nawet do stacji metra bym doszedł ale który przystanek i co dalej to już inna bajka :)


Mogę na Was poczekać :D Może się ktoś zlituje i nas podrzuci do szkoły? ;)

Pozdrawiam

Angst

P.S.
dragon.katowice napisał/a:
a w pingla zagramy bo nie wiem czy puchar brać ?


Dobre pytanie. To dość istotne, czy mam zabrać ze sobą moją Yashimę (a może też siateczkę?). Warto ponadto ograć Honora, który zawiódł nasze oczekiwania w ostatnim finale :twisted:

nc - 2005-12-08, 20:29

angst napisał/a:
Mogę na Was poczekać Very Happy Może się ktoś zlituje i nas podrzuci do szkoły? Wink


jak nie robi to dla Ciebie problemu to poczekaj w grupie raźniej :D
ale ostżegam dla ewentualnego kierowcę że to będzie dośc duża grupka: Johanka i Slay plus ekipa z wrocławia: Blind, Roy i ence, no ale w tyle osób to raczej bezpiecznie dotrzemy metrem (Johanka zna drogę, Angst pewnie też :) )

ale super!! to już jutro sie spotykamy :D

despair - 2005-12-08, 20:44

ja jestem co prawda ustawiona o 19 z kolega, ale mam zamiar do Was dolaczyc okolo/przed 22, jak cos to sie zdzwonimy i do szkoly pojedziemy razem :D wiec nie wyruszajcie beze mnie z centralnej:)

(to oznacza ze jeszcze 26 godzin i idziemy razem na impresssske) :P

kashon - 2005-12-08, 21:07
Temat postu: ping pong
A wiecie moze kiedy bedzie turniej w pingponga? Nie wiem o ktorej sie pojawic...

kashon

Chaosu - 2005-12-08, 21:54

. . .Samochodu z mojej strony nie będzie, nie mam kierowcy : )
jopq - 2005-12-08, 22:13

Właśnie, o której turniej, bo muszę się przygotować psychicznie i poćwiczyć na stole złożonym w L :) A jeżeli będzie późno jak zazwyczaj to przynajmniej nie będę nosił sprzętu.
yossarian - 2005-12-08, 23:50

Ja z Krecikiem przyjezdzam w piatek okolo godziny 22:09 do Warszawy Zachodniej, moglby ktos po nas wyjsc?
blind - 2005-12-09, 00:01

Hmm a nie mozecie przedostac sie na centralna? Wroclaw bedzie o 22:20 na centralnej
yossarian - 2005-12-09, 00:12

Oczywiście mozemy, o 22:15 jest na centralnej :-)
vilumisiek - 2005-12-09, 00:34

A JA MOOOOGĘ PRZYJECHAAAAC??? :D BEDE GRZECZNY :D A TAK APROPO... ZNA KTO LINK BLACKSTONA?? ALE NIE TEN PLATNY :D TRZA TRENOWAC...
nc - 2005-12-09, 01:11

wrocław będzie na centralnej szybciej bo o 22:10 (wg. rozkładu pkp a nie rozkładu Blinda :P )
blind - 2005-12-09, 02:26

Rozklad blinda zgadza sie z rozkladem pkp :P
O 22:10 to moze i bedziemy w Wawie ale Zachodniej :rotfl:

http://rozklad.pkp.pl/bin...629.1134091083&

Gość - 2005-12-09, 08:47

Jurku, to jeżeli bedzie taka duża grupa, to moze byś wyszedł jednak po nas, bo nie ręcze za swoją znajomosć topografii miasta :)
Filip tez mile widziany :P

angst - 2005-12-09, 08:59

Byłoby dobrze ustalić, w którym miejscu na siebie czekamy, bo Dworzec Centralny jest całkiem spory ;)

Wynika z tego, że będę najwcześniej, potem dotrze Johanka ze Slayem, później Wielkopolska, a na końcu Wrocław.

Czy gospodarze mogą podsunąć jakiś pomysł co do miejsca spotkania?

Pozdrawiam

Angst

Gość - 2005-12-09, 09:15

Może Hala Główna dworca? :P

A tak na poważnie, Piotrek, zasada zawsze byla taka, ze Ci co przyjadą najwczesniej idą na peron, na ktory mają przyjechac kolejni :) Wychodzi więc na to,ze odbierzesz Slajera i mnie :)

nc - 2005-12-09, 09:16

spoko, mamy telefony, zdzwonimy sie :)
angst - 2005-12-09, 09:47

Johanka_z_arcu napisał/a:
Może Hala Główna dworca? :P

A tak na poważnie, Piotrek, zasada zawsze byla taka, ze Ci co przyjadą najwczesniej idą na peron, na ktory mają przyjechac kolejni :) Wychodzi więc na to,ze odbierzesz Slajera i mnie :)


Skąd mam Was odebrać? Jaki peron? :) I o której konkretnie można się Was spodziewać?

Pozdrawiam

Angst

blind - 2005-12-09, 09:58

Wszelkie info bedzie na rozkladach jazdy :D wiec zaden problem pojsc sprawdzic peron 10 minut przed przyjazderm pociagu i ustawic sie na odpowiednim ;]

P.s. Jesli mozesz to wez oprzyrzadowanie stolu ping-pongowego :P <przypomina>

P.s.2 Angst dogadaj sie z Des, ona tez przyjezdza wczesniej :)

Ece - 2005-12-09, 11:43

Jestem troche... znaczy sie niebardzo wiem co sie dzieje :]

Niech Filip jeszcze napisze jak moze byc i czy ktos moze zrobic zestawienie od najwczesniejszego przyjazdu do najpozniejszego - kto o ktorej i skad? Warszawa CENTRALNA - zadna Zachodnia czy inna Wschodnia.

despair - 2005-12-09, 11:52

ja juz sobie wczesniej spisalam :) mam nadzieje ze bez bledow

wpierw przyjezdzam ja, bo juz o 19 bede na dworcu, ale poczatkowo jestem zajeta, zakladam ze bede wolna ok 21-22, dam jeszcze znac telefonicznie jak cos

21.15 przyjezdza Angst
21.55 Johanka, Slayer (kierunek bydgoszcz)
22.15 Yossarian, Krecik
22:20 Blind, Roy, Nc (wroclaw)

100per - 2005-12-09, 12:02

Dawid i ja będziemy na Centralnym w okolicach 20:20 - ładujemy się od razu do metra i czekamy na Was w szkole :]
Chaosu - 2005-12-09, 13:50

. . .Mogę być dajmny na to max. 22:40 w szkole, czyli na Centralnym 22:20 czyli bez różnicy po kogo i kiedy.
angst - 2005-12-09, 15:37

despair napisał/a:
ja juz sobie wczesniej spisalam :) mam nadzieje ze bez bledow

wpierw przyjezdzam ja, bo juz o 19 bede na dworcu, ale poczatkowo jestem zajeta, zakladam ze bede wolna ok 21-22, dam jeszcze znac telefonicznie jak cos

21.15 przyjezdza Angst
21.55 Johanka, Slayer (kierunek bydgoszcz)
22.15 Yossarian, Krecik
22:20 Blind, Roy, Nc (wroclaw)


Z przyczyn "zawodowych" muszę od razu pędzić do szkoły. Zatem spotkamy się dopiero tam :(

Pozdrawiam

Angst

Ciap - 2005-12-10, 17:19

Czyżby tą największą wieś (Warszawa) odcieli od internetu :) Brak wieści z turnieju.
ondik - 2005-12-10, 18:09

Ciap napisał/a:
Czyżby tą największą wieś (Warszawa) odcieli od internetu Smile Brak wieści z turnieju.


Ja tam tylko wiem, ze johanka ograla ece :D

nc - 2005-12-10, 20:39

ano, neta nie było ale już jest :)

a Johanka naprawde ograła Ece, Seba ograł Roya i pare innych niespodzianek :P

Ece - 2005-12-10, 23:16

Przez Sebika nie jestem w grupie A :P Ale moze to i lepiej - dzieki temu jakas gre jutro wygram :D

Naprawde jestem zadowolony ze swoich gier. Poza partia z Johanka i adifiksem szlo mi bardzo dobrze. Praktycznie przez przypadek nie wszedlem do finalu A.

Pozdrawiam wszystkich moich wielbicieli :]

angst - 2005-12-11, 23:22

Pierwsze Indywidualne Mistrzostwa polski w Gomoku za nami :D

Mistrzem Polski w Gomoku został Roy, a tuż za nim uplasowali się Adifek i Utratos – gratulacje dla medalistów !!:D

Abstrahując od rangi turnieju, wszystko wyglądało podobnie – świetna zabawa i emocje w gronie znajomych, którzy dobrze się ze sobą czują i potrafią w przyjemny sposób spędzać wspólnie czas :D

Dla mnie MP zaczęły się w piątek. Prosto z pracy popędziłem do domu i po uszykowaniu się udałem się na przystanek Polskiego Expressu, który tradycyjnie się spóźnił :roll: Jak tylko wysiadłem z niego w Warszawie, dostałem smsa od Despair i wspólnie kontynuowaliśmy podróż (na prośbę Prezesa nie czekałem na innych, tylko jak najszybciej udałem się do szkoły, choć wiele się ustalić nie udało). Tam byli już niektórzy, po pewnym czasie dołączyła reszta i tradycyjnie powitaniom nie było końca, cieszyliśmy się mogąc zobaczyć ponownie swoich kompanów, często dość długo nie widzianych.

Do kanonów turniejowych zalicza się ostatnio nocna wizyta w pewnym hipermarkecie z zahaczeniem w trakcie o zamknięcie kas i stratę 15 minut – nie obyło się bez tego w Bytomiu, spotkało nas to i w Warszawie :) Wszyscy odpowiednio zaopatrzeni wróciliśmy do szkoły. Nieomal każdy użytkował Internet, choć w pewnym momencie nieoczekiwanie nastąpiła przerwa w dostępie do sieci i wówczas trzeba było przenieść się do sali ping-pongowej (z bardzo interesującą siateczką ;) ). Ponieważ wiedzieliśmy, że nazajutrz staniemy przed poważnym wyzwaniem, położyliśmy się stosunkowo wcześnie – ja tradycyjnie załapałem się do koedukacyjnego pokoju :P

Ciekawą nowością była sobotnia pobudka. Tym razem Prezes posiłkował się pomocą jednego z graczy przy budzeniu zaspanych gomokowców. Osoba ta, poprzez odpowiednie modulowanie swojego głosu i intrygujące jęko-ryki doprowadziła do błyskawicznej pobudki (obudziłoby to chyba Śpiącą Królewnę bez całowania). Rześcy i wypoczęci przystąpiliśmy z leciutkim poślizgiem do rywalizacji.

Nietrudno było zauważyć, że o awansie do finału zadecydują szczegóły, jeden ruch mógł zaważyć. Ja przegrałem kluczowe partie – z Bad_mojo i Peacemanem, przez co zabrakło mi pół punktu do awansu i zająłem najgorsze z możliwych miejsc – 11 :? Ci, którzy widzieli mnie zaraz po ogłoszeniu wyników, na pewno zauważyli, że byłem daleki od zadowolenia. Liderem był Roy, w czołówce byli też Zakon i Adifek, trochę niżej Utratos, którego bezwzględna postawa ostatecznie zepchnęła mnie do finału B :P

Wieczorem wspólnie biesiadowaliśmy, odbył się też tradycyjnie turniej ping-ponga. Tu również nie sprzyjało mi szczęście – trafiłem do „grupy śmierci” i poprzez dwie porażki 11-9 znalazłem się poza ćwierćfinałami, co odebrane było jako niespodzianka ;) (niektórzy twierdzili, że gdybym poruszał w trakcie gry nogami, to może bym się do play-off jakoś dostał :D ). Ostatecznie w turnieju zatriumfował Utratos, który aktualnie wpatruje się (wiem to z pewnych źródeł) w nasz wspaniały przechodni Puchar.

Po turnieju udaliśmy się do sali komputerowej i rywalizowaliśmy w różne gry (a w zasadzie głównie w gomoku), niektórzy siłowali się też na rękę. W tej dyscyplinie najlepszy był faworyt Lutalka – Bad_mojo (chociaż był wówczas zupełnie gdzie indziej, ale co tam :P ).

Gomokowe gry nie stały na najwyższym poziomie (zwłaszcza w moim wykonaniu), co doprowadziło do powstania ciekawego neologizmu autorstwa Blinda – synonimu lamki – a brzmi on „leszczyna” :D

Znów położyliśmy się dość wcześnie, a rano i tak mieliśmy kłopoty ze wstaniem, nasz wczorajszy budzący tym razem zachowywał się grzecznie i pozwolił nam na pełną regenerację sił (jedna z osób tak mocno tej regeneracji potrzebowała, że przespała całą sobotę (sic!) i wstała dopiero w niedzielę rano :D ).

Mistrzowie grali w sali mistrzów, a słabsi gracze walczyli w finale B w sali dla nie-mistrzów. Nie udało mi się utrzymać pozycji z pierwszego dnia i wyprzedzili mnie Honor z Yossarianem. W finale A obronił za to swoją pozycję Roy. Było dość dramatycznie – układ na podium mógł się zmienić jeszcze w ostatniej rundzie, ale Roy wytrzymał presję i jest Mistrzem Polski 2005 – jeszcze raz gratulacje :)

Po oficjalnej ceremonii wręczenia nagród (był Puchar, medale i gratyfikacje finansowe dla medalistów), w ogólnej atmosferze wesołości (bo był super turniej), z domieszką goryczy (czas rozstania i powrotu do szarej rzeczywistości) wszyscy się powoli rozeszli (tutaj bardzo bym chciał przeprosić Marka za marginalną pomoc w sprzątaniu wynikającą z trudności logistycznych i Jurka, który w sprzątanie się mocno zaangażował i też nie mogłem go wesprzeć tak, jakbym chciał :( ). Przez niekorzystny układ świateł nie zdążyłem na autobus, ale dzięki Tacie Chaosu (dziękuję i pozdrawiam! :) ), który nawet próbował ścigać Polski Express, dotarłem do domu z jedynie godzinnym poślizgiem i mogę teraz opisywać swoje wrażenia.

Ciężko wypowiedzieć mi się co do poziomu gier w samym finale. Osobiście grało mi się nieźle (nie wyszły mi właściwie tylko partie z Adifkiem i Peacemanem), a w partiach z Yossarianem i Slayerem oraz obu remisowych z Soulem użyłem swoich maksymalnych mocy obronnych. Za drobną niespodziankę można uznać wysokie miejsce Adifka, aczkolwiek sprawiał on wrażenie naprawdę profesjonalnie przygotowanego, czego na przykład absolutnie nie mogę powiedzieć o sobie :roll:

Cieszę się, że mogłem Was wszystkich ponownie zobaczyć i rozegrać sporo ciekawych gier – w przyszłorocznej imprezie postaram się poprawić swój wynik :roll: Czekam na kolejny turniej i Wasze wrażenia oraz zdjęcia Bluemana, który był wszędzie i przebił w tym wszystkich paparazzi ;) (miałem wrażenie, że wyskoczy zaraz z kubeczka z puree, które jadłem, żeby złapać lepsze ujęcie ;) ).

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję za wspaniałe chwile !!! :D

Pozdrawiam

Angst

P.S. Jak tylko mi się coś przypomni, to dopiszę – to tylko wrażenia na gorąco :D

nc - 2005-12-12, 19:03

piątek, godzina 15:00 siedzę jeszcze na kurniku, już mnie wyganiają bym na pociąg zdążył, no to spokojnie wychodzę, na stację dotarłem po 15 minutach, ludzie peeełno, po długim oczekiwaniu kupiłem bilet, chwilę potem przyszedł Blind, i znowu musiał czekać w kolejce, na 2 minuty przed odjazdem pociągu my ciągle stoimy przy kasie, krótki sprint i zdążyliśmy... uff :) w pociągu czekał Roy, po zajęciu przedziału zaczęło się oczekiwanie... to tylko troche ponad 6 godzin - pocieszałem :P

Roy się przygotował do podróży najepiej z nas (6-cio pak :) ), czas jakoś minął, trochę pograliśmy, trochę pospaliśmy, trochę się pośmialiśmy, wymyślając wiele orginalnych zagrywek w gomoku, min. "ruch klucz", "lekki atak", "rekonesans" :D

dojeżdżamy na miejsce, a tu już czekają: Johanka, Ece, Kot i Slay, witamy się poznajemy nowe twarze :) i czekamy na ekipę z poznania, po chwili czekania i jednej rozmowie telefonicznej okazuje się że oni już na nas czekają w holu głownym, po zapozaniu dwóch nowych twarzy (Yoss i Krecik) ruszyliśmy do metra, po drodze zachaczając o to coś o ma przypominać choinkę, choć dla mnie to bardziej przypomina jakąś rakietę czy inne ufo :P

parę chwil w metrze, krótki spacerek i jesteśmy w szkole, powitaniom nie było końca, bardzo miło mi było wszystkich znowu zobaczyć :) no i zaczęło się, było wiele atrakcji, wspolne granie na kurniku, biesiadowanie przy bez alkoholowym :P , gra w ping ponga, itd, do późnej nocy, następnie przyszedł czas na krótki sen, podkreślam słowo krótki :P

rano, pobudka, wszyscy wręcz wniebowzięci z tego powodu :P ,wypadzik do sklepu, sniadanko i zaczęło się, gramy! :) moje gry mogę po krótce opisać: chaos :) jedne dobre, np gra z Honorem, inne słabiutkie, np z Soulem ;) , końcówka turnieju była dość interesująca, wiele osób miało jeszcze szanse na wejscie do pierwszej 10, jakimś cudem załapałem się z 6,5 pkt :)

w przerwie obiadowej skoczyliśmy jeszcze coś przekąsić, zaskoczył nas brak lokali gastronomicznych z przystępnymi cenami :P , w końcu zdecydowaliśmy się na kebab i przyznam że mi smakował :)

wieczorem znowu nastał czas wspólnej zabawy :) aż trudno to wszystko zgrabie opisać, to trzeba przeżyć :D wspólne gry na kurniku, turniej 1 min, itd. turniej w ping ponga (nawet nieźle poszlo :P ), wiele osób poszło wcześniej spać chyba koło 3, choć kilka osób wciąż nabijało na kurniku, Johanka z Yossem i Blind z Lesz... znaczy z Angstem ;)
niestety trzeba w końcu się było wyspać i tak też zrobiliśmy.

następny dzień i znowu ciężki poranek :P zaczął się turniej, grałem cały czas straszne drewno, ale po tek krótkiej nocy nie dało się inaczej :) moją najlepszą grę z Utratosem też przegrałem, Maciek opisał to tak: "strzał z 30 cm na pustą bramkę i pudło" :D właściwie opis ten dobrze to obrazuje :P
turniej się skończył, rozdanie medali, gratulację dla wszystkich, no i niestety nadszedł czas powrotów, w sporej grupce udaliśmy się na stację i po koleji wszysyc się rozjeżdżai... została tylko ekipa z wrocawia która źle sprawdziła pociąg i musiała czekać z 2 godziny na stacji :P

w kilku słowach, było po prostu super, mnóstwo zabawy i śmiechu, bardzo miła atmosfera i wspaniali ludzie, pozostaje mi tylko się cieszyć że mogłem w tym świetnym weekendzie uczestniczyć, czekam na następne turnieje i zdjęcia (i filmiki Des i Bluemana)

dzieki bardzo za wszystko!! czekam na następne turnieje! pozdro! :D

Gość - 2005-12-13, 15:11

Coś malutko tych wrażeń, czyżbyście jeszcze odsypiali te nocki, Miętusy? :P

Ja tam za wiele nie napiszę, bo trudno mi opisać tak pozytywne wrażenia, zresztą jak po każdym turnieju :) Cieszę sie, że znowu Was wszystkich (no prawie) zobaczyłam i miałam okazję poplotkować :)

Pozdróż w obie strony wspominam bardzo przyjemnie, Slayer, choć to lamka jest, bardzo miłym jest kompanem podróży, i chociaż baaardzo sie starałam, to w drodze powrotnej nie pozwolił mi usnąć, paskud :P

Sam turniej był ciekawy, po długiej przerwie w grze jestem dumna z tego, co zaprezentowałam, szczególnie w dwóch grach :] <pozdrowienia dla Ece i Soula :** >

Wieczory to oczywiście poezja :) Fajnie sie podróżuje na barkach Alice'a :] Fajnie sie też podróżuje z Krecikiem dragonobusem, ale jak zmieni czasem bieg :) Z Ewką nawiązałam niezwykłą kobiecą więź :* ( jak tak dalej pójdzie z żeńską frekwencją na turniejach, to pokój koedukacyjny umrze śmiercią naturalną!), aha, Roy fajnie budzi, nie dał sie popisać Prezesowi...

Co by tu jeszcze...Turniej w ping ponga :D Jakos tak niemrawo poszedł, chyba najsłabsza edycja :) Znowu trafiłam na Zakona, znowu wygrał, za to odbiłam sobie z Honorem, wygrywając do zera <dzięki Honorku :) >

Dziękuję Nc i Yossiemu za nocne korepetycje z gomciu :) Przy takich nauczycielach mogę osiągnąć szczyty :D

W ogóle fajnie było, i nie żałuję, że pojechałam :)
Pozdrawiam wszystkich, z którymi grałam, tych z którymi spałam w pokoju i tych, z którymi się bawiłam :) I dziękuję za miłe pożegnanie na Dworcu :)
Do zobaczenia na następnym turku (albo wcześniej :> )

Ece - 2005-12-13, 15:56

Bylo super :]

Gralem generalnie dobrze, ale w koncu gra to tylko czesc dwudniowej zabawy ;)

Piatkowy wieczor spokojny, za to sobotni... No coz, dosyc szybko sie dla mnie skonczyl :] Ale i tak nic nie przebije Dragona, ktory tlumaczyl sie Gosi, ze nie zadzwonil bo spal caly dzien i cala noc - ciekawe czy uwierzyla :D

Blueman oczywiscie byl wszedzie ze swoim aparatem, jeki Roya w sobote rano zbudzilyby nieboszczyka, a dzieki lutalkowi-gadule bylo zawsze wesolo. Faktycznie zabraklo arcziego i deina w grze o tytul Mistrza Polski w Gomoku. Zreszta jako milych towarzyszy rowniez (nie tylko ich). Adifek mile zaskoczyl i bylem prawie pewien ze wygra turniej, choc Roy byl naprawde w swietnej formie. Wygral final A non-stop pijac... kawe - gratki Mistrzu :D Mysle ze na kolejnych turniejach Adifek spisze sie jeszcze lepiej, a jego tata takze skusi sie na gre w turnieju ;)

Z niecierpliwoscia czekam na zapisy gier. Troche bylo to meczace, ale jest to naprawde dobry pomysl - chetnie obejrze swoje gry, nie mowiac juz o dziwacznych otwarciach mistrzow.

Pisal Ece (kuchcik) ;)

blind - 2005-12-13, 16:46

Ok czas na mnie :)

O godzinie 15 konczylem zajecia(no moze nei do konca konczylem :P ) i od razu pojechalem na dworzec PKP gdzie czekal juz Nc z kupionym biletem.. szkoda ze tylko z jednym :) 2 minuty przed odjazdem pociagu udalo sie kupic bilety dla mnie i Roya. Potem maly bieg na peron i jestesmy w pociagu minute przed 16:00.

Podroz minela calkiem smiesznie na grze w gomo i stu winach Roya w jednej grze :P gdzie tak na prawde nie bylo zadnego :D Bylo sporo ciekawych ruchow miedzy innymi: "ruch klucz", "lekki atak"(to chyba Roya) i jeszcze kilka innych smiesznych nazw :P (myslelimy o malym slowniku ruchow :P )

Na dworcu czekali juz na nas Johanka, Slay, Ece i Kot.. a Poznania wciaz nie bylo. Po telefonie do Yossa okazalo sie ze czekaja na nas na na hali glownej, widocznie przeoczylismy ich pociag :) Kilku minutowy spacer przez centrum (gdzie znajdowal sie jakis badziew zwany przez Warszawiakow choinka :P ) i jestesmy w metrze. Przy wyjsciu z metra zgubili nam sie Krecik i Kot ale po kilku minutach w koncu znalesli droge na powierzchnie :P i moglismy spokojnie dojsc do szkoly.

Tam przywitaly nas Katowice razem z Soulem, Lodz i Wawa. Rozbilismy sie w salach, potem podroz do Tesco po jedzienie i picie :) Dragonowozem (za sterami Krecik). Po wejsciu do marketu uslyszelismy ciekawe informacie (o godzinie 00:05 kasy beda zamkniete przez 15 minut ...) mielismy jakies 15 minut ...oczywiscie nie dalismy rady :P

Wrocilismy do szkoly, rozlozylismy stol do ping ponga z niesamowita siatka pomyslu Dragona :D . Gralismy prawie do rana. I nie tylko :) prawda Dragon ? :]

Przed 10 rano 100per na glowa... to moglo oznaczac tylko jedno - trzeba wstawac :wink:
Oczywiscie w pierwszej rudzie nie moglem trafic na nikogo innego tylko schemaciarza Soula :P w 3 ruchu blad i po 12 lub 13 ruchach poddalem gre :D Nastepnych kilka udalo sie wygrac nienajlepsza gra w moim wykonaniu :) Decydujaca gra okazala sie partia z Seba gdzie wywalczylem remis ktory dal mi wejscie do finalu A :)

Wieczorem turniej na minute na kurniku. Grali "prawie" wszyscy( "prawie" bo Bluemanowi zabraklo kilku pktow do 1250 by mogl zagrac :P :P) bylo smiesznie :D

Okolo 23 zaczal sie turniej ping ponga gdzie trafilem do grupy smierci (Angst, Lutelek, Utrat i Night) :? Po ciezkich bojach uleglem tylko Utratowi a z Angstem i Lutalkiem dzieki szczesciu wygralem 11-9. Niestety moje nadzieje na final rozwial Yoss :D Po kilku przekretach :P wygral caly turniej Utrat pokonujac w finale Yossa.

O 3 rano kilku napalencow poszlo grac jeszcze na kurniku :) Enc...yy Johanka nabijala na Yossie a ja na Angscie ktory gral jak leszczyna :P i tak przelecialy nastepne 2 godziny...

W niedziele wstalem chyba jako jeden z ostatnich co nie oznaczalo ze wyspalem sie ( bylo widac po moich grach :) ) Ale jako pierwszy w niedziele pokonalem Roya :twisted: i to chyba byla moja nalepsza gra. W kilku innych mialem szczescie (np. z Seba) i jakos uciulalem 3,5 pkta co nie bylo zbytnim wyczynem :)
Potem zakonczenie turnieju... nagrody.. medale i czas na powrot do domu...
Bylo jeszcze male niedociagniecie na PKP ale co tam :P

Turniej byl super, wedlug mnie najlepszy na jakim bylem, zabawa swietna moze tylko moje gry nie staly na wysokim poziomie :P
Poza tym poznalem sporo nowych ciekawych osob :) za duzo by ich tu wszystkich wymienic :]
Dzieki za wstanialy weekend i do nastepnego turnieju :) oby szybko ten czas minal... :)

P.s. Czekam na fotki i filmiki Bluemana :D

angst - 2005-12-13, 18:04

nc napisał/a:
kilka osób wciąż nabijało na kurniku, Johanka z Yossem i Blind z Lesz... znaczy z Angstem ;)

blind napisał/a:
O 3 rano kilku napalencow poszlo grac jeszcze na kurniku :) Enc...yy Johanka nabijala na Yossie a ja na Angscie ktory gral jak leszczyna :P


Należy się małe sprostowanie :) Grałem rzeczywiście jak leszczyna, ale Blind nabił na mnie jakieś -60 pkt. :P

Pozdrawiam

Angst

blind - 2005-12-13, 18:12

angst napisał/a:


Należy się małe sprostowanie :) Grałem rzeczywiście jak leszczyna, ale Blind nabił na mnie jakieś -60 pkt. :P


O kurde tylko -60pktow ? :] myslalem ze to bylo ze -160 :P

A Yossi biedaczek juz prawie spal, a Nc z Johanka skubali go dalej... :D

Mandolinka - 2005-12-13, 19:31

Elllllo ziomki i ziomale ! nie wiecie jak bardzo ale bardzo dobrze spominam pobyt
w Na turnieju w Warszawie.Dzis juz minelo pare godzin wiec na spokojnie obadalam zdjecia i duzo z nich
fajnych jest , wiec juz pisze jak to bylo.Poniewaz mialam duzo czasu to wybrałam że przyjadę godzinne koło 16:30
zeby juz nie czekac jak zwykle na Dragona ktory sobie przypomina ze ma a potem sie spaznia.
kiedy wyruszylismy w piatek to znaczy dla świadomości w 9.12.05r. bylo fajnie i wesolo
juz w krotce do nas dolaczyli Lutatek i Tramwaj wiec jechalismy dalej po Soula.
Kiedy juz cala nasza ekipa byla w kaplecie postanowilismy jechac dalej i tak az na turniej.
Kiedy dotarlismy juz nie ktorzy byli , w dragonowozie jak zwykle bylo wesolo , wiec przywitali
nas mile i cieplo , no i wypad do tesco po jakies jedzenie i dar Bogów
Gdy obdarzyliśmy się zakupami reszta doleciała na miejsce i została na dużej lecz reszta wyruszyła na miejsce.
potem zaczela sie jakas rozgrzewka pierwsze partie , gra w pin-ponga no i pierwsze zgony
rano wstajac z oddali dobiegal glosny glos , wiec wstalam i inni tez wstali , losowanie gra
i tak do przerwy , potem byla ciepla rozkosz i reszta chodź czekała na dalszą grę opróżniła sklepy z jedzenia chodź
większość spożywała w ciąż cipsy tak do wieczora potem jeszcze pojedyncze wyskoki do sklepow
Lecz w szkole rozgrzewali się gracze w pingla by później pokazać efekt zmęczenia,
lecz jednak gdy gra dotarła końca i niespodziankę zrobił wygraną Utratos
i tak Ece nasz kuchcik zrobil swoje , bad_mojo rozwalil piernika ktory zalamal sie
i zasnal na stole ,i znow pzekonywanie Lutatka by zmienił miejsce po uciążliwe chrapanie
wzbudzało w ludziach zachwyt, no i dzien nastepny który też docierał, i tak oboje dotarliśmy
zreszta i tak bylo fajnie naszczescie nie bylo rano Aaru dzwoniacego
po kolei do wszystkich telefon nie chciał i tak być odebrany.no i kolejny dzien to juz
smutek wchodzil nam na twarz bo czulo si godzine rozstania i Alis kazal nam sprzatac
, Roy wygral porzegnalismy sie w dragonowozie znowu bylo wesolo , i bylo fajnie
pozdrawiam wszystkich tych ktorych pominelam pozdrawiam was ziomki papapap do nastepnego .




Wszelkie błędy literowe sę wykonane specjalnie , przepraszam jeśli "ktos" :) uraziłem tym
tekstem.

BlueMan - 2005-12-13, 20:08

Czesc bylo fajnie a nawet bardzo :) pozdrawiam wszystkich :) zdjecia powinny juz byc wiec prosze dac mi spokoj :) ludzie powinnismy aluminium zaczać zbierać :) papa do zobaczenia mam nadzieje ze juz za nie cale 2 miesiace , zaczynam cwiczyc od teraz :) wlasnie ide po korkociag :D
seba - 2005-12-13, 20:49

Hej
Było fajnie jak zawsze :) Ciesze sie ze moglem was znowu zobaczyc i poznac nowe osoby.
Zaskoczył mnie Adifek ktory razem z Tata był nieźle przygotowany do turnieju. Zeszycik z rozpisanymi popularnymi otwarciami robi swoje :) Niestety szkoda ze na turnieju nie bylo kilku osob ktore mogly by powalczyc o ten tytuł np. Arczi, Dein albo Marcin133. Wtedy finał A wygladal by zupelnie inaczej. W każdym razie gratulacje dla Roya ktory poległ tylko Utratosowi a w pozostalych grach udowodnił ze jest najlepszy:)
Pozdrawiam i już nie moge doczekac sie nastepnego turnieju :-)

PS: Kiedy beda zdjecia i pelne wyniki.

roy_ - 2005-12-16, 14:33

turniej bardzo fajny i oczywiscie nie ma sie co tu duzo wypowiadac bo wszyscy juz sie w maire znamy i wszystkie turnieje przebiegajaja tak samo czyli emocje podszas gry wymiany pogladow , analizy openow itp oraz wieczorno -nocne szalenstwa-- czyli bardzo udany weekend bez spogladania na zegarek--I LIKE THAT

wiadomo ze nie bede sie wypowiadal na temat uczestnikow bo po co -- wszyscy w miare wiemy kto jak sie zachowuje a ten kto nie wie niech przyjedzie

jesli chodzi o przebieg turnieju to nikt mnie niczym nie zaskoczyl --- skonczylo sie tak mniej wiecej jak myslalem. zawiedli bardzo jak na moje oko i to jest wrecz niedopuszczelne-- zeby stara gwardia honor angst soul alice i dragon nie znalezli sie w pierwszej 10!!jestem tym faktem bardzo zawiedziony bo jak to soul powiedzial co to za mistrz ktory nawet nie gral z soulem . jesli chodzi o drugi dzien to bardzo ladnie mnie ogral blind--gratulacje(wiadac ze te dlugie myslenie nad ruchami na kurniku nie przynosilo punktow ale efekty sa) oraz utratos--- przyznam sie tu ze z tym osobnikiem gra jest bardzo przyjemna zarowno sobotni jak i niedzielne gry to gry z usmiechem oraz 'wspolna analiza'(!)-- ja bym to nazwal noweczesne techniki gry-- nie powiem nic wiecej ale juz sie nie moge doczekac rewanzu :D . z pozostalymi graczasmi mialem zdecydowana kontrole nad partia-- no i jeszcze wspomniec trzeba sobotni pojedynek z seba i nie zablokowanie czworki:) jesli chodzi o rerszte to zakon byl w przecietnej formie , adifek byl bardzo dobrze przygotowany ale jednak z calym szacunkiem mistrz musial pojsc albo do mnie albo do utratosa, i tak na marginesie nie wiem czemu ale ja bym sie nigdy nie odwazyl adifek zagrac sw open w decydujacej partii, gnoza pokazal ze potrafi ladnie zagrac, seba gral swoje skuteczne techniki, nc troszke slabo jak na siebie i potrzebuje treningu, blind bedzie sie napewno rozwijal.100per gra zcisniete gomoku(nawyk z renju) ja mam na niego sposob:), peaceman troszke zawiodl jesli chodzi o drugi dzien rozgrywek ale znalazl sie chociaz w 10:)

dziewczyny wszystkie bardzo mile na turnieju po za moze sobotnia noca i moim twardym podlozem to wszytko bylo okey( pozdro 600 venus)

po za tym musze powiedziec ze odczucie skrajne to byc Mistrzem Polski w Gomoku -I LIKE THAT

teraz tylko kwestia nagrod i wielkiego zawodu--------nie moze byc tak ze wpisowo wynosi 30 zl a tak male nagrody! tragedia trzeba nazwac to iz suma nagrod jest nizsza od sumy wpisowego! czy w ten sposob bedzioecie przyciagac wiecej uczestnikow czy mniej!? czy chcecie sie bawic ciagle w tym samym gronie? zeby zwysiescy nie zwrociuly sie koszty pobytu to jest juz skandal

pozdro

Chaosu - 2005-12-16, 15:30

. . .Ja płaciłem zalewdie 15zł : )

. . .Turniej mi się nie podobał ze względu na słabe samopoczucie. Do organizatorów i przebiegu rozgrywek nic absolutnie nie mam : )

lutalek - 2005-12-16, 15:51

wrażenie jeszcze wklepie ale teraz na gorąco żeby utrzeć troche nosa mistrzowi :twisted: - roy chyba przyznasz że w pierwszej parti ze mną zagrałeś słabo, przy openie F3 H3 J3 oddać mi inicjatywe chyba już w 6 czy 7 ruchu to jakoś taka dziwna taktyka i tylko moją wyjątkowa niedyspozycja (nazwijmy to zmęczenie podróżą :mrgreen: ) uchroniła cię od wtopki, gdybym nie pomylił kolejności przeciąganych czwórek to może inaczej potoczyłby sie ten turniej dla nas ........ :P ale nieważne, wygrałeś a pamięta się tylko zwycięzców
dragon_katowice - 2005-12-16, 16:30

no cóż, mnie niestety kontuzja wyeliminowała z sobotniej walki o pierwszą 10 a już w niedzielę musieliśmy wracać do domu
BlueMan - 2005-12-16, 16:34

Lutalek nie martw sie twoja wtope pamietam :) jestem wstanie to odtworzyc i nawet wygrac :D
roy_ - 2005-12-16, 17:04

nie wiem chodza sluchy ze mialem w tej partii lutalek prrzegrana ale ona nie byla zalezna od tego ze oddalem inicjatywe tylko ze w jednej trojce strasznie ryzykowalem blokujac od gory ale chronila mnie pewna moja czworka i tak tez ladnie Cie zablokowalem iz sie nie zmiesciles wiec naprawde nie jestem pewnien ze mialem tam przegrana

tak dragona usprawiedliwiamy bo dzien wczesniej troszke poszalal z nami i z schowanym smirnofem alica:] (pozdro alice!!)

HonoR - 2005-12-16, 19:44


Co do partii Roy'a z Lutalkiem, odtwarzaliśmy ją w pewnym momencie z Soulem i wychodziła wygrana Lutalka. Co prawda analizowały to dwie osoby, ze starej gwardii, które do pierwszej dziesiątki nie awansowały....ale myslę, że zapisy z partii nie pójda na marne i będziemy mogli jeszcze raz to przeanalizowac. A propo starej gwardi no cóż....... jeżeli chodzi o mnie, to bezsensowne otwarcie w partii z Zakonem i porażka z Sebą, która praktycznie nie miała prawa się stać (wynikało to z przebiegu partii do pewnego momentu), nie znajomość openu, którym mnie Yossarian poczęstował, praktycznie godzina snu (ech Dragon Dragon :) )przyczyniła się do tego, ze mogłem dopiero się wykazać w niedzielę... co też w dużym stopniu uczyniłem. Najładniejsza partia turnieju, którą zagrałem to partia z "karaluchem" ;) (bad_mojo). Bardzo wyrównana i gdyby nie godna postawa Fair play bad'a byłby remis. Dzięki.

BlueMan - 2005-12-17, 23:30

Nic doadac nic ujac nikt sie nie spodziewal ze wejde do pierwszej dzisiatki .... wiec niespodzianki nie bylo , czekam na turniej keryo moze juz w przyszlym roku ....
alicecooper - 2005-12-20, 09:45

pamiętam jak Darek w sobotę, juz po wstaniu, koło godziny 19 stwierdził "no chyba czas na śniadanie"

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group