|
Forum.Gomoku.pl Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente |
 |
Gomoku - Smierć ucieczkom
Cheawy - 2005-09-06, 11:12 Temat postu: Smierć ucieczkom Nie no nie ma innego wyjścia jak całkowita eliminacja ucieczek. Proponuję od razu w chwili ucieczki przyznawać porażki ewentualnie czas na powrót 1 min. Trudno, czasem jak komus net zawiedzie to będzie pech ale wyeliminuje tych zjeb.. ucieczkowiczów, wymiotować się już chce jak te zje..... w chwili porażki zwijaja żagle, a na 20 s przed końcem czasu wracają i znowu 6 min....poroniony pomysł, jesli nie od razu porażka to max 1 min w tym czasie zdązy się spokojnie zrobić restarta, inaczej nie ma sensu.....
Zgłaszam oficjalna prośbę do Mafa o rozważenie tej opcji
dzieki...
angst - 2005-09-06, 12:07
U mnie akurat restart i ponowne wejście do Kurnika to jakieś 3 minuty.
Ucieczki to rzeczywiście problem, ale tak jak jest na turniejach (czas się chyba kumuluje) wydaje sie ok.
Mnie o wiele bardziej denerwuje, jak w czasie tura ktoś czeka dwie, dwie i pół minuty z wejściem na stół i ropoczęcie gry, często w najlepsze oglądając inne partie. Ostatnio miałem taką sytuację, nie mogłem sie doczekać na rywala, a jak wróciłem na stół miałem już 45 sekund straty, co na 3 minuty jest ilościa sporą :/
Pozdrawiam
Angst
losiu - 2005-09-06, 12:08
angst napisał/a: | U mnie akurat restart i ponowne wejście do Kurnika to jakieś 3 minuty. |
Zgadzam sie U mnie tak samo i jeszcze przeciez musisz włączyc kurnik... Napewno to nei przejdzie!!
dusksky - 2005-09-06, 16:54
Tez jestem za jak maja slabego neta to niech nie graja i juz.
Pozdrawiam
Zbyszek
Chaosu - 2005-09-06, 17:54
. . .Pogadamy jak Ty będziesz miał problemy z netem podczas gdy kurnik będzie Twoim nałogiem bądź np. jedynym przyjemnym akcentem w ciągu dnia i będziesz nabijał same porażki i tylko się bardziej denerwował : )
martin1234 - 2005-09-06, 19:16
Nie walczmy z zasadami, tylko z ludźmi, którzy te zasady łamią!
Jak dla mnie czas oczekiwania na gracza, który z jakiegoś tam powodu nie może kontynuować gry jest odpowiedni, bo nie raz zdaża się także mi, że zadzwoni telefon, przyjdzie kolega, czy też coś stanie się z netem lub kompem.
Rzeczywiście zdażają się przypadki celowych ucieczek, ale taką osobę od razu dodaję do listy ignorowanych (czy też jak ostatnio, do listy przyjaciół, która niebawem będzie publiczna) i więcej z nią nie gram.
Cheawy - 2005-09-06, 19:28
Jezeli ktos ma tel lub cos innego to niekulturalne raczej jest aby przeciwnik czekal, z tego co tu wszyscy pisza podobno nikomu na rankingu nie zalezy wiec wystarczy poddac partie i wtedy isc zadzwonic rozumiem ze czasem net pada ale taki czas jest moim zdaniem przesadny daje narzędzie tym jełopom ktorzy widzac przegrana mają cie w dupie i sobie odchodzą po to aby za 5 min wejsc spowrotem...6 min ????? a czasem 12 ???? kto w 12 min restartuje kompa ?? w 7 min robie z obrazu calego windowsa wraz ze sterami, poczta kontami itp wiec 2 min w zupelnosci wystarczą, lub mozna wprowadzic opcje podczas ucieczki zapytaloby się nas czy chcemy czekac czy uznac porazkę, jesli bedziemy grali ze znajomym to napewno poczekamy az wroci, jesli bedziemy mieli 4 i ktos zwieje to wiadmo co zrobimy...
bad_mojo - 2005-09-06, 23:09
A ja zaczynam pieprzyć fagasów grających na minutę rozrzuconymi, coraz to szerszymi układami, i od dziś będę po prostu zostawiał ich na 5 minutek, żeby sobie przemyśleli swoje zachowanie, a sam sobie dokładnie sprawdze wszystko w progu i do nich przykładnie wróce. Dlatego jestem całkowicie za zostawieniem 6 minut I powiem im do tego jedno - kij im w ryj.
jopq - 2005-09-06, 23:51
Myślałem, że przemilcze ten temat, ale podzielam zdanie Maćka.
6 min jest zupełnie ok, w sumie to wystarczają mi 2-3 na potrzeby wyżej wymienionej sytuacji. Procedura wygląda tak: wklejam wczesniej ułożony tekst, robie zrzut, uruchamiam swój edytor i szukam linii, które muszę wybronić. Zajmuje to ok. 30sec, do minuty. Dziś tak miałem, że wygrałem z kolesiem 5 gier, a ostatnia była właśnie takim chamskim układem. Wygrałem, nawet zostało mi 30 pare sec z minuty.
Na te układy nie trzeba nawet programu, ale dodatkowe 30 sec.
HonoR - 2005-09-07, 01:42
Ja również jestem za nienaruszaniem zmian. 6 minut? Tyle co wcale, jak czekam to albo włącze sobie onet.pl albo drugi stół, albo do kuchni pójdę, czy też zajrze na ogame.pl, x-wars.pl i galaxywars.pl także mnie to tam pika.... Tak poza tym jak zaczynam grać to patrze ile kto ma ucieczek... jeżeli widzę, że procent ucieczek w stosunku do ilości gier jest wysoki... żegnam typa...
piotruncio - 2005-09-07, 14:11
Przy graniu na dobrocinie bardzo dawno nie zdażyło mi się żeby mi ktoś uciekł jak miał przegraną ale na turnieju prywatnym jakiś pajać smierdza_mi_nogi czy jakoś uciekał i wracał i turniej przez niego wydłużył sie dwukrotnie Jak ktoś ucieka na dobrocinie to trudno, niech sie cieszy, że jak nie umie grać to chociaż jest "sprytny", najgorsze jest jak taki trafi się na oficjalu bo wtedy przez takiego traci czas kilkadziesiąt osób
Pozdro
pl_rafal - 2005-09-07, 14:32
Moim zdaniem nie powinno się skracać czasu na powrót gracza, ale nie jestem za tym aby po kolejnej ucieczce ze stołu czas nie był liczony od nowa, tylko od wczesniejszego powrotu, np. ktoś ucieknie i zostanie mu 1 min do powrotu, a pozniej znow ucieknie, to wtedy liczyłoby się to od tej 1 min
Z poważaniem
Rafał
dusksky - 2005-09-07, 14:45
Chaosu napisał/a: | . . .Pogadamy jak Ty będziesz miał problemy z netem podczas gdy kurnik będzie Twoim nałogiem bądź np. jedynym przyjemnym akcentem w ciągu dnia i będziesz nabijał same porażki i tylko się bardziej denerwował : ) |
Ja potrafie panowac nad swoimi slabosciami a jesli ktos nie potrafi to juz jego problem.
Jedno jest pewne bardzo wiele osob gdy ma przegrana ucieka ze stolu. Ostanio gralem z jakims ruskiem to mi swinia pare razy uciekal i wracal ale jakos tak sie skladalo ze mialem sporo czasu poczekalem sobie. I nadal podtrzymuje swoje zdanie 6 min to stanowczo za duzo.
Ja naprzyklad wiem kiedy mam lagi i wtedy niegram bo jest duze ryzyko ze mi net padnie. A jesli ktos jest pazerny na punkciki to niech cierpi hehe.
Koniec.
Pozdrawiam
Zbyszek
_gnoza_ - 2005-09-07, 19:40
Cytat: | A ja zaczynam pieprzyć fagasów grających na minutę rozrzuconymi, coraz to szerszymi układami, i od dziś będę po prostu zostawiał ich na 5 minutek, żeby sobie przemyśleli swoje zachowanie, a sam sobie dokładnie sprawdze wszystko w progu i do nich przykładnie wróce. Dlatego jestem całkowicie za zostawieniem 6 minut Bzzzz I powiem im do tego jedno - kij im w ryj. |
zalosne, ukrywac fakt ze sie nie umie 'rozrzuconych otwarc' atakujac innych , a moze volvo Cie ogral ?
jopq - 2005-09-07, 20:53
Ktoś coś ukrywa? Prędzej Ty jesteś żałosny. Jakoś wiedząc, że mam wygraną nie mam ochoty przegrać z jakąś małpą, która klepie to samo setny raz. Nie lubie przegrywać w głupi sposób, szczególnie jak wiem, że taka lama zaraz ucieknie. Zdarzają się też cieniasy tak w granicach 1700 co bardzo często to grają. Jeden był tak zawzięty, że siłą rzeczy zbiłem go na zielony. Jego układy były na tyle wadliwe i oczywiste, że nawet nie trzeba było więcej czasu na zastanowienie. Ja od gry oczekuje nie łatwych wygranych, bezużytecznych punktów, a jak przegrywam, to dlatego, że ktoś dobrze zaatakował, miał zajęte lepsze pozycje.
Jakie nicki ma _gnoza_? Chętnie ściągne staty i sprawdzę ile %-owo rozkłada takie świństa.
Chaosu - 2005-09-07, 21:08
Cheawy napisał/a: | w 7 min robie z obrazu calego windowsa wraz ze sterami, poczta kontami itp wiec 2 min w zupelnosci wystarczą |
. . .Co mam Ci powiedzieć? Srasz na to że mam słaby komputer który wolno się uruchamia to ja mam srać na Twoje posty z listą życzeń? Uważam, że nie powinniśmy tutaj publicznie srać, a Ty?
dusksky - 2005-09-07, 21:24
Zgadzam sie z Łukaszem openy porozwalane po calej planszy maja mala "wartosc merytoryczna" stosuja je typowe lole kurnikowe. Openy te sa grozne na minute a zwlaszcza zagrane pierwszy raz. Na 10, 20 min mozne je sobie wsadzic w D***. Podziwiam ludzi co graja to lamerstwo od kilku miesiecy min. yamashita_m80 gra do 3 ruchu bo dalej juz rostrzygniete. Ja od niechcenia juz bym cos nowego wymyslil ale ten koles jest wyjatkowo uparty i zakochany w swoim openie
Pozdrawiam
Zbyszek
Ece - 2005-09-08, 00:36
Wedlug mnie gra jest jaka jest i ma swoje wady. Niektorzy je wykorzystuja, inni nie. Osobiscie w ogole nie traktuje gry na minute powaznie, dlatego uklad rozrzucony, rogowy, czy zielony nie ma w tym wypadku znaczenia. Moze dodac opcje na kurniku, w jaki sposob bedziemy pozwalac przeciwnikowi wygrac z nami?
Ja rozumiem chamskie zachowania jak ucieczki wlasnie - dla mnie to defekt kurnika, a nie Gomoku, czy dokladniej, czasu gry.
Co Was boli tak naprawde, ze przegracie jedna gre z kretynem? Nie grajcie z nim wiecej i tyle - w koncu nie gracie dla punktow, prawda?
jopq - 2005-09-08, 02:01
Wada gry? Masz racje.
Tu nie chodzi o ranking, statystyki czy inne liczby, ale o fakt, że kretyn z Tobą nie wygra. Taka gra jest u mnie ostatnią więc chce, aby on się złościł i zrezygnował na przyszłość z takich prób.
dusksky - 2005-09-08, 07:47
Ece napisał/a: |
Co Was boli tak naprawde, ze przegracie jedna gre z kretynem? Nie grajcie z nim wiecej i tyle - w koncu nie gracie dla punktow, prawda? |
Troche Jurek cos przegapiles jakis czas temu byla wielka moda na te kretynskie openy gralo to chyba z 3/4 kurnika. Teraz juz tylko pare osob namietnie katuje te openy. Ciekawi mnie tylko kiedy zmadrzeja? I dojda do wniusku ze nigdy sie nie naucza grac w gomoku przy takich openach. Malo tego czasami sa rozne modyfikacje tych dziwactw na cala plansze i jak wejdziesz nickiem 1900 zagrasz z 1700 koleszka wygra tym swoim openem i długa z stolika . Kiedys gralem z gosciem o nicku Loreal ponic brat izohietki i tak sobie gramy gramy towa of kors i gral tylko te rozsypane openy tlumaczac gdzie jest juz win Zapytalem sie dlaczego gra tylko te openy. Odpowiedz byla dosc smieszna bo lubie szybka smierc przeciwnika niechce mi sie myslec . Chyba juz mamy opis gracza grajacego rozypane openy.
Pozdrawiam
Zbyszek
ermijo - 2005-09-08, 08:11
Cytat: | Podziwiam ludzi co graja to lamerstwo od kilku miesiecy min. yamashita_m80 |
(dusksky)
Tak, yamashita_m80 jedzie te openy tylko na 1 min (i... gra je dopóki nie przegra w ten sposób). Pojawiło się ostatnio kilka nowych "rozrzutek po całej planszy" np. open który podobno wymyślił Arczi&Ondik (h8 - i14 - m6), mimo że wygląda to na sw open, jest całkiem inny niż yahashity_m80. Jeden ruch nie przesądza o wyniku, trzeba zrobić kilka dobrych ruchów.
Ja nie stawiam od roku takich openów(chyba że gram na 3min +), albo tow - wtedy można razem rozparcowywać różne warianty obrony/ataku.
Open yamashity_m80 albo ostatnio love_na_murach(http://www.kurnik.pl/stat.phtml?gid=gm&uid=love_na_murach) to rzeczywiście lamerskie openy bez defensywy po złym wyborze koloru.
P.S. Tak przy okazji, kim jest właściewie ten "love_na_murach"? Zero kultury i gra tylko 2 gry na 1 min (w tym lamerski schemacik)...
Cheawy - 2005-09-08, 12:19
Chaosu napisał/a: | . . .Co mam Ci powiedzieć? Srasz na to że mam słaby komputer który wolno się uruchamia to ja mam srać na Twoje posty z listą życzeń? Uważam, że nie powinniśmy tutaj publicznie srać, a Ty? |
nie o to chodzilo chyba nie skumales o co biega ale po twojej inteligentnej reakcji doszedłem do wniosku ze z Tobą zakończę dyskusję
dusksky napisał/a: | Kiedys gralem z gosciem o nicku Loreal ponic brat izohietki i tak sobie gramy gramy towa of kors |
niestety owy loreal to nie brat izohietki, no chyba ze mam jakieś inne rodzeństwo o którym nie wiem
pozdrawiam Zbyszko
ermijo napisał/a: | P.S. Tak przy okazji, kim jest właściewie ten "love_na_murach"? Zero kultury i gra tylko 2 gry na 1 min (w tym lamerski schemacik)... |
tez troche bez sensu sa takie posty, bo czy jesli ktos ma ochote z kims zagrac musi od razu walic z nim caly dzien ???? poki co nie ma na stolach ustawienia ilosci gier i o ile nie granie rewanzu jest w jakis sposob chamskie, to 2 gry to tylko indywidualne podejscie zawodnika
pozdrawiam gestapo
jopq - 2005-09-08, 13:37
Gdybym wiedział, że zagram z kimś tylko 2 gry i że drugą będzie ten prymitywny układ, to nawet nie chciałoby mi sie "c" napisać, nie wspominając już o wciśnięciu start.
ermijo - 2005-09-08, 13:54
Zgadza się, dlatego potrzebna jest opcja "ile meczy gramy"(domyślnie jeden).
Np. wchdzę sobie na stół, widze 1 min swap i dogadujemy się z przeciwnikiem najpierw 10 gier i trzeba je rozegrać pod rygorem (0bo jakiś niestety musi być żeby powstrzymać lamy)straty punktów.
Tylko co zrobić jak ktoś ucieknie, odebrać mu te wszystkie partie w których nie grał ?
_gnoza_ - 2005-09-08, 15:07
jopq, chodzi o to ze tekst o zostawianiu kogos na 5 min zeby ktos sobie cos przemyslal jest zalosny (w koncu w swapie kazdy moze stawic jaki open chce)
a jesli chcesz sciagnac staty to prosze bardzo : gnoza, gnoza_, mogget
pzdr
p.s. aha zebys nie mial watpliwosci to: nie popieram ucieczek
jopq - 2005-09-08, 15:24
@Gnoza
Znajdź mi kogoś, kto je popiera To tak jak z obroną konieczną.
Ja po prostu nie lubie uszczęśliwiać dziwnych ludzi, którzy wykorzystują słabości gry. Czy chciałbyś grać w necie w jakaś dowolną strzelankę 3D i żeby ludzie latali z aim-botami? Lub, jak też się czasami zdarzało, widzieli przez ściany? Chyba nikt nie lubi przegrywać z kimś, kto niekoniecznie potrafi grać.
Ece - 2005-09-08, 17:18
dusksky napisał/a: | Ciekawi mnie tylko kiedy zmadrzeja? I dojda do wniusku ze nigdy sie nie naucza grac w gomoku przy takich openach. |
Ale moze oni nie chca zmadrzec? Moze chca byc glupi do konca zycia i grac te same openy caly czas? Co tak naprawde Tobie do tego?
Jesli ktos nie potrafi wygrac z kretynem, to niech sie nauczy, a nie wyzywa sie na forum, bo robi sie to zalosne. Jakos nie zauwazylem, zeby osoby wygrywajace z idiotami podnosily tutaj wrzawe - co najwyzej posmieja sie z nich troche.
Nie wiem kto z Was wygrywa, kto przegrywa. Po prostu zenujace jest, kiedy widze jak ktos biegnie do mamy, bo "ta lama" rozwalila go rozrzuconym openem.
Mowmy lepiej o oszustach i o tym, jak ich wyeliminowac. Jesli nie lubie grajacych na czas, rozrzucone openy, czy blokersow, to nauczcie sie ich ogrywac i gwarantuje, ze przestana Was wkurzac.
ermijo - 2005-09-08, 17:38
NO ale to wszystko jest powiązane ze sobą niestety. Ktoś stawia lamerski open, załóżmy, że g
o wygram, gość się orientuje że ma lose i ucieka ! Parę razy mi sie to zdażało, dlatego trzeba coś z ucieczkami zrobić.... takie zachowanie denerwuje i wolą zrezygnować niż czekać nie wiadomo na co..... mieć zajety jeden stół więcej niepotrzebnie :/ (edyta_hwdp)
lonewolf - 2005-09-08, 18:03
Grajcie np. na 10 minut - jaki problem. Pewnie blisko 100% tzw. "lam" nie usiądzie do takiego stołu. A granie na minutę i potem wychodzenie, bo "brakuje 30s na analizę" pozostawiam bez komentarza.
zukole - 2005-09-08, 18:17
Fajnie. Ostatnio z braku rywala grałem z pewnym żółtkiem na 30 min, gra niby była fajna ale jak już miałem pewną wygraną to mój przeciwnik nie chciał się ruszyć. Gra zamiast trwać 3-4 minuty trwała pół godziny więc to zależy od rywala a nie od czasu...
przemek_nh - 2005-09-08, 18:34
Uciekac kazdy moze
jopq - 2005-09-08, 18:46
Na 1 min da się grać i proszę nie traktować tego jako bezmyślnego klikania. Ostatnio grałem pare razy na 2-3 min i mogę śmiało powiedzieć, że przy tych czasach mój ranking wzrasta o conajmniej 100. Mimo tego gra na 1 min jest, jak dla mnie, ciekawsza. Grałem ostatnio pare razy na 10 min, ale zrezygnowałem z tego czasu, gdy jak koleś myślał ok. 6 min, gdy ja miałem już wygraną... 5 min ja dla mnie to także za dużo, chociaż jak graliśmy na turnieju, to i 15 było za mało, ale tutaj gram o nic...
Na 1 min czasami jest dylemat, czy już można jeszcze atakować, czy może dostawić jeszcze jeden pozycyjny. Nie da się wszystkiego przemyśleć, ale można grać dobre gry.
Grałem z takim rosjaninem na standard 10 min, on swoje dobrze znane sw, ja swoje... Zagraliśmy chyba 8 gier, rzecz jasna 4:4. Zazwyczaj czarne miały więcej czasu
martin1234 - 2005-09-08, 19:19
Cytat: | Ja nie stawiam od roku takich openów(chyba że gram na 3min +), albo tow - wtedy można razem rozparcowywać różne warianty obrony/ataku. |
Jeśli możesz, to powiedz o jakie openy Ci chodziło. Jeśli o opena, którego kiedyś wymyśliłem i od którego zaczęła się cała seria przekształceń, to nie mogło to być wcześniej niż 05.04.2005r. (godz. ok. 15:26), kiedy to pierwszy raz zagralem go na Kurniku.
Z początku grałem go, bo nie był znany i przynosił dużo zwycięśtw. Teraz jest znany i przynosiłby więcej porażek. Cieszę się jednak, gdy ktoś zagra go przeciwko mnie, bo mam łatwe zwycięstwo.
1min. to wystarczający czas, żeby przeanalizować wszystkie sytuacje i wygrać. Nie trzeba żadnych programów wspomagających, edytorów itp. (za ich używanie podobno grozi BAN).
W ogóle, to zawsze można wygrać jedną grę, zagrać jedną swoim openem i podziękować (ewentualnie powiedzieć w kulturalny sposób, że jego styl gry mi nie odpowiada). Po co uciekać i być niemiłym wobec przeciwnika? Gdzie tu fair play?! Jak można od kogoś wymagać, a samemu być poprostu chamskim?
PS. Oczywiście mówiąc "go" o openie miałem na myśli danego opena i jego ewentualne przekształcenia, nowsze wersje.
jopq - 2005-09-08, 22:35
@Martin1234
Twój układ jest akurat najprostszy i takie da się wygrać w 20sec, ale nie w tym rzecz. Otwarcia o których mowa mają różne przesunięcia i czasami trzeba sprawdzic czy się zmieszcze. Szczególnie te, które mają wygraną czarnych, dają najwięcej do myślenia i czasami nie da się ich w kilka sekund `rozwiązać`, a o graniu `na oko` nie ma mowy.
Jak dostane bana to trudno, nawet się tym nie przejmę, a edytorek będę dalej uruchamiał.
Chaosu - 2005-09-09, 18:37
Cheawy napisał/a: | Chaosu napisał/a: | . . .Co mam Ci powiedzieć? Srasz na to że mam słaby komputer który wolno się uruchamia to ja mam srać na Twoje posty z listą życzeń? Uważam, że nie powinniśmy tutaj publicznie srać, a Ty? |
nie o to chodzilo chyba nie skumales o co biega ale po twojej inteligentnej reakcji doszedłem do wniosku ze z Tobą zakończę dyskusję |
. . .Rozumiem że dosadności nie akceptujasz, a dodatkowo ta moja przyćmiła Ci oczy. Zrozum, że nie każdy ma możliwości na powrót w 2 minuty w razie restartu kompa.
dusksky - 2005-09-09, 18:57
Chaosu napisał/a: |
. . .Rozumiem że dosadności nie akceptujasz, a dodatkowo ta moja przyćmiła Ci oczy. Zrozum, że nie każdy ma możliwości na powrót w 2 minuty w razie restartu kompa. |
Winshit spokojnie sie odpali w 2 minuty a jesli ktos ma powazne problemy z netem to i z 10 min bedzie mu malo. Jakim prawem mam czekac na jakiegos losia bo mu sie biedakowi net zwalil? Wg. mnie niezlym rozwiazaniem bylo by dodanie poprostu w ustawieniach parametrów stolow opcji ktora by mowila czy operator stolu godzi sie na wyczekiwanie czy nie.
A nie mam wyczekiwac jak glupek przy stole bo jakis nieszczesnik zakupil sobie Nosztrade TP 128 i mu problemy z laczem. Maf koniecznie powinien dopracowac dwie opcje jedna do ucieczek a 2 do parzystej liczby gier.
Pozdrawiam
Zbyszek
Ece - 2005-09-09, 19:39
Chaosu napisał/a: | [...]nie każdy ma możliwości na powrót w 2 minuty w razie restartu kompa | Jak nie kazdy ma ochote/mozliwosc czekac na przeciwnika. Ja bym chcial miec opcje, ze moge zdecydowac, czy czekam na przeciwnika. Naprawde nie moja wina, ze ktos ma problemy z laczem - jego problem, podobnie jak przy missclicku na przyklad (tez mam wybor).
Chaosu - 2005-09-09, 20:28
. . .Opcja jest owszem dobrym pomysłem bo dla przykładu będę miał szansę powrotu w momencie w którym gram ze znajomym i nie ma On zamiaru zaliczać mi ucieczki. Dlatego czy nie uważasz/uważacie że permanentne skrócenie czasu na powrót do dwóch minut jest mało kompromisowe i wcale nie idealne/najlepsze?
. . .Dusk po pierwsze dyskryminujesz i obrażasz ludzi z wolnym łączem, po drugie zauważ, że poza Win 2 minuty może się uruchamiać Java Sun Enviroment itp. - czas ładowanie się nieprzyjemnie wydłuża, 7 min może nie starczyć...
dusksky - 2005-09-09, 21:47
Chaosu napisał/a: |
. . .Dusk po pierwsze dyskryminujesz i obrażasz ludzi z wolnym łączem, po drugie zauważ, że poza Win 2 minuty może się uruchamiać Java Sun Enviroment itp. - czas ładowanie się nieprzyjemnie wydłuża, 7 min może nie starczyć... |
Nikogo nie obrazilem ale nie przemawia do mnie fakt ze ktos ma slabe lacze to jest uprzywilejowany.
Pozdrawiam
Zbyszek
martin1234 - 2005-09-09, 22:33
Jopq napisał/a: | Otwarcia o których mowa mają różne przesunięcia i czasami trzeba sprawdzic czy się zmieszcze. Szczególnie te, które mają wygraną czarnych, dają najwięcej do myślenia i czasami nie da się ich w kilka sekund `rozwiązać`, a o graniu `na oko` nie ma mowy. |
Nie wiem, ale może dobrym pomysłem byłoby wymyślenie samemu równie chamskiego układu i graniu go jako rewanż na wspomniane openy?
A gra "na oko" i tak jest w moim przekonaniu sposobem dominującym w grze na 1min.
Dodatkowo używania "edytora" i innych aplikacji pomagających w grze jeszcze bardziej ją zabija!
jopq - 2005-09-09, 23:51
Wymyślenie nie jest możliwe, takich układów jest niezbyt duża ilość, a ryzyko przegranej jest ogromne... Poza tym, nie ma w nich nic genialnego, są na 1 może 2 razy. "Na oko" się kończy w momencie, gdy wiem, że mam wygraną lub mam szanse zaatakować.
Jedyne co może zabić grę, to jej rozwiązanie... gra się, dopóki można robić błędy... Prosty edytorek pozwala więcej widzieć, ale nie psuje gry.
dusksky - 2005-09-10, 01:00
jopq napisał/a: | Prosty edytorek pozwala więcej widzieć, ale nie psuje gry. |
yyyy oczym mowa jaki edytorek?
Pozdrawiam
Zbyszek
jopq - 2005-09-10, 01:19
@Dusksky
Nic nadzwyczajnego, zwykly edytor do gomoku, który ma dodatkową opcje wyciagania statystych z poprzednich gier... Wcześniej podawałem już jakieś zrzuty...
/edit
Znalazłem ten link:
http://forum.gomoku.pl/viewtopic.php?t=932
Ece - 2005-09-10, 10:55
jopq, czy mam przez to rozumiec, ze uwazasz oszukiwanie za OK, gdy przeciwnik zagra np. rozrzucony open?
jopq - 2005-09-10, 13:02
Jasne, że nie. Generalnie to jedna gra w tę czy w tą nie ma dla mnie znaczenia, ale nie lubie dawać satysfakcji "dziwnym ludziom". Jak z kimś gram większą ilość partii, to nie ma mowy o wspomaganiu się. Czasami zaglądam do statystyk ludzi i patrzę ile grają przeciętnie z każdym graczem, bo to też jest jakaś informacja, która może zachęcić lub zniechęcić do rozpoczynania pojednynków z daną osobą.
shakal - 2005-09-10, 16:46
Generalnie nikomu się krzywda nie stanie jak przegra kilka razy "rozrzucony open", no chyba że ktoś traktuje tą gre zbyt ambicjonalnie
Co do ucieczek, jakoś rzadko tego doświadczam, to chyba najczęściej się zdarza przy grach jednominutowych..
ermijo - 2005-10-03, 17:44
Cheawy napisał/a: | dusksky napisał/a:
Kiedys gralem z gosciem o nicku Loreal ponic brat izohietki i tak sobie gramy gramy towa of kors
niestety owy loreal to nie brat izohietki, no chyba ze mam jakieś inne rodzeństwo o którym nie wiem Razz
pozdrawiam Zbyszko |
no i wszystko jasne
ondik - 2005-10-03, 17:54
ermijo napisał/a: | no i wszystko jasne |
znaczy cheawy to izohietka?
Cheawy - 2005-10-04, 09:30
ze co ? o jezu ależ domysły snujecie, nie wiem kto sie podaje za kogo bo nawet takie gierki mnie nie bawią, ale nie, to co napisał ondik to chyba przesada, jesli ktos ma ochote zapraszam do mnie poznacie moja siostrę osobiście pogadacie może przestaniecie mnie mieszac w jej jakiesgłupie gry
pozdrawiam
ermijo - 2005-10-04, 09:52
Cheawy napisał/a: | jesli ktos ma ochote zapraszam do mnie poznacie moja siostrę osobiście pogadacie może przestaniecie mnie mieszac w jej jakiesgłupie gry |
a jakie głupie gry twojej siostry?
|
|