|
Forum.Gomoku.pl Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente |
 |
Turnieje - MMP w Renju 2007 - wrażenia
angst - 2007-03-19, 18:13 Temat postu: MMP w Renju 2007 - wrażenia Kolejny turniej organizowany przez PSGRiP za nami. Niestety, tym razem ogólne wrażenie po turnieju nie jest zbyt dobre
W Warszawie pojawiłem się w piątek w nocy (niestety musiałem iść tego dnia do pracy i wyjazd znacznie się opóźnił). Przyjechałem z narzeczoną i jej koleżanką, które miały zamiar przez weekend pozwiedzać warszawskie sklepy, a w odróżnieniu od wyjazdu do Bytomia, nikt z miłośników kółka i krzyżyka nie wyraził chęci podróżowania ze mną na turniej Po przyjeździe zameldowałem się w hotelu Tina, gdzie jak się dowiedziałem byli już goście z zagranicy. Ponieważ było już po północy, zrezygnowałem z ich odwiedzania, udając się po prostu na spoczynek.
Około 9:00 w sobotę pojawiłem się w Karuzeli i tu spotkało mnie ogromne rozczarowanie Miejsce to samo co dwa lata temu, turniej ten sam, ale ludzi można było praktycznie policzyć na palcach... Myślałem, że może jeszcze nie dotarli na miejsce albo poszli np. do sklepu, ale okazały się to tylko mrzonki. Z listy zgłoszonych osób pojawiła się połowa i do turnieju renju przystąpiło 15 graczy
Na sobotę zaplanowane były trzy rundy gier. Turniej rozpoczął się z lekkim poślizgiem, a po rozegraniu zaplanowanych partii okazało się, że prowadzą gości zza wschodniej granicy - Ants Soosorv i Gatis Gurckis, którzy jako jedyni zgromadzili po 3 punkty (Utratos miał w tym momencie 2,5 pkt.). Ja kończyłem dzień z jednym zwycięstwem, szczęśliwie odniesionym nad Alicecooperem, który z braku czasu pomylił kolejność ruchów i nie wiedzieć czemu miał o to pretensje do mnie Zanosiło się na wyrównany turniej, z dominacją dwóch wymienionych wcześniej graczy.
W turnieju gomoku nieco poprawiła się frekwencja. Przystąpiło do niego 18 osób. Grano opcję swap2, ale chyba nie było sprawdzane (a szkoda), ile osób skorzystało z tej opcji (na moich 9 gier zdarzyło się to raz, czym zaskoczył mnie Muchaldinho ). Generalnie turniej był dość wyrównany, a dobrą grą zaskakiwali Ants Soosorv i Marcus Eriksson, a kroku dotrzymywali im Bracia Puholkowie
Ostatecznie zakończyło się bez sensacji - turniej na podium ukończyli Utratos (1) Peaceman (2) oraz Ants Soosorv (3), przy czym zwycięzcę od 11. miejsca dzieliło ostatecznie tylko 2,5 pkt.
Dla mnie był to bardzo trudny turniej, gdyż rozpocząłem go od 4 porażek Siadając do partii z Chaosu miałem tego dnia (licząc gomoku i renju) jedną wygraną na 7 rozegranych gier. Łatwo nie było, ale jakoś się pozbierałem i nie straciłem już punktów do końca turnieju, co pozwoliło mi jeszcze wskoczyć do top10
Po zakończeniu turnieju odbyła się ceremonia wręczenia nagród i każdy rozszedł się w swoją stronę. Nie wiem, co działo się u innych, ale ja po prostu obejrzałem film w telewizji i poszedłem spać. Część osób nocowała u Alice'a (nie wiem, co tam się działo, ja byłem w hotelu ), a goście zagraniczni w Tnie - odwiedzili ich podobnież Utratos z Peacemanem, ale się nie spotkaliśmy...
W niedzielę kontynuowano turniej renju. Wszystkie swoje gry wygrał Ants Soosorv i bez problemu wygrał cały turniej. O 3 punkty mniej zgromadzili Utratos, Kedlub i Olsava, którzy zajęli kolejne miejsca. Ja, podobnie jak w gomoku, zdobyłem w całym turnieju 5 punktów, co w przypadku renju dało mi 9. pozycję. Po turnieju i wręczeniu nagród (nawet jedną wylosowałem ) pożegnaliśmy się, odwiozłem jeszcze Prezesa ze sprzętem i ruszyłem do domu, wstępując wcześniej do Arkadii po Olę i jej koleżankę
Podsumowując turniej muszę napisać, że mam mieszane uczucia. Patrząc na niego od strony organizacyjnej można powiedzieć, że wszystko (może z wyjątkiem wysokości nagród) było w porządku. W Tinie uzyskano naprawdę spore (w stosunku do normalnych tam cen) rabaty, warunki do gry również były dobre (może w sali było nieco ciemno, ale raczej nie było to przeszkodą).
Od strony sportowej towarzyszył turniejowi niedosyt. Nie pojawiło się sporo awizowanych graczy z zagranicy oraz Polski (jak np. Arczi), co na pewno odbiło się negatywnie na poziomie turnieju. Jednocześnie nie można powiedzieć, aby nie było ciekawych i zarazem emocjonujących gier. Jedynym plusem małej ilości graczy była panująca na sali atmosfera skupienia i rzadka na turniejach cisza.
Po turnieju nie sposób uniknąć odpowiedzi na pytania, które same się nasuwają i na które musi odpowiedzieć nie tylko Zarząd (wierzę, że zrobiono wszystko, aby turniej się udał), ale i wszyscy członkowie Stowarzyszenia.
Wydaje się, że PSGRiP ogarnęła apatia. Atmosfera wcześniejszych imprez gdzieś się ulotniła. W MMP wystartowało 8 Polaków, w mieście, gdzie mieszkają 2 mln osób
Nie wiem, jakie wrażenia po turnieju mają goście z zagranicy. Ale chyba również byli zaskoczeni tak kiepską frekwencją.
Na palcach dwóch dłoni można policzyć osoby, które regularnie bywają na turniejach i gdyby nie Ci "entuzjaści", w ogóle by się one nie odbywały. Podziwiam np. Dragona, który przyjechał sam (spośród graczy, a w tym momencie pozdrowienia dla Gosi ) z Katowic jedynie na gomoku, przywożąc jednak potrzebnego laptopa, przez co musiał zostać także na niedzielę. Dzięki Markowi z kolei część gości miała niższe koszty noclegowe, a ceny w Warszawie, o czym sam się przekonałem, nie są niestety zbyt atrakcyjne i to nawet po rabatach...
Nie chcę umniejszać roli Maćka i Pawła, którzy włożyli na pewno mnóstwo pracy w przygotowanie turnieju i chciałbym, aby było to jasne. Pytanie brzmi jednak, czy podobne turnieje mają sens? W jaką stronę zmierzamy? Czego potrzebujemy, aby wrócić chociaż do początkowych, nie zawaham się użyć tego słowa, sukcesów? Więcej pytań powinno się pojawić w dziale PSGRiP, w temacie "Quo Vadis...". Ten temat mówi o samym turnieju, ale to właśnie on pokazał nam, że jest jeszcze gorzej, niż się wydawało.
Bez solidnej debaty niedługo nawet nie będzie czego ratować, a wierzę, że są jeszcze mimo wszystko osoby, którym zależy...
Pozdrawiam
Angst
Chaosu - 2007-03-19, 18:45 Temat postu: Re: MMP w Renju 2007 - wrażenia
angst napisał/a: | Wydaje się, że PSGRiP ogarnęła apatia. Atmosfera wcześniejszych imprez gdzieś się ulotniła. W MMP wystartowało 8 Polaków, w mieście, gdzie mieszkają 2 mln osób :evil: |
. . .Pozwolę sobie zauważyć, że zapowiedzianych warszawiaków nie zjawił się tylko bad_mojo, a przybycie Seby i tak było wątpliwe. Reszta natomiast zrobiła co należało : ) (na 8 polaków w renju było 5 z Warszawy!)
Johanka_z_arcu - 2007-03-19, 21:20
Ja tylko bym chciała dodać, że ostatnie turnieje - W Łodzi i w Bytomiu należy zaliczyć do udanych. Frekwencja w Warszawie wcale mnie nei dziwi - turniej sie odbył raptem miesiąc po spotkaniu na śląsku.
Pomimo iż miałam czas, nie przyjechałam po prostu z braku funduszy. Nie stać mnie na turnieje co miesiąc.
Więc chyba o apatii nie ma co mówic.
alicecooper - 2007-03-20, 00:07
Johanka przecież teraz turnieje będą co miesiąc, taki był program wyborczy prezesa
zawsze totalnie krytykował on ze robimy 4-5 turniejów w roku
Ece - 2007-03-20, 00:18
Samo przygotowanie turnieju było w porządku. Pompy specjalnej nie było, ale noclegi załatwione, sala jest, sprzęt jest. No takie normalne sobie rzeczy.
Ból istnienia jednak pojawia się, jak popatrzymy na przebieg turnieju i jego konsekwencje. Pierwszy turniej, do którego dopłaciliśmy (jak sądzę i nie wiem ile, bo jeszcze nie ma sprawozdania finansowego z turnieju). Na dodatek z bardzo małą frekwencją, co raczej mało korzystnie odbiło się na naszym wizerunku wśród obcokrajowców. Nie sądzę, aby za rok chciało im się przyjeżdżać na MMP. A mieliśmy "odbudować nasz wizerunek w oczach RIFu" o ile pamiętam. Dlatego uważam, że była to porażka organizacyjna.
alicecooper - 2007-03-20, 00:53
Ece napisał/a: | Samo przygotowanie turnieju było w porządku |
ja także nie narzekam
ale że pamięć mam jako taką to pamiętam że jeszcze parę miesięcy temu
godzinne opóźnienie turnieju i kompletne nieprzestrzeganie harmonogramu
było piętnowane przez utratosa jako karygodne, naganne i niedopuszczalne
a w sobotę mimo że dragon przywiózł sprzęt przed czasem (a ja rozłożyłem plansze i zegary także na czas) właśnie tak wyglądała organizacja
cóż tak to jest jak coś przyrasta do stołka
Ece - 2007-03-20, 01:50
Harmonogram swoją drogą, chociaż mnie bardziej uderzył brak reakcji na to, że jeden z graczy (mniejsza o to który, bo nie jego się czepiam) chodzi z piwem, siada do gry stawiając obok planszy otwartą butelkę. Nie wiem nawet kto powinien tego pilnować, ale wiem kto napisał regulamin, który tego zabrania.
vilumisiek - 2007-03-20, 15:58
Ece napisał/a: | Pompy specjalnej nie było... |
I być nie mogło. Skoro sam dopiero wczoraj wyszedłem z długów po turnieju w Bytomiu (została już tylko dycha dla stowarzyszenia) to co można powiedzieć o innych np. Czechach. Po turnieju ciekawym w tak krótkim okresie czasowym może być chyba tylko turniej mało ciekawy.
ermijo - 2007-03-20, 17:31
Pozwolę sobie zauważyć, że jednak zbyt częste turnieje mogą być przyczyną niskiej frekwencji i tu zgadam się z Vilumiśkiem i Johanką. Nie każdy ma fundusze a przede wszystkim czas (jeśli zarabia) na wycieczki do odległego miasta. Zresztą jakoś nikt sie nie pasjonował tym turniejem, mało było też reklam na kurniku i uważam to też za powód małej frekwencji. Stolica Polski, tylu graczy na kurniku mamy z Wa-wy !!!, na prawdę sporo i jest grzechem nie zjawić się, skoro się tam mieszka. No ale niektórzy może wola kurnik i gry przez internet. Przecież nawet Ci zieloni mogliby się zjawić - niekoniecznie grać !!!, tak po prostu z ciekawości pooglądać jak grają ludzie w realu, jak wygląda goban itd.
Też spotkałem się z takimi wypowiedziami po turnieju w Bytomiu "na pewno pojadę", "już się zapisałe(a)m" i co z tego ????
Podobnie było z Węgrami - Attila mówił że pojedzie, wręcz mnie zaczepiał, kto z POlaków jedzie i... skończyło się tylko na bujaniu w obłokach.
P.S. Była w Wawie jakas rozmowa na życo odnośnie "Quo Vadis Stowarzyszenie" ??
HonoR - 2007-03-20, 20:10
Cytat: | Pozwolę sobie zauważyć, że jednak zbyt częste turnieje mogą być przyczyną niskiej frekwencji(...) |
O tym już dawno temu była mowa, że zbyt częste turnieje mogą spowodować taką a nie inną kolej rzeczy. Szkoda, że zawsze mądry Polak po szkodzie.
Cytat: | Też spotkałem się z takimi wypowiedziami po turnieju w Bytomiu "na pewno pojadę", "już się zapisałe(a)m" i co z tego ????
|
No niestety, są tacy, którzy najpierw się deklarują później to olewają (poza wyjatkami, gdzie wyskoczy coś nagłego) i dlatego lista zgłoszeń nie jest i nie będzie chyba nawet w 50% obiektywna.
dev - 2007-03-20, 22:38
Ja dopiero zaczynam przygodę z turniejami, jednak już po pierwszym zauważyłem , że to spory wydatek. Same gry to juz około 50 zł + dojazd + spanie + jedzenie + no wiadomo:D i przeważnie jest to około 200 zł. Dla niektórych może to niewiele ale jednak większość graczy to studenci lub uczący się więc takie pieniądze ciężko zaoszczędzić. Myślę , że na pewno można zaradzić temu problemowi poprzez robienie turniejów np co 2 miesiące ale za to konkretnych. O sponsorze nie wspominam... bo ten temat był nie raz poruszany i nic nie wyszło.
Ja na następnym turnieju planuje się zjawić:) a za pieniądze które miały być na MMP w Wawie kupiłem BUTY
Ece - 2007-03-21, 00:30
HonoR napisał/a: | O tym już dawno temu była mowa, że zbyt częste turnieje mogą spowodować taką a nie inną kolej rzeczy. Szkoda, że zawsze mądry Polak po szkodzie. | Może raczej zapytajmy, czy "mądry zarząd po szkodzie"? Bo skoro już dawno była o tym mowa, to dlaczego do cholery jednak tak się stało?
alicecooper - 2007-03-21, 03:41
krążą plotki że następny turniej będzie w Londynie
już za miesiąc
za 1200 ... euro
aaru - 2007-03-21, 07:30
Ja natomiast chcialem zauwazyc, ze Maciek realizuje swoj program wyborczy w ktorym byla mowa o turniejach GP + MP. Takze dziwia mnie teraz glosy zaskoczenia wsrod osob, ktore Macka razem z jego programem poparly!
A teraz bilans mamy nastepujacy: Stowarzyszenie po turnieju w plecy, ze nie wspomne o tym, ze dragon tez dostal po kieszeni.
Tylko Prezes do przodu
dragon_katowice - 2007-03-21, 18:53
łatwo jest krytykować kogoś jak Utratos wcześniej poprzedni zarząd a teraz Alicecooper ten (czyli Utratosa)
prawda jest taka , jest nas za mało i nie ma kto na te turnieje jeździć
Ece - 2007-03-21, 19:34
dragon.katowice napisał/a: | prawda jest taka , jest nas za mało i nie ma kto na te turnieje jeździć | No jest. I chyba dlatego właśnie jest nowy zarząd, żeby to się zmieniło.
alicecooper - 2007-03-21, 19:41
dragon.katowice napisał/a: | prawda jest taka , jest nas za mało i nie ma kto na te turnieje jeździć |
jeśli taka jest prawda to ... jest albo na prawdę odporny
albo działa wbrew niej
co lepsze? głupota czy oszukiwanie sie?
Chaosu - 2007-03-21, 20:02
. . .A jakie są najbliższe plany turniejowe? Powiem szczerze, że kwiecień i maj odpadają u mnie (matura) a później to też dokładnie nie wiadomo bo mam zamiar pojechać na jakiś koncert. Gdyby ten turniej nie był w Warszawie to w sumie też nie miałbym pieniędzy, żeby pojechać : )
Paveo - 2007-03-21, 20:48
Chaosu napisał/a: | . . .A jakie są najbliższe plany turniejowe? |
Alicecooper napisał/a: | krążą plotki że następny turniej będzie w Londynie
już za miesiąc
za 1200 ... euro
|
Dokładnie tez mi sie to o uszy obiło ale ja słyszałem ze nagroda to 2000 funtów...
Ece - 2007-03-22, 09:21
Mam wrażenie, że jest to kolejny raz, kiedy to Maciek unika zabierania głosu w temacie dla niego (delikatnie mówiąc) niewygodnym. Poinformował nas o wynikach, terminie spotkania "Klubu Warszawa" i zmianach w rankingu RIFu. W przypadku turnieju w Bytomiu, już 2 dni później pojawił się specjalny temat z podziękowaniami i podsumowaniem.
s3v3n - 2007-03-22, 11:39
Ece napisał/a: | W przypadku turnieju w Bytomiu, już 2 dni później pojawił się specjalny temat z podziękowaniami i podsumowaniem. |
ja nie widze w tym nic dziwnego, no bo co - sam sobie bedzie dziekowal? heheh
dev - 2007-03-22, 15:38
Ja mam taki plan zeby poprawić tą zaistniałą sytuację :
1) Pasowałoby Zrobić spis tych którzy grają w gomoku. Nie muszą to być maniacy występujący w np w Eurolidze czy IPP chodzi właśnie o to by zorganizować tez troche amatorów ( my to też pół amatorzy ale wiecie o co mi chodzi) którzy jednak tez zasilili by budżet klubu swoim udziałem w turnieju. Wiadomo amator powie że nie ma szans więc samemu mu nie widzi się zbyt grac.
A teraz jak to zrobić:D
Najpierw trzeba zacząć od spisu tych którzy grają. Nie wiem jakaś stronka podobna dotej co JopQ kiedyś zrobił. Następnie coś co zawsze mi sie podobało czyli np wysłanie Zaproszenia. Oczywiście to dodatkowe koszty jednak jakby sie powiększył budżet to byłoby całkiem okej. W wypadku turnieju np w Warszawie powiadomić ludzi z okolic , myślę ,że to może coś dać choć pewnie już próbowaliscie.
Nastepnym pomysł napisać do ministra pismo z prośbą o fundusze:D - już teraz niewypaliło więc przejdźmy dalej.
No póki co mam zastój więc jak coś mi przyjdzie do głowy to napiszę:)
ermijo - 2007-03-22, 19:15
Dev, bardzo fajny pomysł, a co ważne realny do zrealizowania. Nie mówię, żeby wszystko było robione na raz, ale można by zebrać do kupy skąd kto jest, jakie ma nicki a może nawet - ulubione otwarcia jakimi się gra. Jestem pewien, że lepsze poznanie siebie poprzez czytanie różnych info o graczach sprawi, że popularność gry wzrośnie i że pomyślimy "on jest jednym z Nas".
Moje pomysły są takie:
1. Rozmawiać z ludźmi na kurniku poprzez jakiś schemat/ankietę, pytać czy są zainteresowani poznawaniem w realu ludzi, jak długo grają i czym jest dla nich gomoku. Jeśli każdy z nas zamieni choć słowo i p0oświęci 10 min na przyjemną rozmowę zamiast na grę to może się to przyczynić do zbudowania bazy danych graczy. Jedna osoba tego nie zrobi, dlatego proszę o nienaśmiewanie się z tego pomysłu Zapraszam do współpracy.
W ten sposób może powstać baza graczy.
2. Pomysł związany jest z powyższym, ale wprowadza jednocześnie grę towarzyską na 10-20 min jako naukę gry. Ci zieloni też chcą być dobrzy, chcą mieć dużo punktów, może nie mają talentu lub wytrwałości a może jakieś nowe ładne dziewczyny, które stanowią jak dotąd niewielki % gomokowiczów.
Jeśli jednak nikt nie przyzna mi poparcia w tej idei to nie będe się rzucał z motyką na słońce"/
dev - 2007-03-23, 00:01
Właśnie przyszła mi do głowy jedna myśl. Jeśli już mielibyśmy zrobić coś a la baza danych (według wzoru : Ermijo i Dev) to może coś w rodzaju fotki.pl byłoby dobre ? tylko, że trzeba to zrobić w inteligetny sposób , żeby nie wyszło to samo , było tym czym chcemy , i jakos przyciągało ludzi do bawienia sie w te klocki:) Myślę , że trzeba odwalić nową mega wypaśną stronkę Nie chodzi mi o stronę stowarzyszenia , żeby ją zmieniać czy udoskonalić , ale całkiem nową strone o nas O GRACZACH
wicherek - 2007-03-23, 08:54
ja proponuje zrobic kiedys obok turnieju swap wersje standard, zrobienie jakiegos malego toturiala roznymi otwarciami, mysle, ze ludzie beda wtedy czuc sie bardziej pewniej jak beda wyuczeni kilku sztuczek stosowanych na samym poczatku gry, moze i niektorzy chetniej przyjada, moze kilku z nich zorientowalo by sie, ze warto jednak grac swapa -- pozatym slabsi gracze beda mieli okazje cos wygrac, a gracze z czolowki okazje wykazania sie grajac bialymi.
vilumisiek - 2007-03-23, 10:44
dev napisał/a: | Jeśli już mielibyśmy zrobić coś a la baza danych |
Taki pomysł był. Na walnym nawet. I chyba ma być zrealizowany jako program wyborczy. Albo miał być juz zrealizowany. Ale nie pamietam na 100%. Rozmawialiśmy o tym szerzej chyba właśnie na walny bądź w Łodzi.
Ermijo napisał/a: |
Rozmawiać z ludźmi na kurniku poprzez jakiś schemat/ankietę, pytać czy są zainteresowani poznawaniem w realu ludzi |
Taki pomysł też był. O tym na pewno na walym była mowa. Żeby każdy przed turniejem zapoznał się bliżej z jedną osobą i spróbował nakłonić ją nakłonić do przyjazdu.
McHay - 2007-03-23, 17:54
Ja i mastur nie zjawiliśmy się przez fundusze. Popieram przedmówców częste turnieje niestety oznaczają nizszą frekwencje. Nie wszyscy będą mogli mogli jezdzić na każdy (np ja ) więc będą jeździć na np co drugi. I po prostu gracze będą sie rozmijać. Pomysł ermijo uważam za całkiem dobry. Moze udałoby sie uzyskać jakieś fundusze... Wbrew pozorom wcale nie jest to takie niemożliwe do zrobienia, tylko trzeba się tym zająć. Dodatkowe fundusze oznaczałyby tańsze turnieje co znow oznaczałoby wyeliminowanie w pewnym stopniu kwestii finansowej.
Trzeba zająć się jakimś rozreklamowaniem gomoku. Przeciez praktycznie każdy grał w szkole w kółko i krzyzyk! A jak się mówi gomoku to nie wiadomo co to jest.
Stowarzyszenie powinno być otwarte na nowych graczy. Baza danych graczy tez jest ciekawym pomysłem, najlepiej dane ze zdjęciem itd...
Najłatwiej winić władze, bo jeśli robią coś dobrze to tak po prostu ma być, a jeśli coś zawalą to jest wielka zadymka! Nic nie pomoze wspólne oskarżanie się kto w czym zawinił. Trzeba się zastanowić co można zrobić i to zacząć robic Wyrażam gotowość do dyskusji na ten temat, a później do działania
alicecooper - 2007-03-23, 18:17
niestety pomysł z bazą danych graczy tylko na pierwszy rzut oka wygląda dobrze
wysunąłem go dawno temu, niektórzy jak widzę nawet o tym nie wiedzą, podchwycił go nawet adik
1) baza oznacza zdjęcie + dane typu wiek zamieszkanie mail gg itp itd
2) jak sie okazało w trakcie realizacji , większość osób nie chce dawać danych żeby były dostępne dla każdego (i słusznie, korespondencja z armią czy twardoglowym nie należy jakoś do przyjemności:) ) tak więc dołączanie danych upadło na samym początku realizacji
3) dlatego pomysł przerodził się w galerię graczy która jest widoczna na stronie
wielokrotnie prosiłem o nadsyłanie zdjęć a rezultat jest widoczny, większość ma to w dupie (więc przestałem)
wniosek: pomysł galerii ok tylko jak zwykle z realizacją gorzej
pytanie pomocnicze do "entuzjastów" bazy ermijo, vilu, dev itd który z was przyslal foto?
odpowiedź: ... właśnie
mimo to dobra wiadomość to ta że jakiś czas temu znalazł się współpracownik który pomaga znowelizować galerię (a raczej nie znalazł się tylko uprosiłem, mam nadzieję że sie uda)
alicecooper - 2007-03-23, 18:21
Cytat: | rozmawiać i grac z ludźmi |
jak to wyrażał minuta buhahahaha
o czym wy mówicie?
kto z redów gra z zielonymi ??, o rozmowie nie wspomnę, wypraszacie ich po chamsku
a przykładem negatywnym jest ten co powinien świecić pozytywnym czyli obecny prezes
szkoda gadać
ermijo - 2007-03-23, 19:01
vilumisiek napisał/a: | Taki pomysł też był. O tym na pewno na walym była mowa. Żeby każdy przed turniejem zapoznał się bliżej z jedną osobą i spróbował nakłonić ją nakłonić do przyjazdu. |
No właśnie pomysł był, ale za trudny, bo nie można nikogo poznać na necie w tydzień i zdobyć jego zaufanie. Dlatego też ja od wczoraj zaczynam rozmawiać z zielonymi. Wczoraj rozmawiałem z jedną 16 - latką z Warszawy i powiedziała, że chętnie by wpadła na turniej w realu zobaczyć jak to się gra na żywo, ale niestety nie widziała nawet że istnieje strona a już w ogóle, że istnieje Stowarzyszenie. Sam bez-emocyjny spam wklejany co 10 min na głównym czacie kurnika nie wystarczy.
Problem teraz jest taki, że niektórzy wchodzą, aby tylko grać z równymi bądź lepszymi. O zielonych nie można tego powiedzieć, bo nie wierzą, że można wygrać z czerwonym i nie pojmują na tyle tej gry aby zrozumieć choć podstawowe ruchy. Nie przeszkadza to w niczym, aby porozmawiać sobie. Ja bardzo lubię rozmawiać, zwłaszcza na kurniku, ale są osoby, które uznają to za stratę czasu.
Załóżmy, że 20 osób nie ważne czy niebieskich czy zielonych a może żółtych(nicki) wpadnie na turniej tylko, żeby popatrzeć. Wtedy już sama atmosfera będzie budująca, bardziej entuzjastyczna, co z kolei może wpłynąć na lepsze gry i powiększenie więzi.
Musze też powiedzieć, że widzę podziały w Stowarzyszeniu, co negatywnie rzutuje na jego przyszłość i z dużym lakonizmem i ostrożnością jest podobne do polityki. Chodzi mi tutaj o byłych i obecnych członków zarządu. Krytyka powinna być twórcza
Nie chcę nikogo pouczać, bo sam nie zrobiłem wiele dla Stowarzyszenia, ale perspektywy mam i nie należy nikogo skreślać.
Jak zrobić, żeby turnieje były tańsze ? Niestety problem jest ciężki do rozwiązania, bo wciąż nie ma jakiegoś sponsora - nikt nie patronuje tej grze. (Czy Związki szachowe lub warcabów mają swoich sponsorów ? wie ktoś ?) Jak widzicie szansę, aby zgłosić do jakiejś ogólnopolskiej gazety tematykę renju, pente, i gomoku lub w porozumieniu z innymi stowarzyszeniami kurnikowymi(o ile takowe są) i nie tylko, chęć zamieszczenia artykułu.
Zostałby ogłoszony konkurs na naszym forum na artykuł o gomoku - najciekawsze były by nagradzane w jakiś sposób - można się zastanowić w jaki. Później w porozumieniu z mediami (mam na myśli Warszawę) albo ktokolwiek kompetentny mailowo, wysłałoby się to do jakiegoś czasopisma. Wtedy przynajmniej było by wiadomo, czy jest realna szansa na opublikowaniu czegoś takiego w gazecie i czy to by się "sprzedało". A może nawet pisanie cotygodniowych felietonów na łamach którejś wraz ze schemacikiem planszy
Oczywiście pomysł ten jest trudny do realizacji z wielu względów, ale trzeba zacząć od czegoś małymi kroczkami najlepiej, żeby coś osiągnąć, a dopiero później, bardziej globalnie liczyć na sukces, czyli powiedzmy zwiększenie członków Stowarzyszenia oraz frekwencji na turniejach. Gomoku musi stać się znowu trendy
alicecooper napisał/a: | niestety pomysł z bazą danych graczy tylko na pierwszy rzut oka wygląda dobrze
wysunąłem go dawno temu, niektórzy jak widzę nawet o tym nie wiedzą, podchwycił go nawet adik
|
Było by fajnie mieć coś takiego, ale zarówno zdjęcie jak i dane takie jak imię i nazwisko nie są tutaj (przynajmniej wg. mnie) konieczne. Wystarczyłby takie dane jak: nick, miasto, kilka słów na temat "dlaczego i jak gram w tą grę", jak długo gram i wiele innych!!!
Zresztą nawet podawanie imienia i nazwiska podczas turniejów jest trochę dziwne, bo i tak nikt tego nie sprawdza ;p
alicecooper napisał/a: | 3) dlatego pomysł przerodził się w galerię graczy która jest widoczna na stronie |
dla mnie galeria gracz jest mało wazna -olewam to jak kto wygląda, bo jeśli chcę sobie pooglądać ładne buźki to wchodzę na fotkę.pl Oczywiście fajnie jest widzieć jak kto wygląda, no ale w realu mamy i jedno i drugie czyli również możliwość zagrania z tą osobą i pogadania.
alicecooper napisał/a: | pytanie pomocnicze do "entuzjastów" bazy ermijo, vilu, dev itd który z was przyslal foto?
odpowiedź: ... właśnie |
Ja akurat nie jestem zwolennikiem umieszczania moich zdjęć w internecie, może inni lubią, ale ja nie. Podobnie z nazwiskiem - od tego są pseudonimy zwane nickami. Chce sobie ktoś popatrzeć jak wyglądam - w realu jest taka możliwość. Zapraszam.
alicecooper napisał/a: | kto z redów gra z zielonymi ??, o rozmowie nie wspomnę, wypraszacie ich po chamsku |
I dlatego należy to zmienić, bo samo granie dla grania stało się już nudne.
alicecooper napisał/a: | a przykładem negatywnym jest ten co powinien świecić pozytywnym czyli obecny prezes
szkoda gadać |
Tutaj przyznaję rację, że Prezes powinien więcej angażować się, może jakieś warsztaty na kurniku a już "7 niebo" - to by były warsztaty w realu a nie same gry po cichu z uważaniem że nie można podpowiadać.
Pomysłów można nawymyślać jeszcze bardzo dużo. Na koniec polecam zapisywanie rozmów z kurnika - to moze pomóc w tworzeniu bazy graczy.
Można by jeszcze poprosić Jopq o kontynuację prowadzenia statystyk, których nie da się policzyć ręcznie oraz Dredda o udostępnienie jego danych, które też nie jednego już zaciekawiły.
Pozdrawiam - Ermijo
P.S. Nie zapomnij dziś pogadać z zielonym
dragon_katowice - 2007-03-23, 22:08
dzisiaj o 21:52 na kurniku w gomoku grało 613 osób
na turnieju w wawie było 18
vilumisiek - 2007-03-23, 22:19
ermijo napisał/a: | Musze też powiedzieć, że widzę podziały w Stowarzyszeniu, co negatywnie rzutuje na jego przyszłość i z dużym lakonizmem i ostrożnością jest podobne do polityki. Chodzi mi tutaj o byłych i obecnych członków zarządu. Krytyka powinna być twórcza |
Oczywiście że są. Tu nie ma co mówić o widzeniu. 50 osób w grupie a niektórym odbija. Im grubsza czcionka nicku na forum tym gorzej. A jeśli dochodzi do tego jeszcze jakiś kolor to już wogóle... Albo jeden udaje, że postów cudzych nie widzi, albo inny ukryte animozje w postaci aluzji drugiego sortu ciągle strzela, albo kolejny kasuje wszystkie posty jak leci. A naprawde zamiast się wziąć i zebrać w kupę i działać to jest kicha. W kupie siła. Zamiast cotygodniowo przedstawiać plany nawiązywania nowych kontaktów to wolą się bluzgać w starym gronie. Zresztą każdy wie, że w tej całej zabawie nie o umiejętności chodzi. Tylko klimat i dobrą zabawe. Dlatego tacy ludzie jak sotam czy wolwo nie będą przez nas do końca akceptowani mimo, że "coś" tam potrafią. Gdyby o to chodziło ja nie przyjeżdżałbym bo zawsze walcze o to by ostatnim nie być. Będą ludzie, będzie Stowarzyszenie, będzie kasa, bedzie git
Oni się jeszcze doczekają, że będziesz wysoko a ja vice
dev - 2007-03-24, 11:25
vilumisiek napisał/a: | co negatywnie rzutuje na jego przyszłość i z dużym lakonizmem i ostrożnością jest podobne do polityki. |
bardziej bym tego nie sfilozofował:P jak w sejmie :D
Teraz coś co mnie zaskoczyło:P
Poszedłem z kumpelą do MC pogadać. Kiedyś jej obiecałem , że pokaże jej tą gre w którą tak namiętnie gram. Zabrałem więc ze sobą plansze i kamienie. Niestety przyszła z koleżankami więc pomyślałem sobie , że już nici z grania. Jednak namówiła mnie żebyśmy zagrali i tak sie też stało. Po 10 minutach 3 kumpele które z nią były tak się nakręciły że myślałem , że sie pobiją która ma grać !! Po prostu szok.!! Wiadomo od razu podałem www.kurnik.pl więc może niedługo u nas zagoszczą:) Całkiem Całkiem grały....
vilumisiek - 2007-03-24, 12:30
Wyślij mi potem priva z nickami tychże koleżanek
A cytowany fragment nie został wypowiedziany przeze mnie.
dev - 2007-03-24, 22:25
no ale z Twojego posta cyctat ermija sciagłem:)
wicherek - 2007-03-25, 22:28
ermijo napisał/a: |
Problem teraz jest taki, że niektórzy wchodzą, aby tylko grać z równymi bądź lepszymi. O zielonych nie można tego powiedzieć, bo nie wierzą, że można wygrać z czerwonym i nie pojmują na tyle tej gry aby zrozumieć choć podstawowe ruchy. Nie przeszkadza to w niczym, aby porozmawiać sobie. Ja bardzo lubię rozmawiać, zwłaszcza na kurniku, ale są osoby, które uznają to za stratę czasu. |
Ermijo skacz gadac pierdoly... Oprocz teg, ze taki gracz boi sie ze go wyprosisz, wysmiejesz, ograsz z punktow zawsze otwarty jest na gre z lepszymi..., jezeli na stol zaprosisz takiego zielonego, lub zagadasz na priv na stole ustawisz czas wysoki z mozliwoscia cofania ruchu, i gre towarzyska zmieni sie podejscie takiego gracza, tylko na dobrocinie panuje dziwny zwyczaj "uczenia" graczy slabszych w zamian za zdobyty na nich ranking...
[quote="ermijo"]
bad_mojo - 2007-03-25, 22:55
Ja tam czasem gram z ludźmi, którzy nawet jak z nimi wygram, to nie tracą punktów. Nie wiedzą zazwyczaj co się dzieje, wystarczy 800 punktów różnicy, polecam.
|
|