Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Gomoku - Otwarcia dające zawsze zwycięstwo

Opole - 2006-01-08, 18:52
Temat postu: Otwarcia dające zawsze zwycięstwo
Czytałem w encyklopedii, że w gomoku, występują otwarcia, dające zawsze zwycięstwo- to znaczy, że nie ma przed nimi obrony.
Grający czarnymi gra takie otwarcie- i może w ogóle nie patrzeć na to, co robi przeciwnik, może mieć to w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, i tak ma pewne zwycięstwo.
To wielki minus tej gry- bo jaki jest sens w ogóle grać. Gdy zawsze będzie wygrywac rozpoczynający?
Jaki jest sens gry na kurniku- jedynie swap i pro ma jakis sens- a one grane są rzadko- wiekszość gra wersje standardową.

Przy opanowaniu takich otwarć, mogę mieć całkiem legalnie, ranking na kurniku 10tyś (czy jakikikolwiek inny- ile tam mi się bedzie chciało grać).
Grając zawsze czarnymi i bez rewanzu.

W tej grze tkwi po prostu błąd.

bad_mojo - 2006-01-08, 19:06

Uwielbiam takie posty, dla takich cudeniek warto żyć :] A ostatnie zdanie to prawdziwy majstersztyk. :D
jopq - 2006-01-08, 19:07

Zacznę od "lol". Nie wiem czy wiesz, ale standard jest dobry tylko dla słabszych graczy, a większość tych co już potrafią grać, grają swap, bo pro to przeszłość. To czy się umie, czy nie, zależy od popełniania podstawowych błędów. 10k w taki sposób nie będziesz miał, ale kiedyś sam do tego dojdziesz.

Jak już będziesz umiał zawsze mnie ograć czarnymi, to chętnie zagram.

No i jak już będziesz wszystko wiedział to powiedz mi jak załatać ten błąd.

Opole - 2006-01-08, 19:16

Cytat:
Uwielbiam takie posty, dla takich cudeniek warto żyć :] A ostatnie zdanie to prawdziwy majstersztyk. :D

Nie ma to jak nie wypowiedzieć się na temat.

Temat jest jasny- w gomoku występuje błąd- istnieją otwarcia, których nie da się obronić.
Co więc robić? Po co grać? Jaki to ma sens- jeżeli istnieje możliwośc 100 % pewności zwyciestwa czarnych.
Cytat:
Zacznę od "lol". Nie wiem czy wiesz, ale standard jest dobry tylko dla słabszych graczy, a większość tych co już potrafią grać, grają swap, bo pro to przeszłość
Nie mogę się zgodzić- zauważ, że na Kurniku, 99% partii w pokojach do gomoku to standard. Niezmiernie rzadko jest to swap, bądź pro.
Swap jest jedynie na turniejach oficjalnych.

Czy jest więc sens istnienia wersji standard? Czy tez może powinna ona zniknąc z kurnika?
Jak myślicie?

Ja już nie raz odnosiłem takie wrażenie, że ktoś gra własnie takie otwarcie nie do obrony- chcoćbym nie wiem co się zrobiło, czarny zawsze wygra.

dusksky - 2006-01-08, 19:29
Temat postu: Re: Otwarcia dające zawsze zwycięstwo
Cytat:
Czytałem w encyklopedii, że w gomoku, występują otwarcia, dające zawsze zwycięstwo- to znaczy, że nie ma przed nimi obrony.
Grający czarnymi gra takie otwarcie- i może w ogóle nie patrzeć na to, co robi przeciwnik, może mieć to w miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę, i tak ma pewne zwycięstwo.
To wielki minus tej gry- bo jaki jest sens w ogóle grać. Gdy zawsze będzie wygrywac rozpoczynający?
Jaki jest sens gry na kurniku- jedynie swap i pro ma jakis sens- a one grane są rzadko- wiekszość gra wersje standardową.

Przy opanowaniu takich otwarć, mogę mieć całkiem legalnie, ranking na kurniku 10tyś (czy jakikikolwiek inny- ile tam mi się bedzie chciało grać).
Grając zawsze czarnymi i bez rewanzu.

W tej grze tkwi po prostu błąd.


Ten post nadaje sie raczej na grupe humor :D
Jestes wielki chlopie.
A wracajac do tematu mysle ze gdybys pogral miesiac na kurniku nie napisal bys tego posta. :) Jest prawda ze grajacy w standard i zaczynajacy na srodku planszy zawsze ma wygrana. Niestety trzeba znac slynne sw a tu juz jest problem. Sam ostatnio widzialem jakies 2 miesiace temu kolezke co pojechal kilku redow "swapowych" grajac zwykle gomoku, a wygrywal zarowno czarnymi jak i bialymi. W swapie jest mase schematow a w zwykle gomoku czasami sprawia sporo problemow swapowym mistrzom. :)

Pozdrawiam
Zbyszek

Chaosu - 2006-01-08, 19:36

Cytat:

Temat jest jasny- w gomoku występuje błąd- istnieją otwarcia, których nie da się obronić.
Co więc robić? Po co grać? Jaki to ma sens- jeżeli istnieje możliwośc 100 % pewności zwyciestwa czarnych. Nie mogę się zgodzić- zauważ, że na Kurniku, 99% partii w pokojach do gomoku to standard. Niezmiernie rzadko jest to swap, bądź pro.

Czy jest więc sens istnienia wersji standard? Czy tez może powinna ona zniknąc z kurnika?
Jak myślicie?


. . .Myslę, że gomoku klasyczne powinno zostać na kurniku w celach poznawczych dla wszystkich nowych, poczatkujacych graczy. Powiem więcej (racja Dusk) wielu nowych graczy którzy zaczęli grac odrazu swap i jest całkiem niezłych daje ciała w klasycznym (brak teorii).

. . .Problemem tego tematu jest jednak niejasny temat! W gomoku wsytępowałby błąd gdyby były założenia przy jego tworzeniu wykluczające możliwość sw (czyli sure win), a przecież takich nie było! Nie możemy więc mówić o błędzie (poza tym błędzie przy czym? przy tworzeniu to moje założenie, może chodziło o inny rodzaj błędu?).

. . .Ostatnią kwestią jest to, że 99% partii granych na kurniku w gomoku to standard ale może w pokoju 'gry towarzyskie' bo na pewno nie w rankingowych. Rzecz w tym że jak wszedłem do pokoju to było całkiem sporo stołów swap i trochę pro więc te dane są nie prawdziwe.

Pozdrawiam, Filip.

PS. Skąd pomysł na taki dziwny nick (czy jak wygladasz przez okno to tak wołasz czy co) i co to za miejscowość ta (ten?) Azazel ?

ermijo - 2006-01-08, 20:17

Na początku - koleś, szkoda, że napisałeś tego posta dopiero teraz, bo miałby realne szanse na wygranie w Plebiscycie lutalka na Post roku.

Jestem Ciekaw, jaka to encyklopedia, gdzie to wyczytałeś i pytam poważnie. Dopóki standard grywa się na planszach co najmniej 15X15, muszę Cie rozczarować kolego Opole. Zostało to udowodnione, sam nie rozumie dowodu tego Pana z Holandii, ale bajek to on raczej nie pisał, lecz pracował nad tym, badał grę gomoku i ja mu wierze na słowo. Zresztą jeśli jest dowód, to raczej dyskusje wydają się być bezcelowe.

Jednak powiedziałeś, że gra gomoku jest bez sensu i zrobiłbys na niej nawet 10 tyś punktów (oczywiście teoretycznie) i zgadzam się z tym, bo to jest do zrobienia. Probem tylko w tym, czy istnieją openy dające remisowy rezultat - mam na myśli swap, bo pro to bardzo wątpliwe logicznie rozumując.

Jeśli grałbyś standard bez rewanżu czarnymi, bo nie zaszedłbyś dalej niż 2000 punktów, ponieważ wcześniej zostałbyś zbanowany przez niejakiego Kvassa, albo innego Operatora pokojów gomoku na serwerze www.kurnik.pl
Oczywiście tego nie wyczytacz w żadnej encyklice, za to praktyka sprawi, iż poczujesz się niedowartościowany pozytywnie.

Reasumując - swap to też sw wariant, jednak dowolność, mnogość i różnorodnośc ukadów rozpoczynających grę powoduje, że w nieskończonym czasie, jeden z graczy przed wyborem koloru, przejrzy wszystkie możliwe ruchy i dojdzie do konkluzji, że ma wygraną i-tego koloru (gdzie i = {biały,czarny}.

Na koniec, proponuję więcej grać oraz zainteresować się statystyką, ile openów swap jest wygrywanych przez rozpoczynającego (nad kwestią standardu i pro chyba intuicyjnie do tego sam dojdziesz :roll: ).

Pozdrawiam - Ermijo.

kashon - 2006-01-08, 21:16

Opole, o ile dobrze licze, to ten "blad" w gomoku dotyczyl do tej pory maksymalnie 5 polskich graczy ... Z zadna z tych osob juz niestety nie pograsz sobie, tak wiec granie standardu ma jak najbardziej sens i daje dobre podstawy do pozniejszych odmian jak pro/swap czy tez renju.

pozdrawiam,
kashon

bad_mojo - 2006-01-08, 22:04

ermijo napisał/a:
że ma wygraną i-tego koloru (gdzie i = {biały,czarny}.

Zapomniałeś o lilaróż. Słyszałeś Ty kiedyś ermijo o takim powiedzieniu: "Wielka uczoność nie daje rozumu"?

Gość - 2006-01-08, 23:23

Ja nie rozumiem po co odwolywac sie do statystyk i tego co napisali gdzies, kiedys, jacys.
Dopoki sam nie sprawdzisz, nie przekonasz sie jak jest. SW istnieje i kazdy dobry gracz to wie, ale nie kazdy to umie zagrac ! I tu pies pogrzebany.
Dopoki nie bedziesz gral tak dobrze ze zawsze i z kazdym wygrasz czarnymi w standarcie a bialymi bedziesz wybranial tylko slabszych graczy ( bo z dobrymi bedziesz przegrywal bo znaja sw), warto grac i uczyc sie standardu.
Gdy stwierdzisz ze standard jest bez sensu i nie mozesz sie dalej rozwijac warto zaczac grac pro i long pro. W long pro na kurnikowym poziomie trudno jest pokonac najlepszych niewazne jakim kolorem. A swap to fajna zabawa, daje najwiecej mozliwosci (chyba ze ci zagraja jakis miodzio rozrzucony open po calej planszy wtedy radosc przemienia sie we wkurw..... )
Zatem gra moze wydawac sie bez sensu tylko na najwyzszym poziomie, ale wtedy odkrywa sie renju :)

P.S. Ostatnio powstal nowy styl z kluczowym zagraniem C4 ;) o szczegoly prosze pytac ermijo :P

pzdr.

Ece - 2006-01-09, 09:55

Post roku, perelka :D

Czy gdzies tu byl temat o historii Gomoku w Polsce? Cronix, kurnik, jak wchodzily pro, swapy, jazdy na drabinkach etc.? Turnieje 100pera i komentarz M_Head'a :]

W miesiac spokojnie mozna sie nauczyc D4 i I7 - trzeba sie tylko troche postarac ;)

Generalnie bledu nie ma, bo wymyslilismy sobie swap. O ile wiem, nigdzie indziej nie bylo wczesniej gomoku swap - to chyba taki nasz wymysl, bo Joking po kolei rozwalal ludzi czarnymi na pro. Niby weszlo long pro, ale jakos sie nie przyjelo.

Wracam do pracy :]

kashon - 2006-01-09, 10:34

Ece napisał/a:
Generalnie bledu nie ma, bo wymyslilismy sobie swap. O ile wiem, nigdzie indziej nie bylo wczesniej gomoku swap - to chyba taki nasz wymysl, bo Joking po kolei rozwalal ludzi czarnymi na pro.

W gomoku swap gralem juz jakies 3 lata temu na Gamblerze...

Ece napisał/a:
W miesiac spokojnie mozna sie nauczyc D4 i I7 - trzeba sie tylko troche postarac ;)

W miesiac i to spokojnie? Komu to sie udalo? Nawet Woody czegos takiego nie potrafil...

kashon

Cheawy - 2006-01-09, 11:58

chcialem tez coś dodać dla kolegi Opole ale łzy ciekną mi takim strumieniem ze nie dam rady heheeh :)
jopq - 2006-01-09, 12:44

kto się zgłasza to rozpracowania D4 i I7 w renlibie?
kashon - 2006-01-09, 13:15

jopq napisał/a:
kto się zgłasza to rozpracowania D4 i I7 w renlibie?


http://gomoku.pl/ --> jak grac --> renlib

wszystko jest gotowe z wyszczegolnieniem co bardziej ciekawych/skutecznych wariantow.

kashon

Chaosu - 2006-01-09, 15:35

amigo napisał/a:
... SW istnieje i kazdy dobry gracz to wie, ale nie kazdy to umie zagrac ! I tu pies pogrzebany.
Dopoki nie bedziesz gral tak dobrze ze zawsze i z kazdym wygrasz czarnymi w standarcie a bialymi bedziesz wybranial tylko slabszych graczy ( bo z dobrymi bedziesz przegrywal bo znaja sw), warto grac i uczyc sie standardu.
Gdy stwierdzisz ze standard jest bez sensu i nie mozesz sie dalej rozwijac warto zaczac grac pro i long pro...


. . .Święte słowa, miałem jednak tego pecha że jak mówiłem to ludziom to generalnie pukali się (mnie) w czoło stąd kurnik odszeł na dalszy plan : /.

. . .D4 i I7 w gomoku? Cóż, przypuszczam że całego klasycznego sw (gdzie drugi ruch białych przylega do któregoś z czarnych) da się nauczyć w miesiąc, jak się zamkniesz w pustelni ; )

PS. Ermijo wytłumaczysz mi swój post (drugi akapit) bo zdaje mi się że napisałeś bo napisałeś ale sensu nie ma.

Opole - 2006-01-09, 16:00

Cytat:
Jestem Ciekaw, jaka to encyklopedia, gdzie to wyczytałeś i pytam poważnie. Dopóki standard grywa się na planszach co najmniej 15X15, muszę Cie rozczarować kolego Opole. Zostało to udowodnione, sam nie rozumie dowodu tego Pana z Holandii, ale bajek to on raczej nie pisał, lecz pracował nad tym, badał grę gomoku i ja mu wierze na słowo. Zresztą jeśli jest dowód, to raczej dyskusje wydają się być bezcelowe.
Źródło- encyklopedia Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Gomoku
Podają to równiez tradycyjne encyklopedie, w których występuję hasło gomoku (miedzy innymi encyklopedia Pwn) tak więc fakt, że występuja otwarcia nie do obrony, jest faktem niepodważalnym.

I bynajmniej nie chodzi tu o otwarcia, w których pierwszy ruch czarnych jest na środku planszy.
Są to w większości otwracia grane w rogach , przy boku planszy-niemal przy jej krańcu.
Np.grając coś takiego-moge w ogóle nie patrzeć co robi przeciwnik-zwycięstwo jest na 100%:
1. l13 2. l12 3. k13 4. m13 5. k11 6. k12 7. k14 8.
m12 9. n11 10. j15 . Jest wiele takich otwarć.

lutalek - 2006-01-09, 16:51

opole nie ukrywam że zastanawiam sie nad dopuszczeniem twych wypowiedzi do głosowania na post roku 2005 (2005 bo są wręcz perfekcyjne, ta jasność i świeżość spojrzenia na zagadnienie, szkoda czekać aż następne 11 m-cy skoro i tak już jesteś pewniakiem na lidera klasyfikacji), ty jesteś troche jak taka mutacja twardego i hghfd, łączysz elokwencję pierwszego i poczucie humoru drugiego w jedno, poczytaj sobie ich posty, jesteś ich godnym następcą
kashon - 2006-01-09, 17:19

Opole napisał/a:
Podają to równiez tradycyjne encyklopedie, w których występuję hasło gomoku (miedzy innymi encyklopedia Pwn) tak więc fakt, że występuja otwarcia nie do obrony, jest faktem niepodważalnym.


tak, wszyscy o tym tu wiemy. I co z tego?

kashon

zukole - 2006-01-09, 17:25

No tak, tylko to co na temat Gomoku zawiera Wikipedia jest napisane przez kogoś kto w to gra (osoba ta mogła się mylić). Kiedyś nie było tam wszystkiego na ten temat, bo sprawdzałem... Co do openów wygrawających to pewnie, ktoś Ci może podać jakieś na swap. W końcu większość gier zawiera błędy, np czwórki też.
bałtyk_gdynia - 2006-01-09, 17:40

zukole napisał/a:
W końcu większość gier zawiera błędy, np czwórki też.


Czworki to chyba najbardziej schematyczna gra na kurniku. Podstawa jest wiedziec jakie kolory ustawiac na jakim poziomie i opanowac podstawowe rozpoczecia gry najlepiej za pomoca praktcznie nieomylnego programu Munstrum. Pol roku i masz opanowane wszystko do perfekcji. W sumie dalo by sie wprowadzic cos na wzor swapa z gomoku, ale tam jest tak malo mozliwosc, ze nic by to nie dalo. Jak dotychczas ograniczaja sie do manipuluji liczbą pól, co tez w sumie niewiele zmienia.

ondik - 2006-01-09, 19:01

kashon napisał/a:
W gomoku swap gralem juz jakies 3 lata temu na Gamblerze...


Tylko ze swap na gamblerze jest do dupy, bo jak ci da przeciwnik 2 ruch do rogu (5x5) to jest bardzo malo mozliwosci jak postawic 50/50 opening. (Dla mnie tylko kwestia czasu niz ktos wszystko rozpracuje)

Opole napisał/a:
I bynajmniej nie chodzi tu o otwarcia, w których pierwszy ruch czarnych jest na środku planszy.
Są to w większości otwracia grane w rogach , przy boku planszy-niemal przy jej krańcu.
Np.grając coś takiego-moge w ogóle nie patrzeć co robi przeciwnik-zwycięstwo jest na 100%:
1. l13 2. l12 3. k13 4. m13 5. k11 6. k12 7. k14 8.
m12 9. n11 10. j15 . Jest wiele takich otwarć.


Tak mozesz w ogole nie patrzec co robi przeciwnik, zwyciestwo on ma 100%

martin1234 - 2006-01-09, 20:57

Cytat:
opole nie ukrywam że zastanawiam sie nad dopuszczeniem twych wypowiedzi do głosowania na post roku 2005 (2005 bo są wręcz perfekcyjne, ta jasność i świeżość spojrzenia na zagadnienie, szkoda czekać aż następne 11 m-cy skoro i tak już jesteś pewniakiem na lidera klasyfikacji), ty jesteś troche jak taka mutacja twardego i hghfd, łączysz elokwencję pierwszego i poczucie humoru drugiego w jedno, poczytaj sobie ich posty, jesteś ich godnym następcą

Nie ten temat.

Nie wiem w ogóle, w jakim celu wyśmiewacie kolegę Opole. Ja też na początku swojej "kariery" nie wiedziałem na czym polega SW. Dobrze, że zaczął temat, który jest dla niego dość ważny, a dla bardziej doświadczonych graczy może być ciekawy.
Może ktoś pokazać gdzieś dowód na istnienie SW, o którym mówicie? Z czystej ciekawości chciałbym zobaczyć, jak on może w ogóle wyglądać.

Ece - 2006-01-09, 22:00

kashon napisał/a:
W gomoku swap gralem juz jakies 3 lata temu na Gamblerze...
Z tego co napisal Ondik, to troche do dupy ten swap ;) Zreszta takiego mielismy na kurniku - tydzien, dwa?
kashon napisał/a:
W miesiac i to spokojnie? Komu to sie udalo? Nawet Woody czegos takiego nie potrafil...
Byc moze zmylilo Cie to "spokojnie"? Akurat tutaj trzeba by to sprawdzic empirycznie. Inaczej to tak sobie mozemy przez nastepne kilka lat sie sprzeczac, czy jest to mozliwe, czy tez nie. Nie mozesz wiedziec, ze nikomu sie to nie udalo. Wiesz jedynie, ze nie znasz nikogo takiego. A nawet jesli, to swego czasu nie udalo sie nikomu zejsc na 100m ponizej 10 sekund. Wtedy mowili, ze nawet najlepszemu to sie nie udalo ;) Nie wiem ile i jak intensywnie uczyl sie sw Woody. Zreszta to bez roznicy, bo i tak o niczym to nie swiadczy.
Ja nadal uwazam, ze jest to mozliwe. Zostawmy temat.
jopq napisał/a:
kto się zgłasza to rozpracowania D4 i I7 w renlibie?
Chyba sie troche spozniles, albo nie wiem po prostu o co Ci chodzi.

http://www.gomoku.pl/grp/artykuly/misio/sw.html - jakby ktos nie wiedzial, to takie cos mamy na stronie ;) Jeszcze z misio temat, takze Opole daj na wstrzymanie i pomysl zanim napiszesz cos jeszcze. W tej kwestii uwazam za duzo wiekszy autorytet Minuta, niz Wikipedie. Tekst w Wikipedii zaraz moge zmienic. Chorego umyslu Krzysia- nigdy :]

jopq - 2006-01-09, 22:20

W Renlibie jest conieco, widziałem też rozwinięcie Kashona, ale nie ma takiej biblioteki, która rozpracowuje totalnie te otwarcia, czyli tak, że osoba, która nie ma pojęcia o grze, a potrafi przepisywać z renliba, zawsze wygra czarnymi. Chodzi też o to, żeby wygrana zawsze była najkrótsza <baza renliba czasami ze względu na naleciałości z renju idzie na około>. Nie wiem ile takich ruchów by było, ale zawsze 1 odpowiedz czarnych, tak, żeby można było się szybko i sprawnie nauczyć, gdyż nie jest to niczym wielkim... mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że osoba która już grała w Go-moku jest w stanie opanować te początkowe sekwencje w pare dni.

Ciekawsze od samego sw jest jak je bronić, by przeciwnik grający czarnymi miał jak najtrudniejszą ścieżkę do wygranej...

Nie wiem tylko, czy osoba, która by takie coś ostatecznie zrobiła, chciała to opublikować. Uważam też, że da radę takie coś wklikać w jeden dzień ( no może 2 :) ).

ondik - 2006-01-09, 23:31

Ece napisał/a:
kashon napisał/a:
W gomoku swap gralem juz jakies 3 lata temu na Gamblerze...
Z tego co napisal Ondik, to troche do dupy ten swap Wink Zreszta takiego mielismy na kurniku - tydzien, dwa?



yy, jest roznica w tym, ze 2 gracz robi ruch bialego w kwadraczyku 5x5... no ale jezeli zagra 2 ruch na j10, to potem nie za duzo balanced otwarc moze sie grac...

kashon - 2006-01-09, 23:34

ondik napisał/a:
kashon napisał/a:
W gomoku swap gralem juz jakies 3 lata temu na Gamblerze...

Tylko ze swap na gamblerze jest do dupy, bo jak ci da przeciwnik 2 ruch do rogu (5x5) to jest bardzo malo mozliwosci jak postawic 50/50 opening. (Dla mnie tylko kwestia czasu niz ktos wszystko rozpracuje)

napisalem odnosnie rzekomego wymyslenia przez graczy z kurnika swapu, a nie jego sensownosci.
jopq napisał/a:
W Renlibie jest conieco, widziałem też rozwinięcie Kashona, ale nie ma takiej biblioteki, która rozpracowuje totalnie te otwarcia, czyli tak, że osoba, która nie ma pojęcia o grze, a potrafi przepisywać z renliba, zawsze wygra czarnymi.

W czasie gdy tworzylem te biblioteki pokrywaly one okolo 99% gier, ktore rozgrywalem czarnymi kamieniami na kurniku. Przez 3 miesiace zbieralem praktycznie wszystkie w miare sensowne warianty, ktore napotkalem, a ktore nie mialy rozwiazania w oryginalnych bibliotekach. Dla uscislenia, w tym czasie rozegralem jakies 7-10 tys gier, tak wiec jest to spory zakres danych do analizy.

kashon

maestro - 2006-01-10, 22:46

Opole napisał/a:
Jaki jest sens gry na kurniku- jedynie swap i pro ma jakis sens- a one grane są rzadko- wiekszość gra wersje standardową.


Będę w opozycji do wszystkich, którzy podkreślają rangę gry standard i jej znaczenie dydaktyczne, zwłaszcza dla początkujących graczy. Gra bez swapa w moim przekonaniu to jedna z głównych przyczyn braku znaczącego wzrostu poziomu ogólnego na kurniku. Dlaczego? Otóż mam tu na uwadzę przede wszystkim turnieje oficjalne oraz zaangażowanie nowych graczy w poważniejsze inicjatywy (IRP, GL). Za podstawową przyczynę niskich frewencji podczas turniejów w ostatnich miesiącach właściwie wszyscy uważali nadmierną ilość "szaraków". Po zmianach problem wydawał się wyeliminowany (a właściwie zatuszowany - bo nowe nicki mogą startować tuż po zdobyciu koloru, jako zielone 1200 pkt). Czy wraz z tą zmianą nastąpił nagły wzrost zainteresowania turniejami? Nie! Dlatego warto się zastanowić, czemu ludzie nie garną się drzwiami ani oknami do pokoju turniejowego by stawać w szranki prestiżowej rywalizacji.

Według mnie głównym problemem jest trudność przechodzenia wielu graczy ze standardu na swap. Spora ilość osób uważa to za niepotrzebne i niezrozumiałe. Tacy zawodnicy, nawet jeśli próbują udziału w turniejach, szybko się zrażają. "Bo rywal rozrzucił trzy kamienie po całej planszy", "Bo rywal wziął czarne i były nierówne szanse" - to nie żarty, to istotne zagadnienie, gdyż powoduje, że większość graczy gomoku na kurniku ogranicza się wyłącznie do standardu, a tym samym odbiera sobie szanse na ciągły rozwój umiejętności. Dlatego myślę, że zlikwidowanie opcji gry standard miałoby bardzo pozytywny wpływ. No i oczywiście wiązałoby się z opublikowaniem jakiejs niedługiej, ale treściwej i łatwo przyswajalnej instrukcji o swapie dla nowych, najlepiej przy wejściu do gry, żeby pokoje gomoku nie opustoszały zupełnie z dnia na dzień. :)

dusksky napisał/a:
Sam ostatnio widzialem jakies 2 miesiace temu kolezke co pojechal kilku redow "swapowych" grajac zwykle gomoku, a wygrywal zarowno czarnymi jak i bialymi.


Podejrzewam, że masz na myśli gracza o nicku "archdragon". Faktycznie, ponad 2170 pkt zdobyte wyłącznie na grze standard to wyjątkowe osiągnięcie. Ale nie powinien być też zanadto wychwalany, największym geniuszem w gomoku nie jest, a jego zwycięstwa białymi stanowiły niewielki procent wszystkich gier tym kolorem.

bad_mojo - 2006-01-10, 23:42

czarny_kot napisał/a:
Dlatego myślę, że zlikwidowanie opcji gry standard miałoby bardzo pozytywny wpływ.

Kompletnie się z tym nie zgadzam, a powiem nawet, po przemyśleniu sprawy, że należy zostawić w ustawieniach domyślnych stołu grę standard. Po pierwsze jedynie gra standard to tak naprawdę oryginalne gomoku i w żadnym razie nie należy go likwidować. Gra swap to tylko wymysł silniejszych graczy w celu wyrównania szans - na kartce w szkole grało się prawie tylko i wyłącznie standard (przynajmniej na początku), bo to było logiczne - kółko i krzyżyk do pięciu. Druga sprawa - należy według mnie zostawić standard w automatycznych ustawieniach stołu właśnie po to, żeby nie zrazić nowych graczy. Jeżeli ktoś będzie dłużej w to grał, to tak czy siak w końcu przejdzie na swap, nie będzie miał wyjścia. Ja nadal bardzo lubię grać standard, bo po pierwsze gra jest dużo ciekawsza niż te wszystkie rogowe openy swapa, a po drugie standard jest nieprzeceniony przy tworzeniu nowego nicka, zwłaszcza w początkowych grach.

ermijo - 2006-01-11, 11:56

bad_mojo napisał/a:
a nadal bardzo lubię grać standard, bo po pierwsze gra jest dużo ciekawsza niż te wszystkie rogowe openy swapa

Ech naprawdę ciekawsza ??? Skoro Ci to robi większą frajdę, to graj towarzyskie z zielonymi. Ja przewiduję, że rogowe rozrzutki to niedaleka przyszłość tej gry. Będzie się wtedy liczyła umiejętność oszacowania, czy się gracz zmieści z atakiem na planszy, czy nie. Skoro do tej pory powstało tyle ciekawych openów swap, w mniejszym lub większym stopniu rozrzucenia, to umiejscowanie ich na planszy w odpowiednim miejscu, może odwrócić kolor sw.

Czyli - jeśli było sw na środku planszy dla białych, to translacja o kilka pozycji spowoduje, że sytuacja sw odmieni sie.
Ba! Wtedy liczba openów wzrośnie przynajmniej 2 razy, już teraz gra się standard blisko bandy (Angst).

Sztuką będzie taka analiza, aby postawić ruchy optymalnie(żeby były atakujące) i dopuszczalnie(żeby nie dały pola do ataku).

P.S. Większy procent graczy na kurniku to osoby z nickami około 1000-1500. Tych żółtych , pomarańczowych i redów jest naprawdę mało. Bo np. jeśli na Dobrocinie mamy załóżmy średnio(w godzinach wieczornych):

5 redów,
25 pomów,
40 żółtych,

to i tak przy pełnym stole resztę stanowią nowi użytkownicy oraz stali o rankingu poniżej 1500. Duży procent nowych graczy, odzwierciedla liczebnośc zbioru graczy na pokoju dobrocin i innych.

To był Dobrocin, pozastają nam jeszzce Kaszuny i bieniasze, które zwykle też są pełne w godzinach szczytu,więc należy dodać jeszcze z 30 osób z mlecznika.

Zakadając, że w pokojach kaszuny, mlecznik, bieniasze, 90% graczy to poniżej 1500, dochodzimydo wniosku, że standard powienien pozostać domyślną formą w ustawieniach.

Jak zauważycie, większość gier jest tam grana standard (około 75%), na samych bienaszach blisko 95%.

To co my teraz piszemy tu na forum, o openach, turniejach, mistrzach polski w gomoku - to i tak ułamek ludzi, którzy grają na kurniku.

Gość - 2006-01-11, 15:24

Gra standard jest przydatna i nie nalezy jej zsuwac na dalszy plan.

Po pierwsze gra taka uczy kontrolowac to co sie dzieje na planszy (gra czarnymi), a to ze jest sw to ma tak naprawde znikome znaczenie, bo ludzie sw po prostu nie znaja (mowie tu o tych ktorzy graja standard). Dodatkowo standard daje duzo do myslenia. I to znacznie wiecej niz jakikolwiek rogowy swap ! Oczywiscie nie dotyczy to ludzi ktorzy graja na pamiec :? , ale gdy sie ktos uczy gomoku i (co podstawa :) ) widzi gdzie sie ukladaja 3 (bo widzialem wiele gier zielonych ktorzy zrobili 3x3 a przegrali bo nie zauwazyli :rotfl: ) to gra standard daje duze pole do popisu zarowno w obronie jak i ataku.

Standard jest bardzo trudno wybronic gdy sie gra z kims dobrym (wykluczajac openy D4 I7 ), ale widac prawidlowosc, ze najlatwiej pokonac minutowcow :D ktorzy uczyli sie juz tylko swap.

BTW to co gra Angst to zaden standard, mimo iz tak wyglada. Fakt ze ulozenie jest przy krawedzi, bardzo ogranicza ten open ale wyrownuje szanse. Granie rogowych openow malo uczy, gdyz taka gre latwo od poczatku wybronic i taka taktyke wybiera wiekszosc.

Chaosu - 2006-01-11, 16:45

ermijo napisał/a:
bad_mojo napisał/a:
a nadal bardzo lubię grać standard, bo po pierwsze gra jest dużo ciekawsza niż te wszystkie rogowe openy swapa

Ech naprawdę ciekawsza ??? Skoro Ci to robi większą frajdę, to graj towarzyskie z zielonymi. Ja przewiduję, że rogowe rozrzutki to niedaleka przyszłość tej gry. Będzie się wtedy liczyła umiejętność oszacowania, czy się gracz zmieści z atakiem na planszy, czy nie. Skoro do tej pory powstało tyle ciekawych openów swap, w mniejszym lub większym stopniu rozrzucenia, to umiejscowanie ich na planszy w odpowiednim miejscu, może odwrócić kolor sw.

Czyli - jeśli było sw na środku planszy dla białych, to translacja o kilka pozycji spowoduje, że sytuacja sw odmieni sie.
Ba! Wtedy liczba openów wzrośnie przynajmniej 2 razy, już teraz gra się standard blisko bandy (Angst).

Sztuką będzie taka analiza, aby postawić ruchy optymalnie(żeby były atakujące) i dopuszczalnie(żeby nie dały pola do ataku).



. . .Dobrze że mamy na forum takiego wizjonera jak Ty! Nie wiem jak wpadłeś na to że w tej grze liczyć się będzie (bo jak narazie nikt tego nie stosuje) umiejętność szacowania szans. Również założenie, że umiejscowienie pionów na planszy może mieć znaczenie który kolor wygra nie mieści mi się w głowie. Takie zaawansowane techniki to chyba najwcześniej w roku 2050 się pojawią zresztą i tak trudno wyobrazić to sobie w praktyce. Zwyczajnie brak mi słów.

Pozdrawiam, Filip.

PS. My tu gadu gadu o przyszłości a 'defekt Sakaty' to już rzecz na tyle zapomniana że nie istenieje...

jopq - 2006-01-11, 22:23

ermijo napisał/a:
na samych bienaszach blisko 95%

ermijo napisał/a:
około 75%

ermijo napisał/a:
90% graczy to poniżej 1500

Weź mnie naucz tak liczyć...

Ece - 2006-01-11, 23:39

Poczepialiscie sie ermijo i mozecie isc spac z poczuciem dobrze spelnionego obowiazku.

Mozna wywalic swap, tyle ze w Gomoku bedzie gralo 50 do 100 osob. Nie chodzi o to, ze ludzie nie potrafia sie przestawic ze standardu. Po prostu nie kazdy chce zaczac trenowac, zeby byc najlepszy. Ja bardzo dlugo nie chcialem - nie bylo mi to potrzebne, cieszylem sie z wygranej z graczami o ranku 1400 ;)

Niech pyka sobie jak najwiecej osob standard. Dzieki prostym zasadom, przynajmniej ktos sie gra interesuje. Tak samo jak wiele osob woli grac w warcaby niz w szachy - sa prostsze. Sposrod tych paru setek grajacych sobie standard, wylaniaja sie jednostki ambitne i mamy kolejne redziki ;)

Kto z Was tak naprawde zaglada do pokoi ze slabszymi graczami? To taki troche inny swiat. A wlasciwie to my jestesmy inni. Smiesznie to zabrzmi, ale jestesmy swego rodzaju elita :)

jopq - 2006-01-12, 00:24

Ja zaglądam i zauważyłem, że są jacyś bardziej rozmowni, poważniejsci... Grają, ale nie mają potrzeby uczyczenia się gry na pamięć, rozpracowywania byle czego, traktują to czysto towarzysko... Gdyby tak posłuchać, to wśród tej 'elity' jest więcej chamstwa, błędów ortograficznych, itd.
nc - 2006-01-12, 10:39

jopq napisał/a:
Gdyby tak posłuchać, to wśród tej 'elity' jest więcej chamstwa, błędów ortograficznych, itd.


hehehehe, obliczyłeś to w Ermijowych procentach czy jak to stwierdzasz? sądzę że nie można tego tak po prostu ocenić, to tak jakby powiedzieć że jest więcej chamstwa w samoobronie niż lpr (wiem, głupi przykład :P ) lepiej wróćmy do tematu 'Otwarcia dające zawsze zwycięstwo' a nie się bawicie w jakieś filozofie :)

sorry za off-top :)

dusksky - 2006-01-12, 12:22

nc napisał/a:
jopq napisał/a:
Gdyby tak posłuchać, to wśród tej 'elity' jest więcej chamstwa, błędów ortograficznych, itd.


hehehehe, obliczyłeś to w Ermijowych procentach czy jak to stwierdzasz? sądzę że nie można tego tak po prostu ocenić, to tak jakby powiedzieć że jest więcej chamstwa w samoobronie niż lpr (wiem, głupi przykład :P ) lepiej wróćmy do tematu 'Otwarcia dające zawsze zwycięstwo' a nie się bawicie w jakieś filozofie :)

sorry za off-top :)


Świete slowa Jopq ja tez zadnej 'elity' tu nie widze. Owszem sa porzadni gracze nie bede ich wymienial bo chyba kazdy wie o kim mowa. Ale w srode tej eliternej 'elity' warto czasami zobaczyc jak graja niektore redy, jak sie zachowuja (tez ich nie bede wymienial bo kazdy wie o kim mowa) ile leci bluzgow, chamskiego zachowania, o nabijaniu juz nawet nie wspomne. A powinni chyba swiecic przykladem dla tych graczy co dopiero zaczynaja przygode z gomoku.

A ja mam inne pytanie czy jest open, ktory z punktu widzenia mamtematyki daje szanse 50/50 bardziej interesowaly by mnie srodkowe otwarcia. Openy przy bandzie niech sobie graja blokersi.

Pozdrawiam
Zbyszek

Gość - 2006-01-12, 12:37

Wydaje mi sie ze kazdy srodkowy open, albo kazdy nie przy bandzie, stwarza jednej ze stron przewage. A jesli ktos ma przewage, inicjatywe, to chyba szanse 50/50 nie sa zachowane, a wtedy zwyciestwo tego prowadzacego gre to kwestia czasu.
Jest jeszcze kwestia ruchow.
Ale to oczywiscie trzeba udowodnic :) nie wiem czy jest ktos kto by sie tego podjal i zeby mu to wyszlo.
Jezeli jakis open daje szanse 50/50 to wg jakiegos dowodu, powinny te szanse byc zachowane tylko dla idealnych ruchow, a to prawie niemozliwe do zagrania bo nikt tych ruchow nie zna. Dlatego szanse przy kazdym otwarciu sa obarczone powaznym bledem= umiejetnosci graczy.

maestro - 2006-01-16, 15:16

bad_mojo napisał/a:
Jeżeli ktoś będzie dłużej w to grał, to tak czy siak w końcu przejdzie na swap, nie będzie miał wyjścia


Gra standard niewątpliwie posiada walory kształcące umiejętności, zwłaszcza na niższych poziomach, lecz Twój punkt widzenia, iż prędzej czy później "standardowcy" ot tak, bez problemów czy zniechęcenia, przejdą na swap jest zbyt optymistyczny. Owszem, w godzinach szczytu grywa w gomoku ponad 450 osób. Ile z nich jednak grywa swap, ilu z nich bierze udział albo włączy się w jakieś ciekawsze rozgrywki niż tylko pykanie na 5 min bez swapa z niebieskimi i zielonymi?

Pojawiły się szacunki oraz zdania o rzekomej "elicie". Również niechętnie wyrażałbym się w ten sposób, zwłaszcza mając na uwadze wyczyny spoza granic zdrowej rywalizacji niektórych graczy, ale jeśli już, to:

Ece napisał/a:
To taki troche inny swiat. A wlasciwie to my jestesmy inni. Smiesznie to zabrzmi, ale jestesmy swego rodzaju elita


moja idea odnosiłaby się właśnie w kierunku przekształcenia także "innych światów",a przynajmniej jak największej części ich obywateli, w "elitę". Nie pozbawiać ich możliwości grania, a w perswazyjny sposób zachęcić do swapa.

I przesadzone wydają mi się przewidywania, że liczba graczy zmniejszyłaby się 10-krotnie.

bad_mojo - 2006-01-16, 19:21

czarny_kot napisał/a:
Gra standard niewątpliwie posiada walory kształcące umiejętności, zwłaszcza na niższych poziomach, lecz Twój punkt widzenia, iż prędzej czy później "standardowcy" ot tak, bez problemów czy zniechęcenia, przejdą na swap jest zbyt optymistyczny. Owszem, w godzinach szczytu grywa w gomoku ponad 450 osób. Ile z nich jednak grywa swap, ilu z nich bierze udział albo włączy się w jakieś ciekawsze rozgrywki niż tylko pykanie na 5 min bez swapa z niebieskimi i zielonymi?
Chodziło mi nie o czas, ale o umiejętności. Jeżeli ktoś zagrał 10 000 gier na standardzie i nadal jest zielony, albo po prostu nie zależy mu kompletnie na rankingu, to według mnie jest bardzo prawdopodobne, że zagra następne 10 000 gier również z ustawieniami standardowymi. Natomiast jeżeli ktoś chce powoli poprawiać się w tej grze, to znaczy, powiedzmy, zdobywać coraz wyżaszy ranking, tak czy siak będzie musiał przejść na swap, choć grając tylko standard też można zdobyć reda ;)
maestro - 2006-01-20, 23:28

bad_mojo napisał/a:
Natomiast jeżeli ktoś chce powoli poprawiać się w tej grze, to znaczy, powiedzmy, zdobywać coraz wyżaszy ranking, tak czy siak będzie musiał przejść na swap


Racja, ale taka pełna swoboda prowadzi do tego, ze ponad 80% osób gra bez swapa. A w efekcie czasem nawet na dobrocinie trudno jest pograć normalne partie. Co jakiś czas "jacyś" następni przechodzą na wyższy poziom wtajemniczenia, ale to tylko ułamek wszystkich. Dlatego tak silnie obstaję za ograniczeniem demokratycznych swobód i wolnego wyboru :twisted:

Ponadto ostatnie zmiany na kurniku również przyniosły pewne szkody, np zahamowały całkiem prężnie działający system turniejów prywatnych. Tuż po ich wprowadzeniu kurnik przeszedł nawałnicę miernej jakości turniejów typu "3 r, 1 min, standard". Kiedyś, gdy organizatorami były osoby bardziej świadome realiów gry, a większość uczestników prezentowała średni oraz wyższy poziom umiejetności, sukcesy w turniejach były dla wielu powodem do chluby. Teraz całkowicie straciły rangę i prestiż. :(

jopq - 2006-01-21, 00:15

Rangę i prestiż? Nigdy bym nie pomyślał, bo sztuczne granice są bez sensu. Prywatne są po to, żeby ludzie mogli sobie zagrać na swój ulubiony czas, czy po prostu z nudów. Jak chcesz coś więcej, to od tego powinny być oficjalne, chociaż tam też nie widzę prestiżu...
maestro - 2006-01-21, 19:50

jopq napisał/a:
Prywatne są po to, żeby ludzie mogli sobie zagrać na swój ulubiony czas, czy po prostu z nudów.


Nie do końca się z tym zgodzę. Owszem, można mieć do takich turniejów różny stosunek, różny stosunek do grania w gomoku w ogóle, ale to jednak też są rozgrywki, służące pewnej rywalizacji. Z nudów można pykać na bieniaszach albo spuszczać i nabijać ranking na przemian.

Naturalnie w przypadku turniejów prywatnych nie może być mowy o jakiejś granicy, klasyfikacji zwycięzców. Z drugiej strony - jako wielokrotny ich uczestnik - stwierdziłem, iż kiedyś istniało liczne grono zawodników, którzy traktowali to dość poważnie, a zarazem uważali za znakomitą rozrywkę. Teraz owe grono się zmniejszyło, a powodem nie jest wyłącznie znudzenie, lecz przede wszystkim obniżenie jakości, które wielu zniechęciło.

ermijo - 2006-01-30, 09:17

A mi sie podoba swap na ORC, jak ktoś zagra prosty standard to zmieniam kolor i wygrywam. Dlatego gracze sami biorą udział w budowaniu opena i chcą go zrobić jak najbardziej wyrówanego. Jeśli przeciwnik skusi sie żeby zaatakować czarnymi, to ja przejmę jego kolor "swapując".
Taki swap wydaje mi sie bezpieczny na lamienie, ponieważ gracz nie stawia od razu opena, ale swap jest po 3 ruchach obydwu graczy.
Czyli jest to tak samo jak zasady swap -2 tylko, że to jest swp-0.5 (mówię o versji)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group