Forum.Gomoku.pl
Forum Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente

Gomoku - Psychology of Gomoku

jas1992 - 2012-12-02, 15:39
Temat postu: Psychology of Gomoku
Cześć, stworzyłem ten temat ze względu na to, że w czwartek na uczelni dokonuje prezentacji na ten właśnie temat (tak, po angielsku) i chciałem zapytać się, czy ktoś może orientuje się w kilku sprawach, których jeszcze do końca nie rozkminiłem:

1.) Skąd wiemy, ze gra została wymyślona w VII wieku pne w Japonii
2.) Kto i kiedy dokładnie znalazł rozwiązanie do standradu gomoku (Victor Allis w latach 90.?)
3.) Od kiedy gramy swap gomoku
4.) Od kiedy funkcjonuje PSGRiP

Mam też pare innych pytań dotyczących Gomoku jako takiego, ale te pytania są w sumie na razie najważniejsze. Jeśli ktoś wie coś na ten temat, to byłaby rewelacja :)

Chaosu - 2012-12-02, 16:16

. . .Rozwiązanie gomoku (za en.wiki): http://www.unimaas.nl/gam...orSolutions.pdf lipiec 1994. Odpowiedzi na pytania 3 i 4 poszukaj na forum, zwłaszcza 4 pytanie.
zukole - 2012-12-02, 16:22

1) Swego czasu też szukałem, ale żadnej daty popartej źródłem nie znalazłem
2) sierpień 1992?, program Victoria doktora Victora Allisa http://fragrieu.free.fr/SearchingForSolutions.pdf
3) na kurniku swap2 (obecnie swap) jest od 03.08.2006 http://forum.gomoku.pl/viewtopic.php?p=44669#44669
4) 05.08.2004 nastąpiła rejestracja Polskiego Stowarzyszenia Gomoku, Renju i Pente http://forum.gomoku.pl/viewtopic.php?p=3294#3294

Chaosu - 2012-12-02, 16:32

. . .O dacie powstania: na polskiej wiki datę którą się sugerujesz wstawił użytkownik tworzący artykuł (już nieaktywny). Zgaduję że w jakiejś książce z zasadami gier była taka wzmianka ale żadnej takiej nie znam więc nie można tego uznać za źródło. Inne wikipedie raczej milczą poza chińską gdzie sugerują że gomoku było znane już w Mezopotamii (4000 lat p.n.e.) jednak ze względu na proste reguły i przewagę czarnych kultura gry nie rozwinęła się tak jak szachy. Niestety również nie widziałem na to żadnych źródeł.
jas1992 - 2012-12-02, 16:32

Ja właśnie piszę o psychologicznych aspektach gry w gomoku, ale w związku z tym, że to ma być prezentacja przed naprawde dużą ilością osób, to chce obudować to tak, żeby opowiedzieć o historii gomoku, zasadach (i jak one ewoluowały w czasie) no i przede wszystkim mechanizmach, które pozwalają osiągnąć mistrzostwo w grach logicznych, a przede wszystkim gomoku. Na razie podzieliłem to na takie czynniki jak:
1.) Determining the purpose (wyznaczanie sobie celów)
2.) Positive thinking
3.) Stress
4.) Shaping the character
5.) Positive self-image
Myślę, że przy okazji jest to dobry pomysł, by ludzie dowiedzieli się troche o Gomoku. Jeżeli uda mi się zrobić tę prezentację to wrzucę ją tutaj też :) (będzie można poprawić jakieś błędy językowe, bądź dodać jakieś uwagi)

ermijo - 2012-12-02, 18:10

Nie wiem dlaczego akurat gomoku, ale każdy sport lub rywalizacja a już w ogóle życie jest związane z psychologią. Na pewno stres związany z szachami nie będzie się różnił od stresu związanego z gomoku. Ktoś się stresuje grając w gomoku?
O gomoku można fajnie poopowiadać od strony naukowej, technicznej - matematyka, informatyka. Jeśli już mowa o psychologii, to umieściłbym jeszcze podrozdział "Strategy building" opisując własnymi słowami to: http://gomoku.cixx6.com/i...prowadzenia-gry

jas1992 - 2012-12-02, 18:21

Gomoku akurat dlatego, że gram w to 8. lat, psychologia, bo ją studiuję, a ,,psychologia gomoku" dlatego, że zainspirowałem się osobą dr Jana Przewoźnika, absolwenta KUL-u, mistrza szachowego, któremu udało się napisać kilka książek dotyczących psychologii szachów. Poza tym tematem prezentacji, które ogólnie mają być przedstawiane tego dnia są ciekawe zastosowania psychologii, a uważam, że o psychologii w grach logicznych nie mówi się zbyt dużo. Można by to podpiąć pod psychologię sportu, ale to już nie do końca to samo...
angst - 2012-12-02, 19:56

Znalazłem jeszcze dwa ciekawe linki o gomo:

http://www.mimuw.edu.pl/~...iechna/tss.html
http://www.gomoku.za.pl/Gomoku_beta.pdf

Czy drugi to nie sprawka Ermijo czasem? :)

Generalnie o psychologii w gomoku w zasadzie się nie mówi, a ci, którzy zdają sobie sprawę z jej znaczenia, nie chwalą się tą wiedzą :)

Teoretycznie sprawa jest dość prosta, a to, za co lubię gomoku to fakt, że na starcie każdy ma w zasadzie równe szanse (oczywiście abstrahując od poziomu umiejętności). Chodzi po prostu o to, że w gomoku nic nie zależy od szczęścia, jak np. w popularnych grach karcianych. Wyjątkiem jest kwestia losowania, czy rozstawienia w kontekście rozpoczynania partii (np. ilość trafień na osoby grające rozrzutki vs openy rogowe, zależy, kto co lubi). No i raczej jest lepiej grać znany open :)

Natomiast na starcie gry jesteśmy my, plansza i kamienie. Czy się stresujemy w trakcie gry? Nie wiem, dlaczego mielibyśmy się nie stresować, jeżeli ktoś do tego podchodzi poważnie. U mnie stres wzrasta zależnie od rangi rozgrywek, ale np. też okoliczności zewnętrznych (ogólne samopoczucie, ale też np. sytuacja w domu, choćby pod kątem hałasu :) ). Najbardziej stresująca jest świadomość, gdy gra się dla drużyny, a już w ogóle jak dla Polski, mimo że to niby tylko mało popularna gra :)

Psychologia ma ogromne znaczenie, jak w każdej dziedzinie, gdzie istnieje rywalizacja, a dużo zależy od stanu naszego umysłu. Ponadto każdy detal może mieć znaczenie. Ja np. zauważyłem u siebie, że mogę osiągnąć słabszy wynik w sytuacji, gdy gram z kimś, o kim wiem, że jego styl niespecjalnie mi odpowiada i trochę na własne życzenie stawiam się w gorszej pozycji, niż mogłaby być.

Reasumując chętnie przejrzę taką prezentację, bo temat jest bardzo ciekawy i mało popularny (w kontekście gomoku, bo w innych grach, czy sportach, już dość dawno dostrzeżono wagę tego zagadnienia).

Pozdrawiam

Angst

jas1992 - 2012-12-02, 21:16

Przejrzałem te linki Angst i powiem Ci, że są bardzo ciekawe. W tej prezentacji chcę jednak uchwycić trochę inne niuanse, albo po prostu popatrzeć na gomoku w troche innej perspektywie. Jeżeli chodzi o ,,Poradnik gomoku" to też przymierzam się, ale to już zajmie mi bardzo bardzo dużo czasu, chociaż już wstępny plan mam.
Na razie myślę o takiej prezentacji, która zawrze coś w rodzaju ,,cnót", które pielęgnując przyczynią się do progresu w grze, a także lepszego myślenia. Chce też uporządkować takie rzeczy o których była mowa wielokrotnie, ale jak już sam zauważyłeś, każdy z silnie grających zawodników, zachowuje swoje uwagi zazwyczaj dla siebie. Mam sporo ciekawej literatury i zauważyłem, że biorąc pod uwagę mistrzów różnych gier logicznych, to pod czynnikami psychologicznymi wpływającymi na efektywność gry widzą podobne rzeczy, cechy, które powinien posiadać zawodnik.
No i też trochę ambaras w tym, że prezentacje mają być w języku angielskim, wiec troche mam problemy, ale jakoś idzie powolutku do przodu :) Jeśli natomiast chodzi o ,,Poradnik gomoku" to na pewno jego pierwotna wersja będzie w języku polskim :) I będzie on bardziej uniwersalny (np. jednym z rozdziałów byłby aspekt psychologiczny gry, a już innym właśnie strategia, taktyka, analiza otwarć, gra początkowa, środkowa, budowanie struktur, kształty itp itd)
Zobaczymy co z tego wyjdzie :) )

angst - 2012-12-02, 21:23

Jedyne, co mnie trochę "martwi", to fakt, że raczej gomoku nie wyróżnia się niczym w kontekście psychologii i prawdopodobnie pasować będzie generalne podejście do gier logicznych.

Zastanowiłbym się jeszcze ewentualnie nad rozróżnieniem psychologii gry on-line i "face-to-face", np. celowe miganie lub zagadywanie vs celowe spadnięcie z krzesła ;)

Pozdrawiam

Angst

P.S. Nie chciałem zaśmiecać tematu, ale pierwszy link dotyczył wprost opracowania Allisa, a drugi znalazłem przypadkiem i nie chciałem, żeby umknął :)

jas1992 - 2012-12-02, 21:54

Właśnie mnie też to trochę martwiło, ale z drugiej strony nie piszę jakiejś pracy doktorskiej, w której musi być zawarte jakieś novum psychologiczne :)
Szkoda, ze jak to powiedziałeś, gomoku nie wyróżnia się specyfiką podejścia psychologicznego na tle innych gier logicznych :(

maestro - 2012-12-02, 22:22

Nawet jeśli gomoku nie wyróżnia się na tle innych gier logicznych, to nie widzę w tym żadnego problemu, żeby nie miało stanowić udanego przykładu dla analizy zachowań z perspektywy psychologicznej w zakresie myślenia strategicznego. Pomysł Jasia moim zdaniem bardzo dobry, można przecież pokusić się o porównania z innymi dziedzinami i zainteresować osoby, które o istnieniu gomoku nie miały dotychczas pojęcia.
Chaosu - 2012-12-03, 01:01

. . .Nie wiem czy to się przyda ale może coś z perspektywy gracza? Jak zachował się Nakamura po przegranej z Ando (link) lub pouczenie, że warto grać na 100% (link).
arczi - 2012-12-03, 12:20

Jezeli chcesz pisać o psychologii gomoku to moim zdaniem bardzo ciekawym aspektem jest sam progres gomoku.

Na początku każdy z nas zgłębiał tajniki standard (który dla graczy renju był i jest grą da dzieci) i sama psychologia gry nie stała na zbyt wysokim poziomie. Nikt nie był świadom co tak naprawdę gomoku oferuje i wszyscy cieszyli się prostą rozrywką umysłową. Po pewnym czasie jednak rozpoczął sie proces kształtowania zasad. Ludzie odczuwali niedosyt i pragnęli bardziej wyrównanej rywalizacji.

Powstała zatem odmiana pro (od tej pory juz tylko z grubsza bo czuję, że byłby to spory post:) ) lecz po pewnym czasie gracze zaczęli odchodzić do tzw long pro.
Przełom w psychologii gry wg mnie miał miejsce w momencie utworzenia zasady swap. Pojawiły się, a raczej bardziej uwidoczniły styly gry (o ktorych rowniez warto sie rozpisac), ktore miedzy innymi można było rozpoznać po otwarciach: rogówka, środek, czy też coraz popularniejsze schematy. I tutaj dobór otwarcia czy też stylu gry pod przeciwnika to prawdziwa gra psychologiczna, patrząc przez pryzmat naszego gomoku. Jeżeli chciało się osiągnąć i dalej się chce osiagać dobre rezultaty to należy podążać za trendami i doszukiwac się braków wiedzy u innych graczy (mozna podac setki przykładów z turniejów, w których ludzie grali wbrew sobie, tylko dlatego, że grają z kimś 'specjalnym'). Swap dawał również mozliwości utworzenia schematów. Pamiętam podczas pierwszych turniejów amosferę grozy o to kto będzie zaczynał, czy ktoś wymyślił cos nowego. Dzisiaj już takich otwarć są setki i sposób myślenia oraz rozwiązywania jest znacznie głębszy, natomiast na początku była to czarna magia.

Schematy powodowały coraz większą niechęć u graczy co pociągnęło za sobą wprowadzenie poprawki swap2. W tym momencie gra osiągnęła pewną stabilną formę, która trwa do dziś lecz co ciekawe. Spowodowało to możliwość zbalansowania schematu, a zarazem utworzenia z pewnego popularnego otwarcia - schematu:) Dało sie to szczególnie zauważyć w rozgrywkach euroligi, gdzie gry psychologiczne odnośnie otwarć, dostawek maja miejsce cały czas.

Jeszcze ostatnim ciekawym aspektem psychologicznym gry gomoku sa same relacje pomiędzy niektórymi graczami i sytuacje z gry na żywo, ale to dobry wątek też i do innego tematu.

Powodzenia z pracą, ciekawy temat.

angst - 2012-12-03, 13:35

Arczi ogólnie jak najbardziej się zgadzam, ale Jas powinien chyba uważać, żeby nie przeskoczyć płynnie do samej strategii gry, bo taktyka jako taka to nie do końca psychologia (chyba najciekawsze w całym zagadnieniu do prawidłowe dobranie zawartości prezentacji, aby była na temat i jednocześnie ciekawa dla słuchaczy).

Dla mnie jeden element bardzo ciekawy i możliwy do głębszego przeanalizowania to proponowanie remisów :) Dotyczy zarówno gier on-line, jak i live, szczególnie w sytuacji czasówek. Mam wrażenie, że ludzie popełniają w tej sytuacji dużo błędów (zarówno proponujący, jak i przyjmujący/odrzucający) zależnie od nastawienia, szacunku dla przeciwnika, pozycji na planszy i czasu na zegarze.

Pozdrawiam

Angst

arczi - 2012-12-03, 15:28

Gdyby pisać o psychologii gry gomoku w sensie ogólnym, to niczym by się nie różniła od innych sportów umysłowych. Mówimy tutaj o rywalizacji, emocjach, przygotowaniu, treningach itd.
Gdyby pisać o psychologii gry gomoku z naciskiem na gomoku to przede wszystkim skupiłbym się na strategii. Bo czy psychologia w tym wypadku nie jest jednym z elementów strategii czy obranej taktyki? Wiadomo, że psychologia, a taktyka to nie to samo, ale są bardzo mocno powiązane. Sekretem tutaj jest ubranie drobnych niuansów strategii gomoku (tych psychologicznych) w przystępny dla nowicjusza sposób.

angst - 2012-12-03, 15:32

Ale nie masz wrażenia, że w zasadzie nikt nie traktuje psychologii w gomoku na poważnie? Według mnie jest potencjał do zwiększenia swoich możliwości gdzieś nawet do 10-20%, gdyby użyć różnego rodzaju zagrywek psychologicznych (od samorozwoju poczynając, a na dekoncentracji lub wykorzystywaniu słabości przeciwnika kończąc).

Wydaje mi się, że część osób stosuje pewne zagrywki intuicyjnie, ale raczej nie w przygotowany i przemyślany sposób (w końcu raczej się w tym nie specjalizujemy). Chodzi mi np. o teksty w stylu "nie staraj się i tak nie mam szans :) ", itp.

Pozdrawiam

Angst

arczi - 2012-12-03, 15:40

Dokładnie. Psychologia gomoku może często być mylona z fartem (to też dosyć kontrowersyjne zagadnienie).

Natomiast wracając do poprzedniej wypowiedzi- zdecydowanie nie odrzucałbym wątku strategii gomoku. Tak jak pisałem wcześniej, zagadnienia są powiązane i nawet płynne przejście z jednego punktu do drugiego nie stanowiłoby problemu moim zdaniem (dopóki nie mówimy o strategii w kontekście blokowania trójek czy tym podobne)

Henry - 2012-12-03, 16:15

Ja traktuję poważnie, np. na TGEC specjalnie wymyśliliśmy dostawkę do openu Dupskyego, aby dostawić to w sekundę i przekonać gracza, że to znam na wylot, oraz wybić go z rytmu.
jas1992 - 2012-12-03, 16:40

Prezentacja ma trwać około 10-15 minut, dlatego chcę nakreślić takie główne aspekty, a jakbym zaczął zagłębiać się w strategie, taktyke to czasu w ogóle by mi brakło na cokolwiek...
ALE! ale nie spocznę na tej prezentacji, bo mam zamiar stworzyć coś naprawdę większego, co będzie dotykało w sposób kompleksowy wszystkich wątków o których piszecie... Od września przymierzam, nakreślam różnego rodzaju plany na stworzenie pierwszej książki o Gomoku po polsku. Tylko nie chce stworzyć tylko i wyłącznie czegoś na wzór ,,Poradnika gomoku". Chciałbym oddać całego ducha tej gry, zamieszczając również fragmenty niektórych gier, które zbieram od kilku lat, a mam ich ponad 100 tysięcy. Mam też fragmenty niektórych rozmów itp itd. Dużo cennych uwag można wyciągnąć podczas gier.
Jednocześnie robiłem tak, że wchodziłem na stoły 1200-1500, 1500-1800 itd i obserwowałem gry na różne czasy, patrzyłem sie jakie ruchy, jakie błędy są popełniane. Dlatego interesuje mnie również sam rozwój w grze, jak to Arczi zaznaczył ,,progres". Czyli jak zostać mistrzem w tej grze, uwzględniając przebogatą gamę czynników, które na to wpływają...

jas1992 - 2012-12-03, 16:42

i oczywiście nie zapominać o turniejach na żywo, które są już troszke inną bajką :)
s3v3n - 2012-12-03, 17:41

angst napisał/a:
Ale nie masz wrażenia, że w zasadzie nikt nie traktuje psychologii w gomoku na poważnie? Według mnie jest potencjał do zwiększenia swoich możliwości gdzieś nawet do 10-20%, gdyby użyć różnego rodzaju zagrywek psychologicznych.


zgadzam się w 100%, wg mnie w turniejach na żywo można bardzo poprawić swoje wyniki zachowaniami prowadzącymi do zwiększenia stresu u przeciwników. nie mówię tu oczywiście o, nie wiem, kopaniu ich pod stołem, czy słynnym stukaniem kamieniami w planszę:P widziałem to po sobie na mp pente w 2010- przyszedłem kompletnie nieprzygotowany, prawie połowę gier wygrałem dzięki zestresowaniu przeciwnika lub robieniu dobrej miny do złej gry i graniu dość abstrakcyjnych ruchów tak długo aż przeciwnika zjedzą nerwy i się pomyli. momentami przypomina mi to grę w pokera, zwłaszcza, gdy na stole jest układ, który nikogo nie foruje.

nawiązując do tematu, mam nadzieję, że prezentacja, o której mowa, znajdzie się na forum, bardzo jestem jej ciekawy i chętnie poczytam (może być po angielsku)

maestro - 2012-12-03, 18:21

Wspomniane 10-20% znaczenia psychologii w grze to moim zdaniem jednak niedoszacowanie :) Zwłaszcza w przypadkach gier na długie czasy, w rozgrywkach o wysokiej randze. Oczywiście dotyczy to tych osób, które traktują wówczas grę przede wszystkim jako rywalizację i zależy im na osiąganiu jak najlepszych wyników, bo wiadomo, że są też tacy, którzy reprezentują podejście przeciwne, czysto rozrywkowe, towarzyskie.

Podam może ilustrację związku grania w gomoku z psychologią na moim własnym przykładzie. W grach, które uważam za istotne - zwłaszcza mam tu na myśli turnieje na żywo - zawsze przed rozpoczęciem partii a po zapoznaniu się z informacją, kto będzie moim następnym przeciwnikiem, klasyfikuję rywala do jednej z dwóch grup. Dla ułatwienia używam na zasadzie skrótu myślowego czasownika "bać się", choć nie chodzi o strach, a raczej o respekt w stosunku do przeciwnika i założenia wobec gry (czy i jak duże szanse mam na wygranie, jak wiele wysiłku będzie mnie to kosztować, którą strategię powinienem przyjąć). W największym skrócie wspomniane dwie grupy rywali to ci, z którymi ja boję się grać, i ci, którzy boją się grać ze mną :) Albo innymi słowy ujmując, czy przed partią stawiam siebie na gorszej czy na lepszej pozycji startowej.

To, co przyjmuję na wstępie, w dużym stopniu może wpływać na styl mojej gry. Z tymi, których bardziej się obawiam, gram ostrożniej, dłużej oceniam moment, w którym planuję ruszyć z inicjatywą, dokładniej obserwuje sytuacje sprawiające od razu wrażenie korzystnych dla mnie (zakładając, że rywal, którego uważam za lepszego od siebie, mógł zastawić pułapkę i wpakuję się w jakiegoś overline'a czy na bandę). Kiedy natomiast trafiam na tych, których klasyfikuję jako słabszych (bądź po prostu przeciwników, z którymi ja sobie dobrze radzę, bo wiem, że nie lubią moich otwarć, stylu gry etc.), częściej jestem skłonny do grania bardziej ofensywnie (i to niekoniecznie w sposób dobrze przemyślany), blefowania oraz narzucania przeciwnikowi warunków.

Czynników wpływających na kształt podejścia jest wiele, wymieniłem tylko niektóre. Ponadto, co najciekawsze, takie "analizowanie" rywali podlega ciągłej dynamice, zarówno w czasie samych gier jak i w ogóle, poza nimi. W przypadku zmian podczas grania mam na myśli przede wszystkim sytuacje niestandardowe, np. kiedy oceniałem swoją sytuację jako złą, albo nawet byłem o krok od poddania się, a tu nagle nastąpił odwrót i zmieniam zupełnie swoje myślenie; nierzadko wówczas nawet uznaję, że w tym momencie jestem lepszy niż przeciwnik, którego przeceniałem przed grą (podczas ostatnich MP miałem 2 gry, które potoczyły się w ten sposób). Natomiast drugi typ zmiany dotyczy dłuższego okresu, kiedy dostrzegam progres bądź regres formy innych graczy i biorę pod uwagę różne czynniki z tym związane (przykładowo wiem, że gracz X pojawia się na turnieju po raz pierwszy od dłuższego czasu, od dawna nie gra regularnie i może nie znać wielu otwarć).

Swoja drogą, innym również interesującym zagadnieniem jest to, jak sami oceniamy własne możliwości całkowitego rozwoju, zwiększania umiejętności, gdzie sytuujemy granicę "dalej już nie zajdę" i od czego to uzależniamy (brak czasu? motywacji? sukcesów? a może jeszcze inne czynniki).

Mam jeszcze dwa pytania do autora wątku:
1) czy zamierzasz zadać tutaj więcej szczegółowych pytań i zebrać w ten sposób materiał, który zostanie wykorzystany w twojej pracy?
2) czy zgodziłbyś się po przedstawieniu swojej prezentacji (o ile uznasz, że jest udana ;) ) na umieszczenie jej na stronie?

bad_mojo - 2012-12-03, 19:38

To ja też dorzucę parę słów od siebie:

- pamiętam jeden z pierwszych turniejów na żywo, jak jeszcze grał kashon. Miał, jako chyba jeden z niewielu wtedy, jakieś doświadczenie z graniem na gobanach na żywo (bo grał wcześniej w go) i "profesjonalnie" stawiał na planszy kamienie - dwoma palcami wskazującym i środkowym. Strasznie mnie to deprymowało, bo nie lubię pozerstwa, ale ta technika może rzeczywiście jest najlepsza :) w każdym razie był to też być może element psychologii - pokazać przeciwnikowi, że ma się doświadczenie i żeby uważał :)
- na pewno wspomniałbym o dwóch podstawowych stylach gry, bardzo wyraźnych w gomoku - stylu ofensywnym i stylu defensywnym. I o tym, jak w pewnym momencie blokersi zdominowali wysokie rankingi na gomoku. Zawsze jak czytam o tenisie, o pojedynkach ofensywnego Federera i defensywnego Nadala, to mi się przypomina gomoku. W ogóle można by o tym kiedyś pogadać - czy zasady gomoku faworyzują defensywny styl gry, i jak to się ma do poszczególnych czasów gry.
- aspekt z gier na żywo, który trochę przypomina blefowanie w pokerze - gdy widzi się wygraną przeciwnika, której przeciwnik jeszcze nie dostrzega - co zrobić, żeby jej nie dostrzegł - może przesunąć gre w inne pole gry, może pozorować atak z drugiej strony, proponować remis? Można też komuś powiedzieć, że miał wygraną, "wina", chociaż tak naprawdę jej nie miał - zawsze przeciwnika straci trochę czasu na szukanie - taka brudna zagrywka :) Z tym łinem, którego przeciwnik nie widzi, wiąże się jeszcze jeden ciekawy aspekt - kiedy i Ty go nie widzisz, ale przypuszczasz, że coś tam może być. Ile razy zdarzyło się, że robiłem 3x3, a przeciwnika zaczął szukać vcf-a - i go znalazł :) am I right?

tyle ode mnie na razie, temat ciekawy :)

jas1992 - 2012-12-03, 20:41

To co planuję zrobić do czwartku na pewno zamieszczę. Nie wiem jak wyrobię się z czasem, bo mam jeszcze mnóstwo innych spraw na głowie, ale jeśli nawet zdarzyłoby się, że w czwartek nie prezentowałbym, to i tak dokończe to robić (dla siebie no i dla zajawkowiczów gomoku).
A pytania, które mam na obecną chwilę są takie:

1. Jakie pytania przychodzą wam do głowy podczas gry i czy są w nich między innymi takie:
a) co mam zrobić
b) jak mam to zrobić
c) dlaczego chcę to zrobić

2. Jaka jest relacja między wolą podczas gry, a umiejętnościami i wiedzą. Czym się kierujecie - mam tu np na myśli czy kierujecie się jakimiś automatyzmami podczas gry?

3. Właśnie a propo dzielenia przez Maestro zawodników pod aspektem sytuowania ich względem siebie (,,lepsi ode mnie" i ,,gorsi ode mnie") - czy ma to związek z pozytywnym nastawieniem do gry (chcę wygrać) z ,,gorszymi ode mnie" i nastawieniem typu ,,nie chcę przegrać" przeciwko zawodnikom ,,lepszym ode mnie"?

4. Jeśli mamy już jakieś, hmm ujmę to ,,nawyki", to czy takie ruchy, które są zazwyczaj automatyczne analizujecie, czy po prostu uznajecie je za bezwarunkowo słuszne? (czyli bez względu na rozpiętość czasu dajecie zawsze tak samo, bo ten ruch się sprawdził) - tutaj można mówić o takiej transformacji - wybrać te ruchy, które uznajemy za idealne i poddać je ponownej analizie.

5. Czy po porażce, albo waszym błędzie potraficie:
a) mieć dystans do wydarzenia
b) pozbywacie się negatywnego myślenia
c) szukacie nowych ocen dla sytuacji

6. W jaki sposób analizujecie? jak przebiega wasz proces myślenia podczas gry - czy tworzycie w głowach ,,drzewka analizy", czy też kierujecie się instynktem, albo może wygląda to jeszcze inaczej?

7. Czy zdarzyło wam się być oszołomionym sukcesem, po czym z tego powodu byliście bardziej nieuważni i szybko przegraliście?

8. Kiedy uważacie, że dana pozycja jest bardziej do oceny, niż do analizy (i odwrotnie)
?
9. Czy ufacie przeciwnikowi? (ze na przyklad nie zagrał openu dla jaj, tylko sie przygotował, albo znalazł wygraną mimo ze jej np nie znalazł)?

10. Jak gracie w niedoczasie - przyspieszacie, czy wręcz przeciwnie, staracie sie zachować spokój?

Może narazie tyle :)

zukole - 2012-12-03, 21:19

maestro napisał/a:
W grach, które uważam za istotne - zwłaszcza mam tu na myśli turnieje na żywo - zawsze przed rozpoczęciem partii a po zapoznaniu się z informacją, kto będzie moim następnym przeciwnikiem, klasyfikuję rywala do jednej z dwóch grup. Dla ułatwienia używam na zasadzie skrótu myślowego czasownika "bać się", choć nie chodzi o strach, a raczej o respekt w stosunku do przeciwnika i założenia wobec gry (czy i jak duże szanse mam na wygranie, jak wiele wysiłku będzie mnie to kosztować, którą strategię powinienem przyjąć).

Jak dla mnie stawiasz się od razu w beznadziejnej sytuacji. O ile w swym mniemaniu grasz z lepszym, to istotnie możesz się dłużej zastanawiać, podejść z większym respektem. Może to jednak pójść dalej i postawisz się na przegranej pozycji od startu gry - "nie mam szans".
Ze słabszym (teoretycznie) lepiej nie jest, gdyż takie założenie może w razie ewentualnej porażki spowodować chwilowy kryzys, czy nawet załamanie na czas takiego turnieju.

Skoro już rzucamy przykładami ;)
Na turnieju w Szwecji (2011) podczas gier czytałem sobie książki. Nie miało to na celu wywołania frustracji u przeciwnika, jednakże na niektórych to działało co najmniej deprymująco. Podczas gry z Attilą dało się zauważyć, że takie zachowanie nie przypadło mu do gustu. Być może w jakiś sposób wyprowadziło z równowagi emocjonalnej, co w konsekwencji mogło mieć przełożenie na przebieg gry.

jas1992 napisał/a:
1. Jakie pytania przychodzą wam do głowy podczas gry i czy są w nich między innymi takie:
a) co mam zrobić
b) jak mam to zrobić
c) dlaczego chcę to zrobić

Myśleć nad ruchem, warianty/zagrożenia. Nie zadaję sobie pytań, to nie ankieta ;)
Cytat:
5. Czy po porażce, albo waszym błędzie potraficie:
a) mieć dystans do wydarzenia
b) pozbywacie się negatywnego myślenia
c) szukacie nowych ocen dla sytuacji

O ile grę traktuje się serio, to czasami ciężko jest zachować ten dystans. Na kurniku zauważyłem, że w sytuacji przegrania w idiotyczny sposób gry, kolejna gra w moim wykonaniu jest na ogół równie tragiczna. Pewnie dlatego, że myślami jestem już przy analizie gry/sprawdzeniu co postawiłem źle.
Cytat:
6. W jaki sposób analizujecie? jak przebiega wasz proces myślenia podczas gry - czy tworzycie w głowach ,,drzewka analizy", czy też kierujecie się instynktem, albo może wygląda to jeszcze inaczej?

Zależy od sytuacji. Przy zupełnie nieznanej pozycji na planszy tworzę sobie owe drzewko, choć wówczas wręcz przybywa mi możliwych zagrań. Stąd intuicja jest ważnym czynnikiem, a przy czasówkach wręcz jedynym.
Cytat:
10. Jak gracie w niedoczasie - przyspieszacie, czy wręcz przeciwnie, staracie sie zachować spokój?

Na ogół gram szybko, choć tegoroczne MP pokazało, że wręcz odwrotnie ;) Czasówki są zależne od przeciwnika i pozycji. Jak jest 50-50 i gra szybko, to odpowiadam tym samym.

arczi - 2012-12-03, 22:42

Ankieta wydaje się w ogole nie uwzględniać gomoku jako gry, gdyż każde z zadanych pytań może równie dobrze dotyczyć czy szachów, czy snookera, czy curlingu..

W tym momencie mówimy o psychologii sportu gdzie grupą badaną jest środowisko gomoku (tak żeby prowadzący nie zarzucił niezgodności treści z tematem), a nie psychologią gomoku.

edit. Ale może faktycznie ciężko zagłębiać się w takie detale jak styl, otwarcia czy tym podobne jeżeli ma się 15 minut i publiczność niemającą pojęcia o gomoku.

alicecooper - 2012-12-04, 03:08

z ostatniego MP
część gier zagrałem ofensywniej niż zazwyczaj
grając ryzykowniej
to skłoniło przeciwników do chronienia swojej "d"
i stawiania ruchów defensywnych
co albo kończyło się przegraną przez "legalny" win
albo rozproszeniem przeciwnika który robił błąd - mimo że wcale nie miał przegranej sytuacji

niewątpliwie gra na żywo potęguje efekt psychologiczny

PS przegrane:
z zukole - niedopracowana analiza 1 ruchu i koniec
z puholkiem - 1 nieprzemyślany ruch i potem już tylko obrona

jas1992 - 2012-12-04, 10:18

Arczi no można też mówić o stylach, czy preferencjach indywidualnych zawodników. Można podzielić ich na atakujących i blokujących. I nawet blok u tych pierwszych może wyglądać agresywnie, natomiast atak u drugich sprawia wrażenie asekurującego.

Wydaje mi się, że jak chciałbym uwzględnić gomoku jako grę, to byłoby to niemożliwe w tak krótkim przedziale czasu... Bo na przykład, żeby to zrobić, to trzeba by było zapoznać publiczność z fachowym słownictwem gomoku, takim jak chociażby sw, vct, vcf, cut, overline czy coś w tym rodzaju, co wykraczałoby poza ramy prezentacji, która ma po prostu zaciekawić ludzi.

Tym zajmę się już po prezentacji i na pewno uwzględnie co napisałeś. Trzeba znaleźć w gomoku takie zachowania psychologiczne lub nie, które odróżniają je od innych gier w których zastosowanie ma psychologia...

arczi - 2012-12-04, 11:26

Jeżeli byś pisał o tym znacznie głębiej to chętnie porozmawiam, bo temat bardzo mi bliski. Po mistrzostwach w Czechach czy Szwecji chciałem napisać artykuł odnośnie moich gier w kontekście psychologii -zbierania informacji o graczach, otwarciach poza gobanem, śledzeniu partii, doboru stylu czy otwarć. Niestety na turnieju plany sa wielkie, a po przyjeździe do domu wszystko wraca do normy:)
jas1992 - 2012-12-06, 20:29

Przed świętami powinienem wrzucić moją całą prezentacje a propo psychologii w gomoku. Mam co do niej jeszcze ciekawy pomysł (chyba ciekawy), zeby ta prezentacja była otwarta, tzn. każdy mógł do niej dodać jakieś swoje uwagi i tym samym wpłynąć na jej jakość:)
s3v3n - 2012-12-07, 01:56

mnie, prywatnie, nie wydaje się to dobrym pomysłem, bo mamy tu na forum trochę "znawców wszystkiego", którzy swoimi wynurzeniami mogą sprowadzić to do dość niskiego poziomu, tj. podejścia laików biorących wszystko wokół siebie na tzw chłopski rozum. wolałbym osobiście zobaczyć Twoją prezentację jako całość wykonaną przez Ciebie, czyli osobę, która trochę się na temacie zna (bo studiuje te zagadnienia), a nie przez przypadkowych współautorów..
ermijo - 2012-12-07, 08:21

Uczono mnie, że w prezentacji nie powinno być nadmiaru informacji. Pisanie referatu na slajdach nie miałoby sensu a jest co pisać. Tak na prawdę wyczerpanie całej tematyki to przedmiot pracy licencjackiej, dyplomowej i nikomu nie będzie się chciało robić badań, czytać literatury. Chętnie zobaczę prezentację a ustosunkować się mogę tylko jako gracz gomoku i osoba, która wykonała już kilkanaście obszernych prezentacji.
jas1992 - 2012-12-07, 10:27

Nie no ja wiem, żeby prezentacja była przejrzysta to trzeba kierować się zasadą KISS - keep it short and simple :) Prezentacja to jedna sprawa, ale oprócz tego na pewno zamieszczę objaśnienie do tego wszystkiego, które będzie znacznie znacznie obszerniejsze :)
Czyli prezentacja będzie niejako ,,szkieletem" i w osobnym pliku zamierzam to wszystko objaśnić...

zukole - 2019-04-22, 20:35

Jaś w badaniach przerzucił się na Go ;)

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/jpr.12236


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group